Witam na moim Blogu!

Znajdziesz tutaj dużą porcję śmiechu i mam nadzieję, że dobrze przećwiczysz mięśnie brzucha ;-)
Zapraszam do lektury - najlepiej codziennie z rana, by dobrze nastroić się na cały dzień.


31 grudnia 2009

Noworocznie

Przyjemnego szumu w głowie,
wygodnego miejsca w rowie,
no i może jeszcze potem,
spokojnego snu pod płotem.
Żeby pies z kulawą nogą
Cię nie olał idąc drogą.
Dużo czadu i uroku
w nadchodzącym Nowym Roku!

30 grudnia 2009

Ten wysoki

Rozmawiają dwie znajome dziewczyny lubujące się w zaliczaniu nowych chłopaków.
- Ty, Jola, ale numer! Wczoraj byłam z tym Patrykiem... No, wiesz, ten wysoki!
- I co?
- Ty wiesz, jakie on ma długie jaja!
- No! Już mi się obiły o uszy!

29 grudnia 2009

Przy myciu włosów

- Dlaczego blondynka, gdy myje włosy to biega w kółko?
- Bo na szamponie pisze „WASH & GO”.

28 grudnia 2009

Chętny acz nieśmiały

Do starszego pacjenta podchodzi pielęgniarka:
- Ile pan ma lat? – pyta.
- 82 – odpowiada pacjent.
- Nie dałabym panu – mówi pielęgniarka.
- Nie śmiałbym prosić...

27 grudnia 2009

Przepis na Świąteczne Ciasto Owocowe

Składniki:
- 1 kostka masła
- 2 szklanka cukru
- 1 łyżeczka soli
- 4 jajka
- 1 szklanka suszonych owoców
- 1 szklanka orzechów
- sok cytrynowy
- proszek do pieczenia
- 3-4 szklanki dobrej whisky

Sposób przygotowania:
Przed rozpoczęciem mieszania składników sprawdź czy whisky jest dobrej jakości. Dobra... prawda? Przygotuj teraz dużą miskę, szklankę itp. utensylia kuchenne. Sprawdź, czy na pewno whisky jest taka jak trzeba... by być tego pewnym nalej jedną szklankę i wypij tak szybko, jak to tylko możliwe.
Powtórz operacje.
Przy użyciu miksera elektrycznego ubij kostkę masła na puszystą masę, dodaj łyżeszkę sukru i ubjaj dalej. W miedzyszasie zprawdź, czy wisky jest na pewno taka jak czeba. Najlepiej sklaneczkę. Otfórz drugą butelkie jeżli czeba. Wszus do mniski dwa jajki, obje szlanki z owosami i upijaj je mikserem. Sprawź jakoś wiski żepy pootem gosie nie mufili sze jest trójnoca. Wszuś do miszki szyską sul jaką masz w domu czy so tam masz szysko jedno so, f sumje fsale nie nie ma snaszenia so fszusisz. Fypij skok sytrynnmowy. Fymjeszaj fszysko z oszehami i sukrem fszystko jedno i frzudź monki ile tam masz fdomu, osmaruj piesyk masem i wyklej siasto na plache piesyka, usaw ko na 350 stofni, saaaamknij zwiszki. Sprawś jakoś fiski sostanej ot pieszenia siasta i iś spaś.

23 grudnia 2009

Pod choinkę

Kowalski pyta kolegę:
- Czy w tym roku kupiłeś coś pod choinkę?
- Tak... - odpowiada kolega. - Udało mi się kupić - stojak...
 

22 grudnia 2009

Zagorzała

Teściowa do zięcia:
- Nigdy się nie rozumiemy! Ja jestem zagorzałą katoliczką.
Zięć do teściowej:
- Ja też jestem za gorzałą.
 

21 grudnia 2009

Groźne zarazki

Na lekcji biologii nauczycielka przestrzega dzieci:
- Pamiętajcie, że nie wolno całować kotków ani piesków, bo od tego mogą się przenosić groźne zarazki. A może ktoś z was ma na to przykład?
Zgłasza się Jasio:
- Ja mam, proszę pani. Moja ciocia całowała raz kotka.
- I co?
- No i zdechł.
 

20 grudnia 2009

O zarażonej

Bajka o zarażonej.
- Ubieraj się, zara żona wraca!
 

19 grudnia 2009

Zazdrosny

Spotyka się po latach dwóch przyjaciół: Masztalski i Zyguś Materzok.
- Żonatyś? - pyta Zyguś.
- Ja, od pięciu lat.
- A zazdrosnyś?
- Jak pieron! Zazdroszcza tym, co żon nie mają.

18 grudnia 2009

Każda podłość

Mężczyzna jest w stanie zrobić każdą podłość, żeby zaciągnąć kobietę do łóżka!
Plany pokrzyżować mu tylko może kobieta oszalała na punkcie zamążpójścia.

17 grudnia 2009

Mars

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, bardzo źle się czuję, a żadna tabletka mi nie pomaga.
Na to lekarz:
- Niech pani kupi Marsa, Mars jest dobry na wszystko!
 

16 grudnia 2009

Grzebień

Szkot płacze.
- Co ci się stało? - pyta drugi.
- Złamał mi się ząb w grzebieniu.
- A, to jeszcze nie nieszczęście.
- Jak to nie? To był już ostatni.

15 grudnia 2009

W kolejce

Supermarket. Godz.21. Jedna kasa czynna. Kolejka na 30 osób. Stoją kolejno od przodu kolejki: Babcia z wnuczkiem, wymalowana dyskotekowa lafirynda oraz „obserwator”. Zniecierpliwiony wnuczek zaczyna biegać po sklepie i przypadkiem zwala z półki kilka paczek ciastek (lafirynda się denerwuje), następnie zaczyna latać swoim samolocikiem wydając dźwięki odrzutowca. Na co lafirynda:
- Dzieci o tej porze są już w łóżku.
Babcia:
- A k...wy w pracy!

14 grudnia 2009

Kupa raz

Przychodzi mucha do baru i mówi:
- Proszę kupę raz.
- Co?
- Gówno.

13 grudnia 2009

Zielone ogolone

Co to jest: zielone, ogolone i skacze?
Żołnierz na dyskotece.

Gdy gołąb napaskudzi

Co należy zrobić, gdy gołąb napaskudzi na głowę?
Podziękować Bogu, że nie dał skrzydeł krowom...

11 grudnia 2009

Nierozwiązany problem

ONZ opracowało ankietę na temat: „Proszę szczerze odpowiedzieć na pytanie, jak pani (pana) zdaniem należy rozwiązać problem niedostatku żywności w wielu krajach na świecie”. Ankieta okazała się totalną porażką, ponieważ:
1. W Afryce nikt nie wiedział, co to jest żywność.
2. W Niemczech nikt nie wiedział, co to jest „szczerze”.
3. W Europie Zachodniej nikt nie wiedział, co to jest niedostatek.
4. W Chinach nikt nie wiedział, co to jest własne zdanie.
5. Na Bliskim Wschodzie nikt nie wiedział, co to jest rozwiązanie problemu.
6. W Ameryce Południowej nikt nie wiedział, co to znaczy „proszę”.
7. W Ameryce Północnej nikt nie wiedział, że są jeszcze jakieś inne kraje.
8. W Europie Wschodniej powiedzieli, że nic nie będą wypełniali, dopóki ankieter z nimi nie wypije, a jak wypili, to dostał w mordę, bo wyglądał na Niemca.

10 grudnia 2009

Góralska mowa

Pewien człowiek z Warszawy pojechał na urlop do Zakopanego. Zobaczył górala i zaczął się zastanawiać, czego góral nie może powiedzieć. Podszedł do tego górala i mówi:
- Góralu powiedzcie: chrząszcz brzmi w trzcinie.
A góral na to:
- Eee, cobyk nie pedzioł, chrobok burcy w trowie.

9 grudnia 2009

ZUS zatrudni

Zakład Ubezpieczeń Społecznych zatrudni byłego właściciela agencji.
Wymagania: umiejętność ogarnięcia burdelu.

8 grudnia 2009

Dwóch lekarzy

Do gabinetu ginekologicznego wchodzi młoda kobieta. W środku zastała dwóch mężczyzn w białych fartuchach.
- Ja na badania!
- Niech się pani rozbierze.
Najpierw jeden z mężczyzn ją przebadał, a potem drugi.
- I co? W porządku? - pyta pacjentka.
- Nic złego nie zauważyliśmy, ale niech pani lepiej poczeka na lekarza, bo my tu tylko okna malujemy!

7 grudnia 2009

Straszny mróz

Facet umówił się z kumplami na polowanie. Wstał o 3:00, wychodzi na zewnątrz, a tam trzaskający mróz. Odechciało mu się polowania, rozbiera się i kładzie z powrotem obok żony. Ona:
- To ty?
- No...
Dotyka go i mówi:
- Ależ ty jesteś zimny! Musi tam być straszny mróz.
- No, jest taki.
- A ten idiota poszedł na polowanie.
 

