Witam na moim Blogu!

Znajdziesz tutaj dużą porcję śmiechu i mam nadzieję, że dobrze przećwiczysz mięśnie brzucha ;-)
Zapraszam do lektury - najlepiej codziennie z rana, by dobrze nastroić się na cały dzień.


31 grudnia 2008

Bimber

- Chyba mój sąsiad znowu ostatnio bimber pędził.. 
- Skąd ten wniosek? 
- Jego króliki znów sprały mojego dobermana.
 

30 grudnia 2008

24h

Przychodzi gość do pani doktor i mówi:
- Mogłaby pani mi coś dać, bo mam erekcje 24 godziny na dobę.
- Mogę panu dać spanie, jedzenie i tysiąc złotych miesięcznie.
  

29 grudnia 2008

Sto koni

Dorodna klacz pasie się na łące przy ruchliwej szosie. Przejeżdża samochód...
- Sto koni... - zamyśla się szkapa. - Eeech, marzenie...
 

28 grudnia 2008

Drogi biały kolego i koleżanko!

Powinieneś zrozumieć kilka rzeczy:

kiedy się rodzę, jestem czarny,
kiedy dorosnę, jestem czarny,
kiedy praży mnie słonce, jestem czarny,
kiedy jest mi zimno, jestem czarny,
kiedy jestem przerażony, jestem czarny,
kiedy jestem chory, jestem czarny,
kiedy umieram, jestem czarny.

Ty, biały kolego:

kiedy się rodzisz, jesteś różowy,
kiedy dorośniesz, jesteś biały,
kiedy praży cię słonce, jesteś czerwony,
kiedy jest ci zimno, jesteś fioletowy,
kiedy jesteś przerażony, jesteś zielony,
kiedy jesteś chory, jesteś żółty,
kiedy umierasz, jesteś szary.

I Ty masz czelność nazywać mnie kolorowym ?!?!?!

Z wyrazami szacunku
Murzynek 
 

25 grudnia 2008

Przy choince

Dziś Wigilia - wielki dzień. 
Smutki niech odejdą w cień. 
Już choinka przystrojona, 
w kuchni coś gotuje żona. 
Gdzieś dzieciaki się krzątają, 
na gwiazdora wyglądają. 
Ty wciąż czekasz na prezenty. 
Chłopie... jesteś Ty walnięty? 
Chyba robisz sobie jaja? 
Ciągle wierzysz w Mikołaja? 
Leć do sklepu, weź na raty 
cały wór prezentów, straty 
se odrobisz w przyszłym roku, 
aż z wysiłku pęknie w kroku. 
Psa zaprzęgnij do swych sań, 
niech pomyśli żeś jest drań. 
Nie bądź facet miękka faja 
i udawaj Mikołaja. 
Niech rodzinka zapamięta, 
jakie były piękne święta. 
A na koniec radę mam 
- prezent stary zrób se sam.

No to wszystkiego fajnego 
i jeszcze karpia zdechłego. 
No i takiej dużej nieświeżej choinki, 
na której dyndają Muminki. 
Kasjera z Biedronki, który szybko kasuje. 
Wody, która się nie psuje.
Potraw dużo, byle świeżych. 
Barszczu białego z odnóżami jeży. 
Prezentów dostawać wcale nie musisz 
- mój adres znasz, więc mi je podrzucisz.
 
Żeby święta były syte, żeby rózgą było bite.
By choinka w twojej chacie nie śmierdziała tak jak gacie.
Tylko była kolorowa a na dole stał se browar.
Na pasterkę ruszaj śmiało ksiądz na tacy ma za mało.
Daj złotówkę albo dwie niech i on ucieszy się.
 
Jakieś dzwonki słychać z dala
to Mikołaj zapier*ala,
zapier*ala aż się kurzy,
bo zapier*l ma dość duży,
mimo wielkiej dziś roboty
z równowagą ma kłopoty,
rozerwany ma swój worek
i rozpięty ma rozporek,
spodnie całe wymiętolił,
chyba z sanek się spier*lił,
alkoholu czuć aromat,
na*bany jak automat,
wysiadł z sanek, głośno beknął
i wielkiego orła je*nął,
wyskoczyły mu dwa jaja -
jak tu wierzyć w Mikołaja?
 

23 grudnia 2008

Wymiana żarówki

Ilu potrzeba mężczyzn, by wkręcić żarówkę?
Pięciu. Jednego, by ją wkręcił, czterech pozostałych, żeby słuchali jak się tym chwali.
 

