Witam na moim Blogu!

Znajdziesz tutaj dużą porcję śmiechu i mam nadzieję, że dobrze przećwiczysz mięśnie brzucha ;-)
Zapraszam do lektury - najlepiej codziennie z rana, by dobrze nastroić się na cały dzień.


27 listopada 2008

Z prac maturalnych, część I

- A było ich tysiące, a nawet setki. 
- Adler gromadził pieniądze, ponieważ chciał wyjechać z synem w podróż dookoła świata albo gdzieś dalej. 
- Aleksander Głowacki to panieńskie nazwisko Bolesława Prusa. 
- Andromaka była wdową, jakiej wielu mężów mogło sobie życzyć. 
- Andrzej Radek myślał, że nauczyciel da mu w skórę, ale było odwrotnie. 
- Anielka głęboko się nasiliła i tak skonała. 
- Anielka mimo zakazów ojca kolegowała się z Magdą i świniami. 
- Antek nie miał ojca, bo był drwalem. 
- Antygona czuła miłość do brata i dlatego go zakopała mimo zakazu króla. 
- Antygona pochowała brata, splunęła moralnie na króla i powiesiła się. 
- Baryka zakopał precjoza wraz z żoną i synkiem. 
- Beanów pędzono za miasto i tam obcinano piłą niepotrzebne części. 
- Beniowski zabił sześciu Kozaków. Jeden z nich umarł, a inni uciekli. 
- Biesiadowali przy suto zastawionych stolcach. 
- Bił swoją żonę, z którą miał dzieci przy pomocy sznurka. 
- Bohaterów "Krzyżaków" dzielimy na historycznych i erotycznych. 
- Boryna był teściem żony syna Antka Hanki. 
- Była to wyspa położona z dala od morza. 
- Car się zlitował i zmienił mu karę śmierci na żywot wieczny. 
- Chemik pracuje dlatego w białym fartuchu, aby nie wyżreć dziury w ubraniu. 
- Chłop pańszczyźniany musiał znosić panu jajka. 
- Chłopi chodzili po polu pionowo i poziomo. 
- Chory więzień nie dość że nie był leczony, musiał jeszcze niekiedy umierać. 
- Chrobry pomógł odzyskać tron swemu zięciowi Swiętopchełkowi. 
- Czarnecki zebrał dużą kupę chłopską. 
- Czytałem sztuki Szekspira. Dwie zapamiętałem: Romeo i Julia. 
- Danusia ratując Zbyszka przed napaścią dzikiego zwierza zabiła go. 
- Danusia weszła na ławę i zaczęła grać na lutownicy. 
- Kirkor poszukując cnotliwej żony załamał się na mostku i poszedł do wdowy.
- Do ludności w Balladach Mickiewicza zaliczamy nie tylko pojawienie się rusałki, ale również jęki chłopa pod jaworem.
- Dobrze rozwijający się przemysł chemiczny przerabia węgiel na sól kamienną.
- Dopiero na ostatniej wycieczce nauczyłem się rozróżniać wronę i gawrona od siebie.
- Dosyć szybko można się zoriętować że Izabela nie nadaje się do interesu, który ma Wokulski.
- Doktor Judym do szkoły chodził w ciotki szpilkach.
- Dulska była powodem ciąży Hanki.
- Edwart III nie mógł zostać królem Francji, bo jego matka nie była mężczyzną.
- Faraonowi wmurowano do grobowca jego najlepszą żonę. Wmurowano ją na żywca.
- Gerwazy wyciągnął szablę i szczelił.
- Góral ma na głowie kapelusz, spodnie i kierpce.
- Górnik pogłaskał konia po głowie i cicho zarżał.
- Gramatycznie rzecz biorąc dziewczyna ma inną końcówkę niż chłopiec.
- Grażyna biegła galopem na czele wojska.
- Grażyna poległa w boju, ale przeprosiła Litawora za ten wypadek.
- Grecką boginią piękności była herma-frodyta.
- Gustaw chcąc zaimponować Anieli ukazuje jej swoje wdzięki.
 