6 grudnia 2009

Odpowiedź Św. Mikołaja

Chłopiec pisze do Św. Mikołaja:
- Przyślij mi braciszka!
Św. Mikołaj odpisuje:
- Przyślij mi mamusię!
 

5 grudnia 2009

Sąsiedzkie uprzejmości

Rozmawia dwóch sąsiadów:
- Ja przepraszam, że moje kury wydziobały panu kukurydzę!
- Nie, to ja przepraszam, bo widzi pan... mój pies zagryzł panu te kury.
- A tak, ale ja przejechałem panu tego psa.
- Wiem, wiem już poprzebijałem panu opony..

4 grudnia 2009

Pół etatu

Po wysłuchaniu awantury młody człowiek zwraca się do szefa:
- Pracuję tylko na pół etatu. Czy mógłby pan być tak uprzejmy i krzyczeć na mnie o połowę ciszej?

3 grudnia 2009

Leci

Jasiu czeka z mamą na samolot.
Jasiu:
- Mamo, siku.
Mama na to:
- Nie, bo zaraz przyleci samolot.
Po jakimś czasie:
- Mamo, leci!
- Gdzie?!
- Po nogawkach........!

2 grudnia 2009

Złoty sedes

Dwaj upici marynarze siedzą w barze. Nagle jeden mówi do drugiego:
- Te, Stefan, wiesz, że mój kumpel ma złoty kibel?
- Franek, za dużo wypiłeś.
- Nie wierzysz? Chodź, to ci pokażę.
- No dobra.
Obaj marynarze idą do kumpla Franka i pukają do drzwi. Po chwili otwiera im mały chłopiec i woła:
- Tato! Przyszedł ten pan, co ci w puzon nasrał!

1 grudnia 2009

Pizza

W pizzerii kelner pyta blondynkę:
- Pizzę pokroić na 6 czy na 12 kawałków?
- Na 6, bo 12 to nie zjem...

30 listopada 2009

Szklanka

Pani Władzia była organistką w kościele, miała już prawie 70 lat na karku i była starą panną. Była podziwiana przez wszystkich parafian za swą dobroć i oddanie sprawom kościoła. Pewnego razu wpadł do niej ksiądz omówić szczegóły jakiejś kościelnej uroczystości. Pani Władzia zaprosiła duchownego do pokoju gościnnego i zaoferowała mu herbatkę. Ksiądz usiadł sobie wygodnie w stylowym fotelu tak, że przed nim stały stare organy Pani Władzi. Ku wielkiemu zdziwieniu księdza, na organach tych stała szklanka wypełniona wodą, a co jeszcze bardziej zaniepokoiło księdza, to fakt, że w szklance tej pływała prezerwatywa. Jak Pani Władzia wróciła z herbatką zaczęła się rozmowa. Ksiądz chciał jakoś delikatnie zacząć rozmowę o szklance wody i kondomie w niej pływającym, ale mu się nie udawało, więc postanowił zapytać wprost:
- Pani Władziu, bardzo bym był rad, gdyby mi pani to wytłumaczyła - tu wskazał na nieszczęsną szklankę.
- Ooo tak, dobrze, że ksiądz pyta... Czyż to nie wspaniałe? Szłam sobie raz przykościelnym parkiem parę miesięcy temu i znalazłam tę małą paczuszkę na ziemi. Instrukcja na opakowaniu wyraźnie mówiła, że należy to umieścić na organie, zapewnić by było wilgotne i to wtedy ochroni przed roznoszeniem się chorób... I wie ksiądz co? Przez całą zimę nie miałam grypy.

28 listopada 2009

Tańce

- Jak skończy się ten kawałek, nie chciałabyś zatańczyć? - pyta chłopak koleżankę z klasy siedzącą od początku na krześle.
- Och! tak! Jasne, że bym chciała! - cieszy się dziewczyna.
- Świetnie! To ja sobie usiądę na twoim miejscu.
 

27 listopada 2009

Recepta

Do znakomitego lekarza specjalisty przychodzą rodzice pewnego młodego człowieka i biadolą:
- Panie doktorze, nie możemy odciągnąć syna do komputera.
- No cóż - wyrokuje lekarz - trzeba będzie go leczyć.
- Ale czym?!
- Normalnie! Dziewczętami, papierosami, piwem...
 

26 listopada 2009

Wypięty

Facet siedzi w oknie budynku mieszkalnego z wypiętą gołą dupą i je banany, wyrzucając skórki przez okno. Skórki spadają na głowę baby siedzącej na balkonie o parę pięter niżej. Baba się wnerwia i krzyczy na faceta, który natychmiast złazi z okna do swojego mieszkania. A baba woła dalej:
- Poznam cię ja, poznam, tyś był łysy i miałeś migdały powiększone!
  

25 listopada 2009

Rodzaje szefów

Są 4 rodzaje szefów: szef-pedał, szef-niepedał, szef-superpedał i szef-superpedał-czarodziej.
Szef-pedał mówi:
- Ja pana zaraz wypieprzę!
Szef-niepedał:
- Nie będę się z panem pieprzył!
Szef-superpedał:
- Ja was wszystkich wypieprzę!
Szef-superpedał-czarodziej:
- Jak ja was wszystkich wypieprzę, to nawet nie będziecie wiedzieli kiedy!!!
 

24 listopada 2009

Chiny a Księżyc

- Powiedz, czy dalej od nas są położone Chiny czy Księżyc? - pyta nauczyciel.
- Panie psorze, myślę, że jednak Chiny.
- A na jakiej podstawie tak twierdzisz?
- Bo Księżyc już widziałem nieraz, a Chin jeszcze nigdy.
 

23 listopada 2009

Łopata

Przychodzi budowlaniec do majstra:
- Panie majstrze, łopata mi się złamała!
- To się oprzyj o betoniarkę!

22 listopada 2009

Stropy w kościele

- Jak niskie są stropy w kościele w Wąchocku?
- Takie, że myszy są garbate.
 

W czasie mszy

- Dlaczego w kościele w Wąchocku wszyscy leżą w czasie mszy?
- Bo ksiądz ma niski głos.
 

21 listopada 2009

Pomyłka

Nowo przyjęty do służby policjant przez pomyłkę w księgowości nie dostawał pensji przez 4 miesiące. Po odkryciu pomyłki przełożony wzywa policjanta na rozmowę.
- Heniu od 4 miesięcy nie dostajesz pensji. Czemu nic nie mówiłeś?
- Myślałem, że jak dostałem broń służbową, to mam sobie już jakoś radzić...

20 listopada 2009

Życzenie

Mężczyzna spacerujący w Kalifornii po plaży znalazł lampę. Po potarciu wyskoczył zdenerwowany dżin:
- O.K., O.K. Uwolniłeś mnie z lampy. Bla, bla, bla. To jest już czwarty raz w tym miesiącu! Mam tego spełniania życzeń powyżej uszu! Zapomnij o 3 życzeniach. Masz tylko jedno!
Mężczyzna:
- Zawsze chciałem pojechać na Hawaje, ale bardzo boję się latać samolotami. Czy nie mógłbyś zbudować mostu aż do Hawajów. Mógłbym wówczas pojechać samochodem.
Dżin się zaśmiał.
- To jest niemożliwe. Pomyśl logicznie! Przecież nośniki mostu nie sięgną dna Pacyfiku! Pomyśl, ile betonu, ile stali. NIE! Wymyśl jakieś inne życzenie!
Mężczyzna:
- Byłem żonaty 4 razy. Moje żony zawsze mi mówiły, że nie dbam o nie, że nie jestem wrażliwy. A zatem spełnij moje życzenie, żebym zawsze rozumiał kobiety, wiedział co czują, co myślą, dlaczego płaczą. Żebym wiedział, co naprawdę chcą, żebym wiedział co zrobić, żeby były zawsze szczęśliwe.
Dżin:
- Chcesz ten most z dwoma pasami ruchu, czy z czterema?

19 listopada 2009

Budzik

- Wiesz, kiedy rano słysza budzik, to czuja się tak, jakby do mnie strzelali.
- I co!? Zrywosz się!!!
- Nie, leża jak zabity.
 

18 listopada 2009

Cud

Idzie wariat drogą i krzyczy:
- BĘDĘ CHODZIŁ, BĘDĘ CHODZIŁ!
Przechodnie się pytają:
- Czy to jakiś cud?
- Nie, właśnie ukradli mi auto!