21 grudnia 2008

Tablica ostrzegawcza

Niedaleko małej parafii, zbudowanej przy drodze, stoją księża. Piszą na tablicy wielkimi literami: "KONIEC JEST BLISKI! ZAWRÓĆ, NIM BĘDZIE ZA PÓŹNO!''. Jak piszą już ostatnią literę, zatrzymuje się samochód. Wychodzi kierowca i mówi:
- Zostawcie nas w spokoju, wy religijni fanatycy!!!
Wsiada z powrotem do samochodu, odjeżdża, po czym następuje wielki huk... Duchowni patrzą na siebie i jeden z nich mówi:
- Eeee... może po prostu napisać ''Most jest zniszczony!'', co?
 

20 grudnia 2008

Zmiana wyglądu

Żona chciała się przypodobać mężowi, więc poszła do fryzjera i "strzeliła" sobie ekstra fryz. Przychodzi do domu... a mąż nic... czyta gazetę, nawet nie zauważył żadnej zmiany. Na następny dzień żona myśli, trzeba sobie zrobić porządny makijaż to na pewno zauważy... tak też zrobiła. Przychodzi do domu a mąż nic nie zauważył. Facetka na trzeci dzień poszła kupić jakieś wdzianko. Ale mąż nic dalej nie zauważył... Więc sobie myśli - on mnie w ogóle nie zauważa... więc jutro założę maskę przeciwgazową. Nazajutrz siedzą sobie przy obiadku. Mąż spogląda znad gazety, patrzy, patrzy i mówi:
- Ooo, brwi ogoliłaś???
 

19 grudnia 2008

Grzyby

Staruszka zbiera grzyby w lesie. Podchodzi do niej leśnik, zagląda do jej koszyka i mówi:
- Proszę natychmiast wyrzucić te grzyby. Nie można ich jeść! 
A staruszka na to:
- One nie są do jedzenia, tylko do sprzedania.
 

Publiczność

- Wiesz, swego czasu graliśmy sobie w nogę, nagle jak nie lunie rzęsisty deszcz! A my, jak gdyby nigdy nic, gramy dalej.
- A publiczność?

- Pożyczyliśmy jej parasol.

 

17 grudnia 2008

Bluza

- Kochanie, chcę sobie uprać bluzę, jaki program ustawić w pralce?
- A co napisali na bluzie?
- Uniwersytet Ohio.
 

Hasła na poprawienie samopoczucia

1. Uśmiechnij się!!! Jutro możesz nie mieć zębów!!!!
2. Bądź biseksualistą, w ten sposób podwajasz swoje szanse.
3. Bezdomni do domu.
4. Białowieska się puszcza.
5. Boże spraw, żeby mi się tak chciało, jak mi się nie chce.
6. Bóg też zaczynał od zera.
7. Chciałem dobrze - Adolf Hitler.
8. Czym chata bogata, tym goście wymiotują.
9. Dawka większa niż życie.
10. Diabeł nie śpi - z byle kim.
11. Dożyłki - święto narkomanów.
12. Dupta co chceta – owsik.
13. Elvis Prędzej.
14. Erazm z Rotterdamu, Tales z Miletu, Sedes z Bakielitu.
15. Faceci są jak kible - albo zasrani, albo zajęci.
16. Jaja skina są łyse.
17. Jaki Staś, taka Nel.
18. Jak Bóg Kubie, tak Castro Bogu.
19. Jak sobie pościelesz, to mnie zawołaj.
20. Jedzcie gówno - miliardy much nie mogą się mylić!
21. Jedzcie tylko polskie ananasy.
22. Kaszanka polskim kawiorem.
23. Kielczanie - jak wam się powodzi?
24. Kocham Franię – automat.
25.Komar jest ssakiem.
26.Kto miał dziś stosunek niech się uśmiechnie.
27.LOVE - Liga Obrony Vróbelka Elemelka.
28.LSD - i tylko dwie kalorie.
29.Mam straszny pociąg – konduktor.
30.Mary - opuszczam cię. Duch Święty.
31.Nie pisać po murach. Dzielnicowy.
32.Nie śpij, bo ci dziecko podrzucą.
33.Nie trać głowy – gilotyna.
34.Nie wrzucajcie petów do pisuarów - my nie szczamy do waszych popielniczek.
35.Pedałuj, pedałuj – HIV.
36.Pingwiny nie mogą latać bo nie mają śmigieł.
37.Popieramy głodujących w Etiopii.
38.Prochy bierzesz, w proch się obrócisz.
39.Serce nie sadysta. Kiedyś przestanie bić.
40.Sikając z wiatrem idziesz na łatwiznę.
41. Tak dla elektrowni atomowych! Zobaczysz jakie będziesz miał śmieszne dzieci.
42.Tydzień na działce - audycja dla narkomanów.
44.Wódka lepsza od chleba, bo gryźć nie trzeba.
45.Wykształcenie nie piwo, nie musi być pełne.
 

