Witam na moim Blogu!

Znajdziesz tutaj dużą porcję śmiechu i mam nadzieję, że dobrze przećwiczysz mięśnie brzucha ;-)
Zapraszam do lektury - najlepiej codziennie z rana, by dobrze nastroić się na cały dzień.


30 września 2008

On

Przyszedł do lekarza bardzo, bardzo gruby facet, rozebrał się do badania i mówi błagalnie do doktora:
- Panie doktorze! Mam taką wielką prośbę! Niech pan się schyli i zobaczy, czy ON tam jeszcze jest, dobrze?
- No dobrze - powiedział lekarz, schylił się, odgarnął fałdy na brzuchu i mówi:
- No jest, proszę pana, jest.
- Och! Panie doktorze, czy może pan go ucałować ode mnie?
  

29 września 2008

Misio

Pewnego razu, Misio tak nieszczęśliwie się wywrócił, że stracił wszystkie zęby. Bardzo się tego wstydził i ukrywał się w lesie w krzakach. Lecz pewnego dnia leśniczy zauważył, że coś się w tych krzakach rusza, więc przyświecił mocno latarką i zawołał: 
- Ktoś ty, mów! 
- Niesfieć - powiedział Misio.
 

Zarąbiście tańczysz

Pewna dziewczyna poszła sama na imprezę. Zauważyła tam super-faceta, który świetnie tańczył. Podeszła do niego i mówi:
- Ale zajebiście tańczysz!
A facet na to:
- Spier**j!
Dziewczyna, trochę zbita z tropu, wycofała się. Facet dalej tańczył solo, i tak, że na wszystkich robił bardziej niż piorunujące wrażenie. Dziewczyna znowu do niego podeszła i mówi:
- Ale zajebiście tańczysz!
A facet na to:
- Spier**j!
To już było trochę za dużo i dziewczyna mówi:
- Wiesz co? Jesteś cham i prostak!
A facet na to:
- No i ch**j! Ale zajebiście tańczę!
 

28 września 2008

Zbieg

Dobry wieczór, nadajemy komunikat specjalny, dzisiaj w godzinach popołudniowych zbiegł ze szpitala, nie podamy jakiego, niebezpieczny osobnik podający się za zwykłego obywatela. Za złapanie może znajdzie się nagroda. Bez odbioru.
 

27 września 2008

Odlot

Ludzie siedzą w samolocie na lotnisku i czekają na pilotów. Przychodzą z godzinnym opóźnieniem. Jeden z psem przewodnikiem, drugi z białą laską. Ludzie przerażeni. Samolot kołuje na pas startowy, rozpędza się... 500m do końca pasa, 400, 300, 200m...
Ludzie krzyczą: 
- Startujcie! Startujcie !!!!!
Samolot wystartował, podwozie się schowało. Jeden pilot mówi do drugiego:
- Jak kiedyś nie krzykną, to się rozpieprzymy! 
 

25 września 2008

Zakazana kąpiel

- Proszę pani, tu się nie wolno kąpać - mówi policjant wychodząc zza krzaków do stojącej nad brzegiem nagiej dziewczyny.
- To nie mógł pan powiedzieć, gdy się rozbierałam?
- Rozbierać się wolno...
 

23 września 2008

Poglądy

Co to jest "wymiana poglądów"?
Gdy idziesz do szefa z własnymi poglądami a wracasz z jego.
 