17 listopada 2009

Męskie potrzeby

Przy ognisku, na Saharze, siedzi grupa studentów z wyprawy naukowej. Świeżo przybyły profesor zadaje im pytanie:
- Chłopcy! Jesteście tutaj już pół roku, a jak wy załatwiacie te sprawy damsko-męskie?
- Tam, za namiotem stoi wielbłądzica - informuje profesora jeden ze studentów.
Po krótkiej chwili profesor chyłkiem wstaje i idzie za namiot. Zza namiotu słychać ryki wielbłąda, wycie i miotanie się zwierzęcia. Po chwili profesor wraca, cały w sińcach, strasznie poturbowany i pyta:
 - Jak wy go chłopcy wywracacie na grzbiet?
 - My go nie wywracamy, panie profesorze, tylko jeździmy na nim do Kairu „na dziewczynki”- odpowiada jeden ze studentów.
 

16 listopada 2009

Bukiecik

Sukiennice.Baba sprzedaje kwiaty:
- Kup pan bukiecik... cały tydzień będzie stał.
- Naprawdę? To poproszę cztery.
 

15 listopada 2009

Myk

Leci sobie duży pasażerski samolot. Spokojnie, bez ciśnień, pogoda ładna. Nagle podlatuje do niego wojskowy F16, którego pilotowi straszliwie się nudzi i zaczyna denerwować pilota dużej maszyny. Przelatuje nad nim, pod nim, jakieś beczki, korkociągi w niebezpiecznej odległości itp. Przy czym cały czas szydzi z pilota samolotu pasażerskiego:
- Czym ty latasz? Stodołą? Patrz na to gościu. Zrobisz tak? Nie zrobisz! Mam lepszy samolot i nie ma czegoś takiego, co potrafisz ty i twoja maszyna, czego ja bym nie zrobił milion razy lepiej!
Koleś w pasażerce coraz bardziej wnerwiony po którejś tam sugestii, by się żołnierzyk odwalił, w końcu proponuje:
- Okay, deltatangocharliecośtam. Teraz wykonam taki myk, ale jak go nie powtórzysz - na dole stawiasz kolację, panienki i na kadłubie swojego „odkurzacza” piszesz: JESTEM ZŁOMEM. Umowa?
- Dawaj misiu. Nie ma takiej opcji, żebyś wygrał, więc to ty napiszesz to na swoim kadłubie i wódeczka, panienki itp. na twój koszt!
- Uwaga zaczynam, to się nieco odsuń!
Pilot F16 czeka. Mija pół minuty, pułap ten sam, prędkość ta sama, nic się nie zmienia. Mija minuta, dalej nic. W końcu pilot pasażerskiego odzywa się w słuchawce:
- Dobra skończyłem.
- A co to miało niby być?!?
- Byłem się odlać.
 

14 listopada 2009

Dla męża

Przychodzi baba do lekarza.
- Panie doktorze, mojego męża ugryzła pszczoła.
- Gdzie?
- W tego... no wie pan...
- Rozumiem. A czego pani ode mnie oczekuje?
- Niech pan da mężowi coś, żeby ból minął, a opuchlizna została.
 

13 listopada 2009

Hans

Są dwa okopy: niemiecki i polski. I tak walczą ze sobą, strzelają do siebie, ale jak na razie żadna ze stron nikogo nie trafiła. Aż wreszcie jeden z Polaków powiedział:
- Te, jakie jest najpopularniejsze imię niemieckie?
- Hmmmm... Może Hans?
- O! Dobre! Krzykniemy Hans, i może jakiś jeleń się wychyli, to go zastrzelimy. No i wołają:
- Hans!
- Ja!? - Szwab się wychylił... JEB! Dostał kulkę.
- Hans!
- Ja!? - JEB! Następny...
- Hans!
- Ja!? - JEB!
I tak ich powybijali, zostało tylko kilku... Siedzą te Szwaby i myślą:
- Może my też tak zrobimy?
- Ja! Jakie jest popularne imię polskie?
- Może Zdzichu?
- Ja gut!
I ryczą:
- Zdzichu!
(cisza)
- Zdzichu!
(cisza)
- Zdzichu!
- Zdzicha nie ma jest na wakacjach... To ty Hans?
- Ja!
JEB.

12 listopada 2009

Małpka w barze

Facet przychodzi do baru z małą małpką na ramieniu, zamawia drinka i, gdy pije, to małpka zaczyna skakać po całym barze. Podkrada oliwki z baru i je zjada. Następnie bierze pokrojone cytryny i je również pałaszuje. Potem wskakuje na stół bilardowy, bierze jedną bilę i ku zdumieniu wszystkich jakoś ją połyka.
Barman krzyczy do faceta:
- Widział pan, co zrobiła pańska małpa?!
- Nie, co?
- Właśnie zjadła jedną bilę z mojego stołu bilardowego!
- Tiaa, to mnie nie dziwi, ona je wszystko w zasięgu wzroku, łajdaczka. Przepraszam, zapłacę za wszystko.
Gościu kończy drinka, płaci i wychodzi z małpką. Dwa tygodnie później znowu przychodzi do tego samego baru, z małpką na ramieniu, zamawia drinka a małpa zaczyna znowu hasać po barze. Kiedy kończy drinka, małpka znajduje wisienkę na talerzyku. Bierze ją, wsadza sobie w tyłek, wyjmuje, a następnie zjada. Barman jest wyraźnie zdegustowany:
- Widział pan, co zrobiła tym razem?!
- Nie, co?
- Hmm, wzięła wisienkę, wsadziła sobie w tyłek po czym zjadła!
- Tiaa, to mnie nie dziwi, ona je wszystko w zasięgu wzroku, ale odkąd połknęła bilę, najpierw wszystko mierzy.
 

11 listopada 2009

Rtęć

Skąd się bierze rtęć?
Z rozbitych termometrów.
 

Zwłaszcza gołąb

Czym się różni gołąb od zwłaszczy?
Gołąb siada na oknie, a zwłaszcza na parapecie!
 

10 listopada 2009

Sahara

- Baco, gdzieście się nauczyli tak drzewo rąbać?
- Na Saharze.
- E, baco, kłamiecie! Przecież Sahara to pustynia.
- No, teraz to już pustynia.
 

9 listopada 2009

Pomocna dłoń

Długoletnie małżeństwo. Mąż coś naprawia.
- Stara, chodź no tu!
- Co?
- Złap no ten drucik.
Żona chwyta przewód i pyta:
- I co?
- No nic. Widocznie faza jest w tym drugim...

8 listopada 2009

Adres Babci

Wilk spotyka w lesie Czerwonego Kapturka i pyta go:
- Czerwony Kapturku, gdzie idziesz?
- Do babci.
- A jaki jest jej adres?

7 listopada 2009

Słuchawki

Blondynka przyszła do fryzjera z walkmanem na uszach. Pod żadnym pozorem nie pozwalała w czasie strzyżenia ściągnąć sobie słuchawek. Po skończonym strzyżeniu fryzjer zauważył, że blondynka zasnęła. Ściągnął jej więc słuchawki. Wtedy blondynka zakrztusiła się, złapała za krtań i zmarła. Fryzjer przyłożył słuchawki do uszu i usłyszał: „Wdech, wydech. Wdech, wydech...
 

6 listopada 2009

Zły kierunek

Wsiada pijany facet do autobusu i usiadł na przeciwko zakonnicy. Ta patrzy na niego zgorszona:
- Oj, trafi pan prosto do piekła.
- Kurde, znowu pomyliłem autobusy.
 

5 listopada 2009

Pod wodą

Odbywają się zawody, kto dłużej wytrzyma pod wodą. Pierwszy skacze Amerykanin. Mija minuta, dwie, pięć - wynurza się. Publiczność bije brawo. Ekipa dziennikarska podbiega do zawodnika:
- Jak panu się udaje tyle pod wodą wytrzymać?
- O, to stara metoda joginów...
Drugi skacze Francuz. Mija minuta, trzy, pięć, dziesięć - wynurza się. Owacja na stojąco. Dziennikarz znów pyta:
- Jak pan to robi?
- Wie pan, to stara metoda joginów...
Kolejnym jest zawodnik z Polski. Skacze i nie ma go dziesięć minut, dwadzieścia, po pół godzinie wypływa. Publiczność szaleje. Dziennikarz do niego:
- Pół godziny! Czy pan też trenował starą metodą joginów?
- Ch... nie metoda joginów! Gacie mi się, ku..., za korzeń zaczepiły!!!
 

Dziwne odgłosy

Jagna zaniepokojona dziwnymi odgłosami dochodzącymi od sąsiada, pyta:
- Co się u was dzieje, kumie?
- Nic. To tylko teściowa śpiewa wnukom kołysanki.
- Chwała Bogu! Już myślałam, że świnia wam zdycha.
 

4 listopada 2009

Nieczuła

Chłopak do dziewczyny czule:
- Koteczku, pieseczku, żabciu, małpeczko!
Dziewczyna na to:
- ZOO dwie ulice dalej.
 