14 grudnia 2008

Automatyka

Dwaj zmotoryzowani panowie chwalą się swoimi autami: 
- Mój samochód jest w pełni zautomatyzowany. Naciskam guzik - otwierają się klapki świateł przeciwmgielnych, naciskam drugi - włącza się telewizja satelitarna. 
- Mój też ma niezłą automatykę. Gdy zamykam lewe drzwi, otwierają się prawe, a gdy zamykam drzwi tylne - otwiera się bagażnik! 
  

13 grudnia 2008

Listy do matki

Matka miała trzy córki i za każdym razem na ślubie prosiła każdą z nich, żeby napisały do niej o ich życiu płciowym. Pierwsza z córek napisała list na drugi dzień po ślubie. W liście było tylko jedno słowo: Nescafe. Zdziwiona matka w końcu znalazła reklamę w gazecie: Nescafe - satysfakcja do ostatniej kropli. Była bardzo szczęśliwa, że córka tak wspaniale trafiła. 
Druga z córek napisała list dopiero tydzień po ślubie. W liście było słowo: Marlboro. Matka nauczona doświadczeniem poszukała reklamy w gazecie. Znalazła zdanie: Marlboro - Extra Long, King Size - i znowu była szczęśliwa. 
Trzeciej córce zabrało cztery tygodnie, by napisać do domu. W liście było: British Airways. Matka przeglądała gazety nie mogąc się doczekać poznania prawdziwej treści listu, aż w końcu znalazła. W reklamie było napisane: British Airways - trzy razy dziennie, siedem dni w tygodniu, w obie strony. Zemdlała.
 

12 grudnia 2008

Po operacji

Lekarz wypisując chorego po operacji udziela mu rad:
- Nie palić, nie pić pod żadnym pozorem, co najmniej osiem godzin snu dziennie.
- A co z seksem?
- Tylko z żoną, bo wszelkie podniecenie mogłoby pana zabić!
 

11 grudnia 2008

Choinka

Czym się różni mężczyzna od choinki?
Choinkę jak się rozbierze, to zostaje tylko badyl, a jak mężczyznę to i dwie bombki.
 

10 grudnia 2008

Cytaty z relacji sportowych - Włodzimierz Szaranowicz - cz. II

31. Kurczy się nasz Harry Potter skoków narciarskich...
32. Tak!!... Jest!!... Będzie daleki skok!!... a jednak... zabrakło powietrza na dole...
33. Dobrze skoordynowany automatyzm rozpada się... (o Peterce)
34. Rosjanie przebudzili się... ale niestety skacz? gorzej niż w zeszłym roku...
35. W Finlandii zaczęto drwić z Kojonkoskiego, że gdy odszedł to Ahonen zaczął wygrywać! Ale tu riposta trenera Kojonkoskiego i zwycięstwa Austriaków w konkursach Pucharu świata. (mały szczegół, że Kojonkoski trenuje Norwegów)
36. Najdłuższa liczba metrów w tym sezonie.
37. Piękny okres w wykonaniu naszej zawodniczki. (o lekkoatletce)
38. Sędziowie docenili jego walkę w locie...
39. Szkoda, że... Goldberger nie jest Japończykiem!!!
40. Spaeth długo dochodzi...
41. "To oczywiście Andreas Widhoelzl, wszyscy znają tę twarz". (pokazano Ahonena)
42. Oj, poważny błąd, zawodnik skrzyżował narty zaraz po wyjściu z progu. To tak, jakby zaciągnął hamulec ręczny w samochodzie...
43. Rzut rożny dla białych... przepraszam... dla tych w białych koszulkach... (z meczu Szwecja-Kamerun)
44. Wiatr cofnął Małysza o jakieś 4 metry...
45. Końcówka zapowiada się nam niezwykle eksplozywnie...
46. Hess nie puszcza jeszcze Hannawalda, bo coś wciąż wisi w powietrzu.
47. Trudna sytuacja rodzinna nakazuje mu dokonać wyboru: zrezygnować ze skoków lub poszukać innej pracy. (o Mateji)
48. Małysz poszedł wczoraj na przebieżkę, ale sobie nie pobiegał, musiał uciekać przed fanami.
49. Żeby Adam na dole miał dobre wiatry!
50. Bachledy na razie nie widać... pewnie będzie w 3 dziesiątce... na pewno będzie na następnej stronie... o, nie ma, to na następnej już na pewno... też nie ma... musiałem gdzieś przegapić... O! właśnie dostałem informację, że Bachleda jest na 14 miejscu! (podczas pokazywania wyników po konkursie)
51. Majkel Uhrmann.... Michael, przepraszam...
52. Takie niemieckie "zieeeh", znaczy ciągnij. Hannawald umie ciągnąć.(!!!)
53. Ritzerfeld, dziewiętnastolatek,... Hess ma do niego słabość...
54. Ahonen dał z siebie odrobinę radości... a jednak nie...
55. Tami Kiuru... dostał podmuch i otworzył się w powietrzu!
56. Wykorzystał wszystko, czym obdarzyła go natura. (o Hannawaldzie)
57. Nawet skoczkom zdarzają się czasami ludzkie odczucia...
58. Uwaga pszę państwa! Leeeeeeeeci Ahonen i jeeeeest!!! Przewrócił się!!! Brawo! Brawo Jane! Gratulacje!
59. Japończycy odmładzają ekipę skoczków. Przykładem jest nowa twarz w drużynie japońskiej Akira Higashi. (o 32 letnim Japończyku)