22 września 2008

Bogata starsza pani

Pewnego dnia pewna starsza dama przyszła do Deutsche Bank z torbą pełną pieniędzy. Podeszła do stanowiska i poprosiła o prywatną rozmowę z prezesem banku, gdyż chciała otworzyć konto, a "proszę zrozumieć, chodzi o wielka sumę pieniędzy"... Po długotrwałych dyskusjach pozwolono starszej pani spotkać się z prezesem, bo w końcu nasz klient - nasz pan. Prezes spytał o kwotę, jaką starsza pani zamierzała wpłacić. Ona zaś odpowiedziała, że chodzi o 50 milionów euro. Po czym otworzyła torbę, żeby go przekonać, iż tak jest w rzeczywistości. Naturalnie zaciekawiony prezes pytał o pochodzenie tych pieniędzy:
- Szanowna pani, jestem zaskoczony ilością pieniędzy, jaką ma pani przy sobie! Jak pani tego dokonała?
Klientka na to: 
- Całkiem prosto. Zakładam się.
- Zakłada się pani? - pyta prezes. - Ale o co?
Starsza pani odpowiada: 
- Cóż, o wszystko co możliwe. Na przykład mogę się z panem założyć o 25.000 euro, że pańskie jaja są kwadratowe!
Prezes zaśmiał się głośno i powiedział:
- Przecież to śmieszne! W ten sposób nie mogłaby pani nigdy tak dużo zarobić.
- Cóż, przecież powiedziałam, że w ten sposób zarobiłam moje pieniądze. Byłby pan gotowy założyć się ze mną?
- Ależ oczywiście - odpowiedział prezes (w końcu szło o mnóstwo pieniędzy) - zakładam się, o 25.000 euro, że moje jaja nie są kwadratowe.
Starsza pani odpowiada:
- Zakład stoi, ale ponieważ stawką są duże pieniądze, czy mogę przyjść jutro o 10.00 razem z moim prawnikiem, żeby sprawdzić naocznie i przy świadku?
- Jasne - prezes wykazał zrozumienie. 
Całą noc prezes był niesamowicie nerwowy i spędził wiele godzin na sprawdzeniu, czy jego jaja znajdują się w swojej dotychczasowej formie. Z jednej i drugiej strony. W końcu przy pomocy głupiego testu osiągnął 100-procentową pewność. Wygra ten zakład!
Następnego ranka o 10.00 przyszła starsza dama ze swoim prawnikiem do banku. Przedstawiła sobie obu panów i powtórzyła, iż chodzi o zakład, którego stawka jest 25.000 euro. Prezes zaakceptował zakład, iż jego jaja nie są kwadratowe. W celu przekonania się o tym fakcie, poprosiła go dama o opuszczenie spodni. Prezes opuścił spodnie. Starsza pani nachyliła się, spojrzała uważnie i spytała ostrożnie, czy może dotknąć jaj.
- No dobrze - odpowiedział prezes. - 25.000 euro są tego warte i mogę zrozumieć, że chce się pani do końca przekonać.
Starsza pani ponownie się nachyliła i wzięła "piłeczki" w swoje dłonie. Wtedy prezes zauważył, że prawnik zaczyna uderzać głową w ścianę. Prezes pyta więc kobietę:
- Co się stało z tym pani prawnikiem?
Na to ona:
- Nic, założyłam się z nim tylko o 100.000 euro, że dzisiaj o godz. 10.00 będę trzymała w dłoniach jaja prezesa Deutsche Bank.
 

Z wizytą u dziewczyny

W aptece stoi nieśmiały chłopak. Gdy wszyscy klienci wyszli, aptekarz pyta:
- Co, pierwsza randka?
- Gorzej, odpowiada chłopak, pierwsza gościna u mojej dziewczyny.
- Rozumiem - mówi aptekarz - masz tu prezerwatywę.
Chłopak się rozochocił:
- Panie, daj pan dwie, jej mama podobno też fajna dupa.
Po gościnie dziewczyna mówi do chłopaka:
- Gdybym ja wiedziała, że ty taki niewychowany, cały wieczór nic nie powiedziałeś i patrzyłeś na podłogę, nigdy bym ciebie nie zaprosiła.
- A gdybym ja wiedział, że twój ojciec jest aptekarzem, też bym nigdy do was nie przyszedł.
 

20 września 2008

Łysy i szczerbaty

Spotyka łysy szczerbatego i mówi:
- Hej, szczerbaty, zgrzytnij.
Na to szczerbaty:
- Jak ja zgrzytnę, to ci włosy staną dęba.
 

19 września 2008

Kołdra

Jeśli uważasz kobiety za słabą płeć, spróbuj w nocy przeciągnąć kołdrę na swoją stronę.