3 listopada 2009

Przyłapani

Pewnego razu mały Jasio wszedł do pokoju rodziców i przyłapał ich na uprawianiu seksu.
- Tatusiu, co robisz? - pyta Jasio.
- Ehm... Nooo... Mamusia chciała mieć bobaska... - mówi tatuś.
Na to Jaś kładzie się obok mamusi i mówi:
- No to ja chcę rowerek!

2 listopada 2009

Kolanka

W przedziale w pociągu naprzeciwko starszego pana siedzi ładniutka, młodziutka dziewczyna w mini spódniczce. Mężczyzna zerka i zerka na jej nogi, w końcu mówi:
- Czy byłaby pani tak łaskawa i zakryła kolanka? I pani będzie cieplej, i ja drżeć przestanę...
 

31 października 2009

Wspaniałe lekarstwo

Przyszedł facet do lekarza.
- Panie doktorze mam problemy z erekcją.
- Proszę się nie martwić! Przepiszę panu receptę na Viagrę i zapomni pan o problemie - pocieszył lekarz pacjenta.
Po miesiącu, lekarz spotkał przypadkowo gościa na ulicy. Facet nie mógł się nadziękować za tak wspaniale lekarstwo. Na to lekarz, zapytał jaka reakcja była ze strony żony.
- Nie wiem! Jeszcze nie byłem w domu!
 

30 października 2009

Słoiczek

Przychodzi starszy gościu do lekarza i mówi:
- Panie doktorze. Jestem wprawdzie trochę podstarzały, ale chciałbym jeszcze mieć dziecko.
Lekarz na to:
- To nic dziwnego, zdarzały się już takie przypadki, ale żeby być pewnym musimy zbadać pana nasienie. Proszę tu jest słoiczek, pójdzie pan za ten parawan i zrobi co trzeba.
Dziadek wybrał się za parawan. Po chwili słychać ciche pojękiwania, z czasem zmieniające się w jakieś niesamowite odgłosy wysiłku, parawan zaczyna się niebezpiecznie chwiać. Nagle wszystko cichnie. Gościu wychodzi zza parawanu. Wygląda jak obraz nędzy i rozpaczy. Mówi:
- Panie doktorze. Próbowałem prawą ręką, próbowałem lewą ręką i, za cholerę, nie mogę odkręcić tego słoika.
 

29 października 2009

Jak leczyć ptasią grypę

Czy deszcz pada, czy to rosa?
Nie! To żonce kapie z nosa!
W uszach szumi, w głowie dudni,
jakby wpadła gdzieś do studni.
Oczy mętne, w gardle chrypa,
dopadła ją ptasia grypa!
Ja też się już gorzej czuję,
więc kurację zastosuję.
By wirusa zlikwidować,
trzeba zacząć się kurować.
Już mikstury namieszane,
w barku są przygotowane.
Jest "Martini" z oliwkami
i spirytus jest z wiśniami,
a do tego czysta z miodem,
ochłodzona lekko lodem.
No i jeszcze Brendy z colą,
dobra jest, gdy zęby bolą.
By się wzmocnić witaminą –
to "Tequila" jest z cytryną.
A do tego jeszcze rum,
by wyleczyć w głowie szum,
a na katar prosta sprawa,
w "Żubrówce" się moczy trawa.
Wirus ostrzy na mnie zęby,
a ja lejek robię z gęby.
Kiedy wszystko to wypiję,
to bakcyla wnet zabiję.
Gdy wirusów będzie dużo,
z pomocą mi przyjdzie Ouzo.
A na koniec zrobię grzańca,...
i załatwię tym skubańca.
Teraz żonka już biadoli,
żebym nie wpadł w alkoholizm.
 

28 października 2009

Papierośnice


Jałta. Wielka Trójka siedzi na tarasie daczy i chwalą się swoimi papierośnicami. Roosevelt wyciąga swoją, piękną, ze srebra, pokazując wygrawerowany napis:
PREZYDENTOWI ROOSEVELTOWI - NARÓD
Następny w kolejności - Churchill. Pokazuje swoją - piękną srebrną, inkrustowaną kamieniami półszlachetnymi z napisem:
PREMIEROWI CHURCHILLOWI - KRÓLOWA
Kolej na Stalina. Pokazuje swoją, piękną, złotą papierośnicę, inkrustowaną kamieniami szlachetnymi, pyszną robotę najlepszych jubilerów, a na niej wygrawerowany napis:
POTOCKIEMU - RADZIWIŁŁ
 

27 października 2009

Dzień z życia Polaka

Wstaję rano, włączam moje japońskie radio, zakładam amerykańskie spodnie, wietnamski podkoszulek oraz chińskie tenisówki. Po czym z holenderskiej lodówki wyciągam niemieckie piwo.
Siadam przed koreańskim komputerem i w amerykańskim banku zlecam internetowe zakupy w Anglii. Po czym wsiadam do czeskiego samochodu i jadę do francuskiego hipermarketu na zakupy.
Po uzupełnieniu żarcia w hiszpańskie owoce, belgijski ser i greckie wino wracam do domu. Siadam sobie na włoskiej kanapie i szukam pracy w polskiej gazecie. Znowu nic...

Zastanawiam się, dlaczego w Polsce nie ma pracy.

26 października 2009

Mądry jasiu

Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda miała ciągle kłopoty z jednym z uczniów. Nauczycielka spytała:
- Jasiu, o co ci chodzi?
Jasiu odpowiedział:
- Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!
Pani Magda miała dosyć. Zabrała Jasia do gabinetu dyrektora. Kiedy Jasiu czekał w sekretariacie, nauczycielka wyjaśniła dyrektorowi całą sytuacje. Nauczyciel powiedział pani Magdzie, że chciałby zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na żadne pytanie będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu.

Dyrektor: Ile jest 3 x 3?
Jasiu: 9.
Dyro: Ile jest 6 x 6?
Jasiu: 36.

I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor uważając, że trzecioklasista powinien znać odpowiedzi. Dyrektor spojrzał na Panią Magdę i powiedział:
- Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.
Pani Magda spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań? Zarówno dyrektor, jak i Jasiu zgodzili się.

Pani Magda spytała: Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
Jasiu, po chwili: Nogi.

Pani Magda: Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam?
Jasiu: Kieszenie.

Pani Magda: Co zaczyna się na „K”, kończy na „S”, jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?
Jasiu: Kokos.

Pani Magda: Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyra otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedz Jasia, Jasiu powiedział.
Jasiu: Guma do żucia.

Pani Magda: Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach?
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdążył się odezwać...
Jasiu: Podaje dłoń.

Pani Magda: Teraz zadam kilka pytań z serii „Kim jestem?”, dobrze?
Jasiu: OK.

Pani Magda: Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie.
Jasiu: Namiot.

Pani Magda: Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Drużba zawsze ma mnie pierwszy.
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty.
Jasiu: Obrączka ślubna.

Pani Magda: Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze.
Jasiu: Nos.

Pani Magda: Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.
Jasiu: Strzała.

Dyrektor odetchnął z ulgą:
- Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem!

25 października 2009

Byle co

Problem z niektórymi kobietami polega na tym, że ekscytują się byle czym, a potem za niego wychodzą...
 

24 października 2009

Kto buduje najszybciej

Niemiec, Polak i Rosjanin kłócą się, gdzie najszybciej powstają inwestycje. Niemiec mówi:
- Jak ja jadę rano do roboty i budują nową fabrykę samochodów, to jak jadę dnia następnego - to już z taśmy zjeżdżają nowe auta.
Rosjanin mówi:
- To jeszcze nic. Jak ja idę rano do pracy i budują nowy wieżowiec, to jak wracam z powrotem - to na balkonie tego wieżowca już pieluszki się suszą.
Na to Polak:
- A u nas, jak trzech architektów siada do projektu gorzelni, to już za 3 godziny wszyscy są narąbani.

23 października 2009

Nowy Jork?

- Dlaczego Wąchock w nocy wygląda z lotu ptaka jak Nowy Jork?
- Bo pchły w Wąchocku chodzą z latarkami...
 

Nogi w gipsie

- Dlaczego sołtys w Wąchocku ma ostatnio obie nogi w gipsie?
- Bo jak mgła opadła, to mu je połamała!
 

22 października 2009

...za kierownicą

Dzisiaj rano jechałem jak zwykle do pracy Trasą Łazienkowską. Przede mną, lewym pasem, nowiusieńkim BMW jechała blondynka... Przy prędkości 130 km/h... siedziała z twarzą tuż przy lusterku i... malowała sobie rzęsy. Ledwie na moment odwróciłem głowę... a kiedy spojrzałem znowu na BMW oczywiście okazało się, że blondynka (wciąż zajęta makijażem!!!) już jest połową auta na moim pasie! I chociaż jestem naprawdę twardym facetem, to tak się przestraszyłem, że i golarka, i kanapka wypadły mi z rąk. Kiedy próbowałem kolanami opanować kierownicę tak, aby wrócić na swój pas ruchu, komórka przytrzymywana ramieniem wyleciała mi akurat prosto do kubka z gorąca kawą, który trzymałem między nogami. Kawa naturalnie się wylała, poparzyła moją męskość, zrujnowała mój telefon i przerwała bardzo ważną rozmowę!!!
Jak ja ku... nienawidzę kobiet za kierownicą!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

21 października 2009

Co powinni wiedzieć...