Przebudzenie

Skacowany facet budzi się w wyrku, rozgląda.... obok niego na łóżku leży jakaś kobitka. Przygląda się jej i, kurde, nic z wczorajszego(?) wieczoru nie pamięta. Zagaduje: 
- My się chyba znamy?...
Ona do niego: 
- No myślę....w końcu jesteśmy już 15 lat po ślubie.
 

24 listopada 2008

Mleko

Letniczka kupuje u rolnika mleko.
- A starczy wam litr? - pyta z troską rolnik.
- Dziękuje starczy.
- Bo jakby nie starczyło, to mogę jeszcze dolać wody.
 

22 listopada 2008

Zielone i kwadratowe

Co to jest duże, zielone i kwadratowe??? 

Mała czerwona kuleczka. 

 

Czerwony K-pturek

Dawno, dawno temu, była sobie mała internautka, a nazywała się Czerwony K-pturek. Codziennie czatowała sobie z przyjaciółmi na kanale #las, aż tu pewnego dnia dostała maila od Mamy, w którym było napisane:
"Kochana Córeczko, w załączniku przesyłam Ci pliki HTMLowe dla Babci. ZaFTPuj się, proszę, na konto Babci i daj jej te pliki, bo są jej potrzebne, żeby postawić sobie stronę internetową. Całuję. Mama"
Tak więc nasza mała internautka odpaliła sobie Windowsowego FTP-a i zalogowała się jako "K-pturek", żeby przesłać babci pliki, które właśnie dostała od mamy. Akurat ściągała załącznik ze swojego konta mailowego, gdy nagle dostała przez ICQ wiadomość od użytkownika o adresie e-wilk@hacker.las.com. K-pturek grzecznie odpowiedział na ICQ-ową wiadomość, na co E-wilk uprzejmie ją pozdrowił i zapytał dokąd to się wybierała. K-pturek odpowiedział:
- Loguję się na konto Babci, żeby przeFTPować parę plików potrzebnych do postawienia własnej strony internetowej. 
Po takiej odpowiedzi E-wilk zatelnetował się na skróty i połączył się z kontem Babci pierwszy. Gdy konto babci zapytało go o login ID, wstukał "k-pturek", scrackował hasło i wszedł na konto. Babcia, gdy zorientowała się, że to nie K-pturek tylko ktoś inny, natychmiast skillowała mu proces, ale niestety E-wilk był szybszy. Zrobił jej ICMP flood'a na wszystkie porty, których firewall babci nie pilnował, firewall się wywalił, a E-wilk zmienił hasło Babci. Potem przyznał sobie prawa ROOT-a i zmienił system operacyjny na nowy, który nawet interfejsem przypominał stary system babci. A gdy już wszystko było zainstalowane, rozgościł się na koncie babci podszywając się pod dotychczasowa właścicielkę. Po chwili załogował się K-pturek i po wejściu na konto babci zorientował się, że coś się tu zmieniło. Zatalkował szybko do babci i zapytał:
- Babciu, a dlaczego masz taką wielką quotę na dysku?
- Żeby lepiej pomieścić Twoje pliki.
- Babciu, a dlaczego masz taki nowoczesny interfejs graficzny?
- Żeby lepiej skatalogować Twoje pliki.
K-pturek poczuł, że coś tu jest nie tak:
- Babciu, a dlaczego masz prawa ROOT-a?
- Żeby Cię lepiej scrackować!!!
Po takiej rozmowie nawet mały łatwowierny K-pturek rozpoznał, że to wcale nie Babcia i szybkim whois sprawdziła, że jej rozmówca talkował z konta e-wilk@hacker.las.com. K-pturek natychmiast wysłał maila do security@cyberspace.cop.org, żeby poskarżyć się na oszusta. Przebiegły E-wilk spróbował zablokować K-pturkowi serwer POP3 przeciążając pamięć, ale na szczęście K-pturek zdążył w porę kliknąć guzik "Wyślij". Po chwili na serwer wszedł Sysop z cyberspace.cop, który błyskawicznie odczytał adres IP E-wilka, zoverride'ował mu prawa dostępu i sam sobie przyznał profil ROOT-a. Zanim E-wilk się zorientował, Sysop skillował mu proces i założył bana na całą domenę. A z Trash'a systemu operacyjnego E-wilka udało się odzyskać tabelę partycji starego systemu Babci, dzięki czemu można było odtworzyć starą konfigurację. Dzięki pomocy K-pturka i dzielnego Sysopa, Babcia mogła dokończyć formatowanie w HTML-u i postawiła wspaniałą stronę internetową z dostępem 10 kilo na sekundę. Stronę Babci podziwiali wszyscy jak Sieć długa i szeroka, i w krótkim czasie nabili jej rekordową liczbę hitów. 
I wszyscy żyli długo i szczęśliwie.
 