 

18 września 2008

Mail do żony

Pewna para w średnim wieku z północnej części USA zatęskniła w środku mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na dół, na Florydę i mieszkać w tym hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat wcześniej. Mąż miał dłuższy urlop i pojechał o dzień wcześniej. Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i postanowił wysłać mail do żony. Niestety omylił się o jedną literę. Mail znalazł się w ten sposób w Houston u wdowy po pastorze, która właśnie wróciła do domu z pogrzebu męża i chciała sprawdzić, czy w poczcie elektronicznej są jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół. Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał na ekranie:
To: Moja ukochana żona
Subject: Jestem już na miejscu
Wiem, że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie. Teraz mają tu komputery i wolno wysłać mail do najbliższych. Właśnie zameldowałem się. Wszystko jest przygotowane na Twoje przybycie jutro. Cieszę się na spotkanie. Mam nadzieję, że Twoja podróż będzie równie bezproblemowa, jak moja.
PS: Tu na dole jest naprawdę gorąco.

 

17 września 2008

99%

Na lekcji religii zakonnica pyta dzieci:
- Co to jest małe, je orzeszki, ma ruda kitę i skacze po drzewach?
Wstaje Jasiu i mówi:
- Na 99% to jest wiewiórka, ale jak siostrę znam, to może być Jezus.
 

16 września 2008

Wisienki

Siedzi sobie sroka na brzozie, a tu nagle do brzozy podchodzi krowa i zaczyna się wspinać. Sroka w szoku obserwuje, jak krowa spokojnie sadowi się koło niej na gałęzi, wreszcie pyta się krowy:
- Krowa, co ty robisz? 
- No przyszłam sobie wisienek pojeść - mówi krowa. 
- Ty, krowa... ale to jest brzoza a nie wiśnia. 
- Spoko... wisienki mam w słoiczku... 
 

13 września 2008

Sposób na komary

Kupował facet od rolnika chałupę nad jeziorem. I pyta go:
- Panie, a jak tutaj z komarami?
- Noooo... czasem są, ale my znaleźliśmy sposób!
- Tak? Jaki?
- Nooo.... sadzamy teściową na ławeczce przed chałupą i smarujemy jej twarz miodem. I te komary lecą do niej i jest spokój!
- Ale ona się przecież zadrapie na śmierć!
- Nieeeee... jest sparaliżowana...
 

12 września 2008

Ostre myszy

Trzy myszy przechwalały się w barze, która jest większym chojrakiem. 
Pierwsza mówi: 
- Ja biorę sobie trutkę, dzielę na porcje i wciągam nosem. 
Na to druga: 
- A ja ćwiczę bicepsy na pułapkach. 
Trzecia mysz nie mówi nic i zabiera się do wychodzenia. Pozostałe pytają: 
- Gdzie idziesz? 
- Do domu... pobzykać kota... 
 

Punkt G

Jaka jest różnica miedzy punktem G a pubem?
Wielu facetów wie, jak znaleźć pub.
 

11 września 2008

Pogaduszki

Rozmawiają dwie koleżanki przez telefon, o ciuchach, pogodzie, innych pierdołach - dobre 20 minut. Nagle jedna mówi:
- Wiesz, bo my z Tomusiem to się kochamy.
- Aaa, to było mówić od razu. Zadzwoń jak skończycie.
 

10 września 2008

Słownik polsko-polski

pożegnanie Piotra (po francusku) - papier
obuwie Haliny - halibuty
niewielki Rosjanin - mikrusek
mała Turczynka - miniaturka
pojemnik ze zjawami - koszmar
człowiek bez mebli - persona non grata
tajemnica Arkadiusza - sekretarka
pożegnanie z chińskim specjałem - Paryż
przystań pieniędzy - portmonetka
pytanie, czy coś jest niedrogie - czytanie
egoistyczny stosunek do wieprzowiny - maszynka
reklama proszku OMO - omotanie
zachęta dla starszego człowieka, aby pił przez słomkę - Stary Sącz
bat Celiny - celibat
sznurek pochodzenia zwierzęcego - kotlina
nowe pieniądze - casanova
człowiek z niedopałkiem - mapet
dostawca propanu - gazda
kot Pameli Anderson - pampers
nielegalny punkt sprzedaży alkoholu, z którego korzystał np. Isaak Newton - metafizyka
dwa wypalone papierosy - parapet
płacz we dwoje - parlament
Pakt Atlantycki dla grodów - natomiast
aktorka grająca perfidne role - grahamka
skrzyżowanie kota z papugą - kotara
gdzie on patrzy? - kajzerka
dawne zwyczaje - ekstradycja
prośba o jałmużnę - panda
amerykańska wybrakowana mapa - Wytnij Houston
zaproszenie do spania - honolulu
roztańczony dezodorant - fabryka
oszczędzanie po staropolsku - domieszka
Najwyższa Izba Kontroli grających w pokera - piknik
człowiek posiadający mydło lub dezodorant - fama
 