Co powinien wiedzieć student?
Student powinien wiedzieć wszystko.

Co powinien wiedzieć asystent?
Prawie to wszystko, co student.

Co powinien wiedzieć adiunkt?
W jakiej książce jest to, co powinien wiedzieć student.

Co powinien wiedzieć magister?
Magister powinien wiedzieć wszystko ze swojej dziedziny.

Co powinien wiedzieć doktor?
Doktor powinien wiedzieć, w której książce, co się znajduje.

Co powinien wiedzieć doktor habilitowany?
Doktor habilitowany powinien wiedzieć, kto jest autorem tych książek.

Co powinien wiedzieć docent?
Docent powinien wiedzieć, gdzie jest biblioteka.

Co powinien wiedzieć profesor?
Profesor powinien wiedzieć, gdzie są docenci...

20 października 2009

Przepis Na Dziecko

2 jaja
4 Kolana
Ucierać do rana
Aż powstanie piana
A potem odstawić na 9 Miesięcy
i kupić wózek Dziecięcy
  

19 października 2009

Deseczka

Przychodzi facet do drogerii i prosi o prezerwatywy.
- Jaki rozmiar? - pyta sprzedawca.
- No, nie wiem. Nie miałem pojęcia, że jest jakaś numeracja.
- Proszę, tam za zasłonką jest taka deseczka z dziurkami, taka jaką się mierzy wiertła i gwinty. Niech pan sobie zmierzy.
Wlazł facet za zasłonkę. Po piętnastu minutach wychodzi i mówi:
- Rozmyśliłem się. Chcę kupić deseczkę...
   

18 października 2009

Ucieczka z zakładu

Dwóch wariatów planuje ucieczkę z zakładu:
- Przystawiamy do bramy drabinę i przejdziemy.
- Dobrze, idź pierwszy i zorientuj się, czy już możemy uciekać.
Po chwili wysłany wraca:
- I co?
- Nic z tego, brama jest otwarta.

17 października 2009

Brak fonii

Klient oddaje telewizor do serwisu:
- Nie wiem, co się stało - po prostu siedzę sobie, grzebię gwoździem w uchu i nagle wysiadł dźwięk.

16 października 2009

Spragniony

Statek płynący do Argentyny zatonął na oceanie. Masztalski ledwie żywy wylądował na bezludnej wyspie. Siedzi tam rok, drugi, trzeci... siódmy. Nagle widzi statek! Macha, krzyczy, wreszcie dostrzega płynącą w jego kierunku łódź. Łódź dobija do brzegu i wysiada z niej niezwykle seksowna dziewczyna w stroju bikini.
- Toś ty jest Masztalski? - pyta.
- Ja, to jo!
- I wiela lot już tu siedzisz?
- Siedem.
- To musisz być pieronem spragniony? - mówi zalotnie dziewczyna.
Masztalski ożywia się nagle:
- Nie godej, mosz piwo?!

 

15 października 2009

Obieraczka ziemniaków

Pracownik fabryki frytek popadł w dziwną obsesję.
- Mam nieprzepartą ochotę włożyć przyrodzenie w obieraczkę ziemniaków - zwierza się żonie.
- Absolutnie nie rób tego! - krzyczy kobieta.
Po kilku dniach facet wraca do domu blady:
- To było silniejsze ode mnie, zrobiłem to.
- Włożyłeś go w obieraczkę ziemniaków? I co?
- Zwolnili mnie z pracy.
- A co z obieraczką?
- Ją też zwolnili....!!!
 

14 października 2009

W tv

Mąż z żoną oglądają w telewizji horror. Na ekranie pojawia się straszny, ociekający krwią potwór.
- O matko! - krzyczy żona.
- Teściowa? Faktycznie, podobna...
 

13 października 2009

Z podpaską

Wchodzi do lekarza baba z podpaską na głowie. Lekarz pyta:
- Co pani jest?
- Always on my mind.
 

12 października 2009

Traktor a krowa

Jaka jest różnica między traktorem a krową?
Jak traktor nawali, to stoi, a jak krowa nawali, to idzie dalej.
 

11 października 2009

Zielone i mówi

Co to jest zielone i mówi „chał”, „miał” i „kra”?
Żaba na kursie języków obcych!
 

10 października 2009

Widoki

Natchniona turystka do bacy:
- Wy to jesteście szczęśliwi. Widujecie zaślubiny górskich potoków z obłoczkami, widujecie, jak zachodzące słońce wypija czerń całego dnia, jak blady księżyc topi się w bezdennych mgłach...
- Wszystko to widywałem, panieneczko, ale teraz już nie piję.
 

9 października 2009

Dwie blondynki na zakupach

Przychodzą dwie blondynki do sklepu. Jedna mówi:
- Poproszę zeszyt w kółka.
Sprzedawca na to:
- Niestety, ale nie ma takich zeszytów. Są tylko w kratkę, w linię lub czyste.
Blondynka odchodzi, na to druga mówi:
- Ale ona głupia, chciała zeszyt w kółka.
- No cóż - mówi sprzedawca - różni są ludzie. No ale co dla pani?
- Poproszę globus Krakowa.

 

8 października 2009

Statystycznie rzecz biorąc

Pytano statystyka, gdzie chce być pochowany.
- W Jerozolimie – odpowiedział – bo tam, statystycznie rzecz biorąc, najłatwiej jest o zmartwychwstanie.

 

7 października 2009

Obiad u kornika

Kornik do kornika:
- Co dzisiaj na obiad?
- Szwedzki stół.

 

6 października 2009

Rozpustnik

Henryk ma 95 lat i mieszka w domu starców. Każdego wieczoru, po kolacji Henryk wychodził do ogrodu, siadał na swoim ulubionym fotelu i wspominał swoje życie. Pewnego wieczoru, 87-letnia Stefania spotkała go w ogrodzie. Przysiadła się i zaczęli rozmawiać. Po krótkiej konwersacji Henryk zwraca się do Stefanii z pytaniem:
- Wiesz, o czym już całkiem zapomniałem?
- O czym?
- O seksie.
- Ty stary pierniku! Nie stanąłby ci nawet gdybyś miał przyłożony pistolet do głowy!
- Wiem, ale było by miło, gdyby ktoś potrzymał go chociaż w ręce.
I Stefania zgodziła się. Rozpięła Henrykowi rozporek i wzięła jego pomarszczonego fiutka do ręki. Od tego czas co wieczór spotykali się w ogrodzie. Jednak pewnego dnia Stefania nie zastała Henryka w umówionym miejscu. Zaniepokojona (wszak w tym wieku o wypadek łatwo) poczęła go szukać. Znalazła Henryka w najdalszym kącie ogrodu a jego fiutka trzymała w ręku 89-letnia Zofia. Stefania nie wytrzymała i krzyknęła ze łzami w oczach:
- Ty rozpustniku! Co takiego ma ta lafirynda czego ja nie mam?!
- Parkinsona...

 

5 października 2009

Sposób na żonę

Dwóch przyjaciół wraca późnym wieczorem z pokera. Jeden skarży się drugiemu:
- Wiesz... nigdy nie mogę oszukać żony. Gaszę silnik samochodu i wtaczam go do garażu, zdejmuję buty, skradam się na piętro, przebieram się w łazience. Ale ona zawsze się budzi, wydziera na mnie, że tak późno wracam.
- Masz złą technikę. Ja wjeżdżam na pełnym gazie do garażu, trzaskam drzwiami, tupię nogami, wpadam do pokoju, klepię ją w tyłek i mówię: „Co powiesz na numerek?”. Zawsze udaje, że śpi.

 

4 października 2009

Zwiedzający

W ZOO zwiedzający do dozorcy:
- Panie, kiedy będzie pan karmił małpy?
- A co, głodny pan?
 

3 października 2009

Potrzeba

Do pewnej rodziny przyjechali goście. Wszyscy siedzą przy stole, a tu wchodzi synek gospodarzy i na cały głos mówi:
- Mamo, a mi się chce sikać!
- To idź i wysikaj się, ale na drugi raz mów, że chce ci się gwizdać.
W nocy synek śpi z dziadkiem, który o niczym nie wie. Dziecko budzi się w środku nocy i mówi:
- Dziadku, mi się chce gwizdać!
- Nie wolno teraz gwizdać, bo jest noc.
- Ale mi się naprawdę chce gwizdać!
- Nie wolno bo wszystkich pobudzisz.
- Ale ja już nie mogę!
 - To zagwiżdż mi tak po cichutku do ucha.