20 listopada 2008

I po atrakcji

Turysta pyta bacy:
- Macie w waszej miejscowości jakąś atrakcję dla turystów?
- Mielimy, ale łostatnio za mąz wysła.
 

Leniuchowanie

Hipopotam leży nad rzeczką i odpoczywa po trudach dnia codziennego. Wypoczywa tak już 3 tydzień. Leży i leży... To sobie pośpi, przewróci się na jeden bok, to na drugi bok... Leży i leży... Całkowita nuda... nic się nie dzieje... i tak w kółko... Nagle przybiega jego synek i płacze:
- Tatusiu, tatusiu, rowerek mi się popsuł, proszę napraw mi go! 
A hipopotam na to: 
- No weź, kurna, teraz rzuć wszystko i napraw mu rowerek! 
 

Kot

Facet chciał się pozbyć kota, więc wywiózł go kilka ulic dalej. Gdy wrócił do domu, kot już tam był. Wywiózł go dziesięć ulic dalej, po powrocie widzi kota w domu. Wywiózł go jeszcze raz, krąży ulicami w prawo, w lewo i tak aż na drugi koniec miasta. Dzwoni do domu i pyta się żony: 
- Jest kot? 
- Jest - odpowiada żona. 
- To daj go do telefonu, bo nie mogę trafić do domu!
 

Ręce

Trzech staruszków przechwala się, któremu bardziej trzęsą się ręce. Pierwszy mówi:
- Mnie tak, że nie mogę utrzymać szklanki.
Na to drugi:
- Eeee, mnie tak się trzęsą, że nie mogę włożyć sztucznej szczęki.
Na to, z miną zwycięzcy, odzywa się trzeci:
- To wszystko nic... Mnie się tak trzęsą ręce, że wczoraj zanim oddałem mocz, doszedłem trzy razy...
 

13 listopada 2008

Sposób myślenia

Dlaczego mężczyźni cały czas myślą tylko o seksie, a kobiety nie?
Kobiety potrafią myśleć o kilku rzeczach naraz.
 

12 listopada 2008

Stirlitz

Stirlitz wolnym krokiem zbliżył się do lokalu kontaktowego. Zapukał umówione 127 razy. Nikt nie otworzył. Po namyśle wyszedł na ulicę i spojrzał w okno. Tak, nie mylił się: Na parapecie stały 63 żelazka - znak wpadki.
  

Mąż i żona

Na świecie są dwa rodzaje ludzi. Ci co zarabiają pieniądze i ci co wydają. Powszechnie znani są pod nazwą mąż i żona.
 