60. Hannawald eksplodował, a to zawsze pozostawia ślad...

 

9 grudnia 2008

Nadchodzi starość

Po czym poznać, że starość nadchodzi? 
Kupując w aptece prezerwatywy usłyszymy od farmaceutki:
- Zapakować jako prezent?
 

8 grudnia 2008

10 przykazań klawiatury

Jam jest klawiatura twoja, która pisanie maili ci umożliwia: 
1/ Nie będziesz klawiatur innych używał. 
2/ Nie będziesz w klawiaturę walił nadaremnie. 
3/ Pamiętaj, abyś w weekend dużo maili napisał. 
4/ Czcij klawiaturę swoją i kompa swego. 
5/ Nie niszcz. 
6/ Nie krusz. 
7/ Nie zalewaj. 
8/ Nie pisz na mnie fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu. 
9/ Nie pożądaj hardware’u bliźniego swego. 
10/ Ani żadnego softu, który jego jest. 
Enter.
 

7 grudnia 2008

Odchudzanie

Przychodzi gruba baba do lekarza. Lekarz pyta:
- Bierze pani te tabletki na odchudzanie?
- Tak, biorę.
- A ile?
- Ile, ile... Aż się najem!!
 

Ból głowy

Mąż wraca późno z domu. Żona już leży w łóżku, więc mąż szybko się rozbiera i do niej. Żona:
- Nie zaczynaj dzisiaj. Boli mnie głowa.
- Zmówiłyście się dzisiaj, czy co, do jasnej cholery?!
 

4 grudnia 2008

Jasnowidz

Przychodzi baca do jasnowidza. Puka do drzwi i słyszy:
- Kto tam?
- Eeee... Tto ja pierdzielę takiego jasnowidza...
 

3 grudnia 2008

Pranie

Jak mężczyźni sortują pranie?
Na "brudne" oraz "brudne, ale jeszcze można założyć".
 

Słowa

Jakie słowa potrafią zepsuć kobiecie najlepszy seks?
- Kochanie! Wróciłem!
 

2 grudnia 2008

Rudy

W szpitalu lekarz pyta się zmartwionej matki:
- Czemu się pani martwi! Urodziła pani ślicznego, zdrowego synka!!
- Ależ panie doktorze, on jest rudy! Mój mąż od razu się pozna, że to nie jego dziecko.
- Niech się pani nie martwi, ja się tym zajmę.
Lekarz pyta męża:
- Jak często współżyje pan z żoną?
- Co tydzień...
- Proszę nie żartować!!!
- No dobrze, co miesiąc!
- Proszę pana, ja jestem lekarzem i naprawdę znam te sprawy. Proszę być ze mną szczerym.
- No dobrze!!! Raz na pół roku!
- To idź pan teraz i zobacz coś tym zardzewiałym fiutem zmajstrował!!
 

1 grudnia 2008

Pozycja

Nieterminowe regulowanie podatków stawia płatnika w pozycji zgoła nie przewidzianej w Kamasutrze. 
 

Po gaz

Przychodzi inkasent po należność za gaz. Dzwoni dzwonkiem do drzwi. Otwiera mu zaspany lokator. Inkasent wali prosto z mostu:
- Za ciepło...
- To się pan rozbierz...
 

Kulka

Facet, który przyszedł do fryzjera i zamówił golenie, skarży się, że ostatnio na policzkach pozostały mu kępki zarostu. Fryzjer odpowiada, że ma sposób na dokładniejsze golenie i wyciąga z szuflady drewnianą kulkę. Każe ją facetowi włożyć w usta i rzeczywiście, perfekcyjnie goli naprężoną w ten sposób skórę policzków. Zadowolony z efektu klient płaci za usługę i szykując się do wyjścia pyta:
- A co by się stało, gdybym przez przypadek połknął tę kulkę?
- Nic strasznego - uspokoił go fryzjer. - Przyniósłby pan ją jutro, wszyscy tak robią.