9 września 2008

Kury na grzędzie

Siedzą dwie kury na grzędzie, jedna mówi do drugiej: 
- Jak myślisz, którą z nas gospodarz zabije pierwszą i zje na obiad? 
Na to druga: 
- Chyba ciebie, ty tłusta świnio! 
 

6 września 2008

Kawałek siatki

Dano kawałek siatki inżynierowi, fizykowi i matematykowi, i poproszono, żeby za pomocą tej siatki ogrodzili jak największy kawałek terenu. Inżynier wytyczył schludny kwadrat, fizyk - idealne koło, a matematyk byle jak tę siatkę porozstawiał, wszedł do środka i zadeklarował, że jest na zewnątrz...
 

Samochód

Synek do mamy:
- Mamusiu, co robią ludzie, kiedy samochód jest już stary i nie można nim jeździć?
- Sprzedają twojemu tacie.
 

4 września 2008

Jak dyplom

Dlaczego mężczyzna jest jak dyplom magisterski? 
Tracisz mnóstwo czasu, żeby go zdobyć, a potem okazuje się, że do niczego nie jest ci potrzebny. 
 

Człowiek, który robi to..

- Ako są vola clovek, ktory jebe mrtvoly? 
- Nekrofil.
- ...a clovek, ktory jebe zvierata? 
- zoofil.
- ...a clovek, ktory jebe deti? 
- pedofil.
- a clovek, ktory jebe do pupku? 
- netrafil... 
 

Skejt

Ojciec do syna skejta (lejąc go): 
- Jakby Bóg chciał żebyś był skejtem, to miałbyś jaja po kolana!
 

2 września 2008

Seks z brzydką żoną

Rozmawia dwóch gości przy piwku.... i jeden z nich mówi, że ma bardzo brzydką, pyskatą żonę. A drugi na to:
- Stary to jak ty sobie radzisz z seksem?
- Ech, nie jest tak źle, mam na to swój patent.
- Jaki?
- Zakładam jej maskę przeciwgazową.
- Stary, no jak to tak? I po co?
- To proste, po pierwsze nie słyszę co gada, po drugie nie capi jej z gęby...
- No nieźle.
- ...a po trzecie, jak przykręcę zawór, to się wije jak szesnastka.
 

1 września 2008

Czerwony guzik

Pewien dżentelmen biegnie co tchu do toalety, czuje, że za chwilę zrobi w spodnie... Gdy dociera na miejsce oczom jego ukazuje się najgorszy z możliwych w takiej sytuacji koszmar: Przed męskim WC kolejka na 30 metrów. Długo się nie zastanawiając pędzi do damskiej toalety:
- Błagam, niech mnie pani wpuści, bo zaraz będzie bardzo źle! - prosi pisuardessę. Babcia klozetowa ulitowała się, ale ostrzega:
- Niech pan pod żadnym pozorem nie naciska czerwonego guzika!
Szczęśliwy facet ląduje w kabinie i z wielką ulgą załatwia swój interes. Siedzi sobie, spogląda rozanielony przed siebie i widzi trzy przyciski: niebieski, zielony i czerwony. Zaciekawiony naciska niebieski i czuje przyjemne łaskotanie, delikatne pocieranie, a za chwilę głos z głośnika informuje:
- Pupa umyta...
Super!- myśli facet. Ale te babeczki maja tutaj bajer, muszę wypróbować zielony - i bez namysłu naciska zielony guzik. Rozlega się cichy szum, gość czuje cieple powietrze owiewające pośladki a głos informuje:
- Pupa wysuszona...
Ej! To fantastyczne! - Facet zastanawia się, co jest ukryte pod czerwonym guzikiem. Na pewno ukoronowanie tych przyjemności! Naciska więc, uśmiechnięty, czerwony guzik i nagle czuje nieprawdopodobny ból, który go przeszywa całego a głos informuje:
- Tampon wyjęty!