9 listopada 2008

Kościelne

1.Cała wspólnota dziękuje chórowi młodzieżowemu, który na okres wakacji zaprzestał swojej działalności.
2. Za tydzień Wielkanoc. Bardzo proszę wszystkie panie składać jajka w przedsionku.
3. Pan Kowalski został wybrany na urząd kustosza naszego kościoła i zaakceptował ten wybór. Nie mogliśmy znaleźć nikogo lepszego.
4. W niedzielę ksiądz rektor przewodniczył swej pożegnalnej mszy. Chór odśpiewał Klaskajmy wszyscy w dłonie.
5. Z tablicy ogłoszeń: Dzisiejszy temat: Czy wiesz jak jest w piekle? Przyjdź i posłuchaj naszego organisty.
6. Po południu w północnym i południowym końcu kościoła odbędą się chrzty. Dzieci będą chrzczone z obu stron.
7. W czwartek o 16.00 wspólne lody. Panie dające mleko prosimy przyjść wcześniej.
8. W środę spotkanie żeńskiego kręgu literackiego. Pani Kowalska zaśpiewa Połóż mnie do łóżeczka razem z wikarym.
9. W podziemiu panie zrzuciły wszelkiego rodzaju ubrania. Można je oglądać w każdy piątek po południu.
10. W niedzielę nasza grupa teatralna zaprezentuje "Hamleta". Jesteśmy zaproszeni do udziału w tej tragedii.
11. Spotkanie grupy terapeutycznej pomagającej wzmocnić poczucie własnej wartości w środę wieczorem. Prosimy używać tylnych drzwi.
12. We wtorek cotygodniowa katecheza, tym razem na temat: Jezus chodzi po wodzie. Temat katechezy w przyszłym tygodniu: W poszukiwaniu Jezusa.
13. W każdą środę spotykają się młode mamy. Na te panie, które pragną do nich dołączyć, czekamy w zakrystii w czwartki wieczorem.
 

5 listopada 2008

Bronek

- Patrycja, po litrze to z ciebie nawet niezła laska... 
- Roman, och*ałeś? To ja, Bronek! 
 

3 listopada 2008

Mydło

Do eleganckiego sklepu perfumeryjnego w Londynie wchodzi (K)lient. (S)przedawca podchodzi do niego i pyta uprzejmie:
S - Czego pan sobie życzy?
K - Chciałbym kupić mydło.
S - Ależ proszę bardzo. Tu mamy świetne wspaniałe mydełka. Pachną niezwykle, nie toną w wodzie, zawierają balsam, są półprzejrzyste...
K - Ile kosztuje to mydło?
S - Trzy funty.
K - Nie ma pan czegoś tańszego?
S - Oczywiście. Klient nasz pan. Tu mamy mydełko, też nie tonie, ślicznie pachnie, luksusowe...
K - Ile kosztuje?
S - Dwa i pół funta.
K - Jednak wolałbym coś tańszego.
S - Ależ proszę bardzo. Klient nasz pan. Niech pan spocznie. Może trochę kawy? O, proszę bardzo (podaje kubek). Tutaj mamy bardzo dobre mydła toaletowe, pachnące, we wszystkich kolorach...
K - Jak drogie?
S - Półtora funta.
K - A jeszcze coś tańszego?
S - Proszę bardzo. Może cygaro? Proszę (podsuwa pudełko cygar). Te mydełka tutaj dobrze się pienią, całkiem przyzwoicie pachną...
K - Ile?
S - Pół funta.
K - Za drogie.
S - No cóż, mamy jeszcze coś na zapleczu (biegnie i przynosi podłużny kawałek szarego mydła).
K - Ile to kosztuje?
S - Dziesięć pensów.
K - Świetnie. Poproszę połowę kostki.
S - Proszę uprzejmie. Klient nasz pan. (znika na chwilę i przynosi dwa małe, eleganckie pakuneczki)
K - (zdumiony) Ale ja prosiłem tylko połowę kostki.
S - Ależ oczywiście. W jednym pakuneczku jest kawałek mydła (podaje jeden pakuneczek). A tu prezent od firmy.
K - Naprawdę? Jak miło! Dla mnie? A co to takiego? (bierze drugi pakuneczek)
S - Prezerwatywy, żebyś się ch** nie rozmnażał...
 

2 listopada 2008

Ta knajpa

Wściekła żona wpada do knajpy i krzyczy do męża:
- Pijaczyno, ta knajpa to twój grób!
-To bądź łaskawa chociaż w grobie dać mi spokój. 
 

1 listopada 2008

Na cmentarzu

Późny wieczór. Żona otwiera drzwi do domu. Znudzony mąż przed telewizorem pyta:
- Gdzie byłaś?!
- Na cmentarzu. Tam przynajmniej mnie strach przeleciał, bo w domu nie ma kto!