 

2 października 2009

Sms

Sekretarka do szefa:
- Proszę pana, przyszedł sms.
Szef na to:
- Niech wejdzie.

 

1 października 2009

Dekolt

Nad siedzącą w autobusie dziewczyną stoi młody chłopak i uporczywie wpatruje się w jej dekolt. W końcu ona nie wytrzymuje:
- Chcesz w gębę??
- Oj tak, a drugiego do ręki...

30 września 2009

Rodzaje upojenia alkoholowego

1. Kopciuszek - przyjść do domu w jednym bucie
2. Królewna Śnieżka - obudzić się w łóżku z siedmioma facetami
3. Czerwony Kapturek - obudzić się w łóżku babci
4. Śpiaca Królewna - przez 100 lat niczego nie pamiętasz
5. Myszka Miki - opuchnięte uszy, białe rękawiczki, ale nie masz fraka
6. Krzysztof Kolumb - nie wiesz gdzie jedziesz, jak już przyjedziesz, to nie wiesz gdzie jesteś, ale za przejazd i tak płaci państwo.
7. Reksio - obudziłeś się w budzie dla psa
8. Władca pierścieni - obudziłeś się na komisariacie w kajdankach
9. Ogniem i mieczem - obudziłeś się w kotłowni na koksie
10. W pustyni i w puszczy - obudziłeś się w parku miejskim na grządce z różami
11. Na Rejtana - obudziłeś się przed własnymi drzwiami z rozdartą koszulą
12. Wakacje z duchami - obudziłeś się na strychu zawinięty w prześcieradło

I pamiętaj - nie jesteś naprawdę pijany, jeżeli jesteś w stanie leżeć na podłodze bez trzymania !!!

 

29 września 2009

Szare komórki

Szara komórka przypadkowo znalazła się w mózgu mężczyzny. Wszędzie ciemno, pusto, ani śladu życia.
- Huhu! - woła komórka.
Żadnej odpowiedzi.
- Huhu! - woła ponownie.
Wtem zjawia się inna szara komórka i pyta:
- Co tu robisz całkiem sama? Chodź, wszystkie jesteśmy na dole!

 

28 września 2009

Więcej ruchu

Przychodzi chłop do lekarza i skarży się na różne dolegliwości. Lekarz zbadał go i powiada:
- Musi pan zażywać więcej ruchu, więcej spacerów. Kilka razy w tygodniu przydałby się panu nawet długi marsz.
- A kiedy to mam chodzić - pyta pacjent - przed pracą czy po?
- A kim pan jest z zawodu?
- Listonoszem.

 

27 września 2009

Rowerek

Na lekcji wychowania fizycznego nauczyciel poleca uczniom ćwiczyć „rowerek”. Jeden z chłopców nie rusza nogami.
- Dlaczego nie ćwiczysz?
- Bo ja teraz jadę z górki…

 

26 września 2009

Hobby

Małgosia wypytuje Jasia na pierwszej randce:
- Jasiu, Ty masz jakieś nałogi?
- Ależ skąd!!
- A masz jakieś hobby?
- Tak, lubię roślinki.
- A jakie?
- Chmiel, tytoń, konopie...

 

25 września 2009

Nocna pomoc

Noc. Mąż śpi z żoną w łóżku, gdy nagle budzi ich głośne łup, łup, łup w drzwi. Przewraca się na bok i patrzy na zegarek - trzecia w nocy. „Kurde, nie będę się o tej porze z wyra zrywał”, myśli i przewraca się z powrotem. Słychać głośniejsze łup, łup, łup.
- Idź otwórz, zobacz kto to - mówi żona.
No więc zwleka się półprzytomny i schodzi na dół (mieszkają w domku). Otwiera drzwi, a na progu stoi facet, od którego jedzie alkoholem:
- Dobry wieszor - bełkocze. - Szy mochby pan mnie popchnąć?
- Nie, spadaj facet, jest trzecia w nocy. Wywlokłeś mnie pan z łóżka - warczy mąż i zatrzaskuje drzwi. Wraca do żony i mówi co zaszło.
- No co ty, jak mogłeś? - mówi żona. - A pamiętasz, jak nam się wtedy zepsuł samochód, kiedy jechaliśmy odebrać dzieci z kolonii i sam musiałeś pukać do kogoś, żeby nam pomógł? Co by się wtedy stało, gdyby też ci powiedział, żebyś spadał?!?!?!?
- Ale kochanie, on był pijany!
- Nieważne, potrzebuje pomocy.
No więc mąż jeszcze raz zwleka się z łóżka, ubiera się i schodzi na dół. Otwiera drzwi, ale z powodu ciemności nic nie widzi, więc woła:
- Hej, czy nadal trzeba pana popchnąć?
Z ciemności dochodzi glos:
- Taaaa...
Ale ponieważ nadal nie potrafi zlokalizować faceta, krzyczy:
- Gdzie pan jest?
- W ogrodzie, na huśtawce...

 

24 września 2009

Oczy sołtysa

- Dlaczego ostatnio oczy sołtysa wiszą na dębie?
- Bo mu sąsiad powiedział „oczywiście”.
 

Głębokie rowy

- Dlaczego wzdłuż drogi w Wąchocku są metrowej głębokości rowy?
- Bo sołtys jak idzie, to lubi machać rękami.
 

23 września 2009

Ode złego

Rano w biurze:
- Stary, skąd masz takie limo pod okiem?!
- A, bo jak się wczoraj wieczorem modliliśmy przy stole i właśnie mówiliśmy „ale zbaw nas ode złego”, to niechcący spojrzałem na teściową...

 

22 września 2009

List z wakacji

Blondynka pisze list z wakacji:
"Bawię się świetnie.
P.S.
Gdzie ja jestem?"

 

21 września 2009

Kundel

Raz dwóch głupich spotkało się na ulicy.
Gustlik trzymał na sznurku zwykłego kundla, a Alojz pytał się go:
- Gustlik, powiedz, po co ci ten pies?
- No na sprzedaż!
- Takiego kundla? Za ile?
- Za sto tysięcy!
Po tygodniu znowu się spotkali.
- No i co, Gustel, sprzedałeś go?
- Tak
- Ile dostałeś?
- 7 dni aresztu, bo to był kundel naszego wachmistrza.

 

20 września 2009

Bez spodni

Wraca wnuczek ze szkoły, patrzy, a jego dziadek siedzi bez spodni na ganku w bujanym fotelu.
- Dziadku, czemu nie masz spodni?
Ale dziadek milczy...
- Dziadku, pytałem czemu nie masz spodni?!
Dziadek się trochę zmieszał i cichutko powiedział:
- Wczoraj siedziałem bez koszuli i mi cały kark zesztywniał. A dziś to był babci pomysł...

 

19 września 2009

Brodacz

Wielki transatlantyk podczas swego kolejnego rejsu mija niewielką wysepkę. Na plaży widać jakiegoś brodacza ubranego w łachmany, biegającego nerwowo po plaży i coś wykrzykującego. Jeden z pasażerów statku pyta kapitana:
- Kto to może być?
- Nie mam pojęcia. Pływam na tej trasie już 10 lat i za każdym razem, gdy tędy płyniemy, ten facet cieszy się jak dziecko!

 

18 września 2009

Powitanie

- Cześć tato, wróciłem!!!
Ojciec siedzący przed komputerem, nie odrywając wzroku od monitora pyta:
- A gdzieś ty był?
- W wojsku, tato…

 

17 września 2009

Cztery stróżki

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, sikam czterema stróżkami moczu.
- Niemożliwe, niech pani to pokaże!
Po chwili:
- Proszę pani, to tylko guzik od rozporka!
 

16 września 2009

W butiku

Wchodzi kobieta do butiku. Sprzedawca wita ją:
- Dzień dobry, znajdzie pani u nas najlepsze marki!
- Ale ja nie mam pieniędzy...
- Więc czego tu szukasz?
- A przyjmujecie płatności platynową kartą?
- I witamy panią ponownie!

 

15 września 2009

Łysy

Siedzi dwóch kolesiów w kinie, a przed nimi taki wielki, łysy drechol, grube karczycho, złoty kajdan na szyi - z dziewczyną siedzi. Jeden z tych kolesiów do drugiego:
- Stary, założę się z tobą o 50 zeta, że nie klepniesz łysego w glacę.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi i klepie łysego w glacę.
Łysy się odwraca, a koleś:
- Krzychu, to ty? A nie... To przepraszam...
Łysy:
- Żaden Krzychu, kur..., dotknij mnie jeszcze raz to ci jeb...! - i się odwraca.
Na to ten pierwszy koleżka do drugiego:
- Stary, świetnie to rozegrałeś, ale idę z tobą o 200 zeta, że go drugi raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli sobie ten drugi i pac łysego w glacę.
Łysy zjeżony się odwraca, a koleś:
- Krzychu, no kur..., 8 lat w podstawówce, ze 3 lata w jednej ławce przesiedzieliśmy, Krzychu, no nie pamiętasz mnie?
Łysy:
- Kur..., nie byłem w żadnej podstawówce, zaraz ci tak przypie..., że się nie pozbierasz!
Zaczyna się podnosić, żeby wylutować kolesiowi, ale dziewczyna łapie go za rękaw i mówi:
- No daj spokój, Józek, film jest, a ty będziesz jakiegoś cieniasa bił, chodź do pierwszego rzędu i oglądajmy...
Łysy niezadowolony, ale idzie z dziewczyną do pierwszego rzędu, siadają. Pierwszy koleś znowu do drugiego:
- Stary, naprawdę jestem pod wrażeniem, nieźle to wymyśliłeś, ale idę o 1000, że go trzeci raz nie klepniesz.
- No dobra, w sumie co mi szkodzi - myśli ten drugi.
Idą do drugiego rzędu, siadają za łysym i koleś wali łysego w łeb. Łysy się odwraca, na maksa napięty, a koleś:
- Krzysiu, to ja tam na górze jakiegoś łysego w glacę napier..., a ty tu w pierwszym rzędzie siedzisz!

 

14 września 2009

Uwaga pies

Turysta pyta bacę:
- Baco, dlaczego wywiesiliście przed drzwiami tabliczkę „Uwaga pies”, skoro macie małego pieska?
- Bo już trzy razy mi go zdeptali!
 

13 września 2009

Na imprezę

Stoją dwie krowy na łące i jedna się dziwnie trzęsie. Więc druga pyta:
- Ty, co ty się tak trzęsiesz?
A tamta:
- Wiesz, mam wieczorem imprezę i robię bitą śmietanę.
 

12 września 2009

Zapiski

Z pamiętnika urzędnika:
 „Życie to ciągła walka: Do obiadu z głodem a po obiedzie ze snem”.
 

11 września 2009

Mucha a mąż

Czym się różni mucha od męża? 
Mucha jest upierdliwa tylko latem. 
 

Psie jaja

Czy wiesz, dlaczego pies liże sobie jaja?
Bo może.
 

Wrzesień i slipy

Jaka jest różnica pomiędzy wrześniem a slipami?
Żadna. I tu koniec lata, i tam koniec lata.
 

10 września 2009

Glina

Policjant zatrzymuje furmankę.
- Co tam wieziecie, gospodarzu?!
Chłop myśli: „Wiozę glinę, ale jak powiem, że wiozę glinę, to policjant pomyśli, że robię z niego jaja.”
- No, gospodarzu, co tam wieziecie?
- Cały wóz policjantów, panie władzo! 
 

9 września 2009

Siedem cudów władzy sowieckiej

1. Nie ma bezrobocia, ale nikt nie pracuje;
2. Nikt nie pracuje, ale plan wykonany;
3. Plan wykonany, ale nie można nic kupić;
4. Nie można nic kupić, ale wszędzie kolejki;
5. Wszędzie kolejki, ale kraj na progu dobrobytu;
6. Kraj na progu dobrobytu, ale wszyscy niezadowoleni;
7. Wszyscy niezadowoleni, ale głosują na władzę sowiecką.
 

8 września 2009

Trzech biznesmenów

Do szefa firmy przychodzi trzech angielskich biznesmenów, nienagannie ubranych w eleganckie garnitury.
- Pani Kasiu, poproszę kawę dla mnie i tych trzech pedałów! – zadysponował dyrektor.
- DWÓCH, ja jestem tłumaczem – wtrącił jeden z gości.
 

7 września 2009

Podstępne pytanie

Na egzaminie na prawo jazdy egzaminator pyta „podstępnie”:
- Co pani zrobi, jeżeli po przejechaniu pięciu kilometrów stwierdzi pani, że zapomniała pani kluczyków?
- Zjadę na pobocze, włączę światła awaryjne, wysiądę z samochodu i sprawdzę, co za matoł mnie pchał taki kawał drogi...
 

6 września 2009

Gdzie nikt nie pocałował

Jedzie Czerwony Kapturek przez las. Nagle z krzaków wyskakuje Wilk, stary zboczeniec, i się drze:
- Ha, ha Kapturku, nareszcie cię pocałuję tam, gdzie jeszcze nikt cię nie pocałował!
Dziewczynka patrzy na niego zdziwiona i mówi:
- Chyba, ku..., w koszyk.
 

5 września 2009

25 kilo w 7 dni

Dzwoni facet do firmy reklamującej odchudzanie i po krótkiej rozmowie zamawia pakiet o nazwie „5 kilo w 5 dni”. Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi cudowna blondyneczka, około 20 lat i oprócz sportowego obuwia i tabliczki zawieszonej na szyi nie ma nic na sobie. Dziewczyna przedstawiła się jako pracownica wspomnianej firmy i programu „5 kilo w 5 dni’. Na tabliczce napis:
Mam na imię Kasia. Jak mnie złapiesz będę Twoja!”.
Facet rzuca się bez namysłu w pościg za blondynką. Po paru kilometrach i pewnych początkowych trudnościach, w końcu łapie swoją nagrodę. Sytuacja powtarza się przez kolejne 4 dni. Facio staje na wadze i zadowoleniem stwierdza, że rzeczywiście schudł 5 kilo! 
W takim razie znów dzwoni do firmy i zamawia program - tym razem „10 kilo w 5 dni”. Następnego dnia: w drzwiach staje zapierająca dech w piersiach kobieta, najpiękniejsza, najbardziej seksowna, jaką widział w życiu. Na sobie nie ma nic oprócz butów sportowych i tabliczki na szyi:
Mów mi Ewa. Jak mnie złapiesz, będę Twoja!
Ta kobieta ma jednak taką super kondycję, że faciowi niełatwo jest ją złapać od razu i gonitwa trwa znacznie dłużej. W końcu jednak okazuje się że nagroda warta jest nadludzkiego wysiłku. Historia powtarza się przez następne 4 dni i w końcu facet staje na wadze i jest całkowicie zadowolony: schudł obiecane 10 kilo!
W takim razie postanawia pójść na całość i dzwoni do firmy trzeci raz. Zamawia pakiet „25 kilo w 7 dni”. Pani przez telefon pyta:
- Jest pan absolutnie pewien? To jest nasz najtrudniejszy program!
Facet jest jednak głęboko przekonany, że tego właśnie chce:
- Całe lata nie czułem się tak wspaniale!
Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi potężny, muskularnie zbudowany, intensywnie opalony dwumetrowy facet. Na sobie ma tylko różowe buty sportowe i tabliczkę:
Jestem Franek. Jak Cię złapię, będziesz mój!
 

4 września 2009

Komórka

W czasie wizyty u dentysty dzwoni komórka pacjentki, która nie może rozmawiać. Kobitka bezradna. Dentysta w końcu sie zlitował. Bierze komórkę:
- Halo... Kto mówi?
- Jak kto, kto mówi?! MĄŻ!
- Aaaa... Mąż... OK., zaraz kończymy... Żona tylko wypluje i natychmiast oddzwoni.
 

3 września 2009

W Raju

Idzie Adam i Ewa przez Raj. Ewa pyta Adama drżącym głosem:
- Adamie, kochasz mnie?
Adam, zdenerwowany:
- A mam jakiś wybór..?
 

2 września 2009

Aniołki

Pięcioletnia dziewczynka mówi do mamy:
- Mamusiu, mówiłaś mi kiedyś, że aniołki mają skrzydełka i latają. To prawda?
- Tak, córeczko. A czemu pytasz?
- Bo słyszałam, jak wczoraj tatuś do niani mówił: „Mój ty aniołku”. Kiedy ona poleci?
- Jutro, córeczko.
 

1 września 2009

Wynalazca wszechczasów

Nauczyciel fizyki pyta uczniów:
- Kto waszym zdaniem był największym wynalazcą wszechczasów?
- Edison - odpowiada Krzyś.
- Czy mógłbyś to uzasadnić?
- Gdyby nie on, musielibyśmy telewizję oglądać przy świecach!!!
 

31 sierpnia 2009

Cwany zajączek

Wpada zajączek do lisiej nory i pyta:
- Jest ojciec?
- Nie ma.
- Jest matka?
- Nie ma.
- A chcecie w te rude ryje?! 
 

30 sierpnia 2009

Jak spławić frajera

On: Dasz mi numer telefonu?
Ona: Jasne 0 997.

On: Dla ciebie poszedłbym na koniec świata!
Ona: A zostałbyś tam?

On: Gdybym zobaczył cię nagą - pewnie umarłbym ze szczęścia...
Ona: Gdybym zobaczyła cię nago - umarłabym ze śmiechu.

On: Nie sądzisz, że to przeznaczenie zetknęło nas ze sobą?
Ona: Nie, to był zwykły pech!

On: Co byś powiedziała, gdybym poprosił cię o rękę?
Ona: Nic. Nie umiem równocześnie mówić i śmiać się.

On: Czy my się przypadkiem nie znamy?
Ona: Owszem, chyba widziałam Cię w ZOO.

On: Oddałbym Ci wszystko co zechcesz.
Ona: Dobrze, zacznij od konta w banku.

On: Nie spotkałem Cię tu wcześniej.
Ona: Wiem i więcej nie spotkasz.

On: Gdzie byłaś przez całe moje życie?
Ona: Chowałam się przed Tobą. 
 

29 sierpnia 2009

Ostra kontrola

Policjant podchodzi do zatrzymanego samochodu, a kiedy szyba od strony kierowcy opadła bęc kierowcę pałką w głowę.
- Za co?! - zaprotestował kierowca obmacując guza.
- Tu jest Teksas! Kiedy podchodzę do samochodu, dokumenty mają być przygotowane do kontroli. Zrozumiano?!
- Tak jest!
Sprawdziwszy dokumenty policjant obszedł samochód i zastukał pałką w szybę od strony pasażera. Kiedy szyba opadła bęc pasażera pałką w głowę!
- A mnie za co?! - zaprotestował pasażer obmacując swojego guza.
- Żebyś potem nie mógł mówić: „No, niechby mnie spróbował tak uderzyć!”
 

28 sierpnia 2009

Pijany marynarz

Pijany marynarz wyszedł z knajpy w portowym mieście. Ponieważ padał deszcz, pośliznął się i wpadł do kałuży. Po pewnym czasie jakiś przechodzień usiłuje postawić go na nogi, ale marynarz krzyczy:
- Mnie nie trzeba, najpierw ratujcie kobiety i dzieci!
 

27 sierpnia 2009

Wcale się nie liczysz

Małżeństwo stoi na chodniku i kłóci się zawzięcie. W pewnym momencie mąż woła:
- Uspokój się! Przecież ty się wcale nie liczysz!
- Jak to ja się nie liczę?
- Po prostu się nie liczysz i zaraz ci to udowodnię.
Nadjeżdża taksówka, mąż zatrzymuje ją i pyta kierowcę:
- Ile płacę za kurs na centralny?
- Dwadzieścia złotych.
- A jeśli pojadę razem z żoną?
- Tyle samo.
Mąż odwraca się do żony i mówi:
- No, sama widzisz!
 

26 sierpnia 2009

Brydż

Blondynki grają w brydża.
- Pas.
- Pas.
- Dzwonek.
- To ja pójdę otworzyć.
 

25 sierpnia 2009

Chłopak

Po roku studiów przyjeżdza do domu studentka i od progu woła:
- Mamo, mam chłopaka!
- Świetnie córeczko, a gdzie studiuje?
- Ależ mamo, on ma dopiero dwa miesiące!
 

24 sierpnia 2009

Matka

Rozmawia dwóch małżonków. Pierwszy mówi, wzdychając:
- Nie ma na świecie bardziej złośliwej i przewrotnej istoty niż kobieta.
Na to drugi:
- Jest! Jej matka!
 

23 sierpnia 2009

Skompy

Trzech górników ze Śląska postanowiło pojechać na wycieczka do Australii. Pozwiedzali co się do i nuda. Jeden wpadł na genialny pomysł, aby pójść do pobliskiego miasta, aby napić się gorzałki. Niestety jeden z kolegów nie wyraził zainteresowanio pomysłem wykręcając się tym, że szkoda mu kasiury. Dwóch poszło jeden zostoł. Pech chciał, że tego co został zaatakowoł aligator. Zjadł prawie całego górnika, nie zdołał ino połknąć głowy gónika -wystowała z paszczy. Gdy koledzy wrócili z biesiady i zoboczyli zaistniałą sytuację, tak to skomentowali: 
- Patrz, jaki skompy ten nasz Francek, na gorzałke to mu szkoda, ale śpiwór z aligatora to sobie fundnął!
 

22 sierpnia 2009

Co kraj, to obyczaj

Tramwaj. Stoi baba z torbami a obok niej Murzyn. Tramwaj rusza, Murzyn traci równowagę i wpada na babę.
Murzyn: Sorry.
Baba: U nas, w cywilizowanym kraju, mówi się: „przepraszam”.
Murzyn (po chwili, łamaną polszczyzną): A u nas, w niecywilizowanym kraju, takie stare grube kobiety się zjada.
 

21 sierpnia 2009

W maskach przeciwgazowych

- Dlaczego ostatnio ludzie w Wąchocku chodzą w maskach przeciwgazowych?
- Sołtys suszy bieliznę...
 

20 sierpnia 2009

Dopiero terozki

Hajnelowi straciła się baba. Poszoł na policja, żeby zgłosić zaginięcie. Policjant się go pyto?
- Kej to się stało?
- Bydzie już ze miesiąc.
- Pieronie, to czymu dopiero terozki to zgłoszosz?
- No bo żech nie mógł w takie szczyńscie uwierzyć!!!!
 

19 sierpnia 2009

Kamienie

Idą dwaj wariaci przez pustynię. Jeden z nich niesie worek kamieni. W końcu drugi wariat nie wytrzymuje i pyta:
- Ej, a ty po co niesiesz te kamienie?
- To bardzo proste. Jak zacznie nas gonić lew, to rzucę kamienie i będzie mi lżej uciekać!
 

18 sierpnia 2009

Człowiek w potrzebie

Wpada facet do apteki i krzyczy:
- Ludzie! Przepuście mnie bez kolejki! Tam człowiek leży i czeka!
Ludzie poruszeni przepuścili, facet podbiega do okienka i krzyczy:
- Dwie prezerwatywy proszę.
 

17 sierpnia 2009

Rajstopy

Żyjący już dość długo ze sobą staruszkowie zapragnęli seksu. Wywiązała się dyskusja:
- Babka, kochaj się ze mną.
- No coś ty, dziadek, zdurniałeś?
- Babcia, kochaj się ze mną. Oddam ci pół renty.
Po dłuższych namowach babcia ma już dość ględzenia dziadka i ulega. Kiedy jest już po wszystkim dziadek mówi do babci:
- Babka, gdybym wiedział, żeś ty dziewica, to oddałbym całą rentę.
- Dziadek, gdybym wiedziała, że ci stanie, to zdjęłabym rajstopy...
 

16 sierpnia 2009

Nie dzieci

Przychodzi turysta do bacy i pyta:
- Baco, macie jakiś pokój do wynajęcia?
- Mom.
- Za ile?
- Dwiście.
- Baco! Za tyle? To bardzo drogo!
- Panocku ale tu jest piknie.
- No dobra baco, ale musi tu być spokój i żadnych dzieci.
- Tu nimo żadnych dzieci.
Turysta idzie spać. Rano o godz. 5 - rumor, wrzask, z poddasza wypada czereda dzieci. Wrzeszczą, wywracają meble. Turysta zwleka się z wyra i zaspanym głosem mówi do bacy:
- Baco, tu nie miało być żadnych dzieci!

- Dzieci? To są skursyny nie dzieci!

 

15 sierpnia 2009

Rozbity a cały

Co to jest: rozbity a cały?
Namiot.
 

Zielony myszołap

Co jest zielone i łapie myszy?
Żaba sierota wychowana przez kota!
 

13 sierpnia 2009

Odra

Przychodzi baba z dzieckiem do lekarza.
- Czy dziecko przechodziło odrę? - pyta lekarz.
- Ta gdzie tam, panie, my zza Buga...
 

12 sierpnia 2009

Królewna Śnieżka - WeRsja CraZy

Bajka, nie dość że znana, to jeszcze w skrócie, wierszem i z morałem !!

Zła Królowa raz na ścieżkę
wywiodła Królewnę Śnieżkę
i kazała, by gajowy
pozbawił dziewczynkę głowy.
Niestety, leśnik pijany
zasnął pośrodku polany,
a królewna po cichutku
uciekła do krasnoludków
i w ich grocie [czy też „w dziupli”]
żyła z garstką tych kurdupli.
Więc królowa, stara kwoka
podrzuciła jej jabcoka
dolawszy tam izotopu.
No to Śnieżka żłopu - żłopu...
wyżłopała pięć kwaterek
i grzmotnęła łbem o skwerek.
Nie dość, że się sama hukła,
to krasnali też zatłukła,
którzy właśnie ze swej groty
szli na szóstą do roboty,
a pod ciężarem jej zadka
została z nich marmoladka.

Morał:

Najbardziej są zawsze bici
mali, trzeźwi, pracowici!
 

11 sierpnia 2009

Wielbłądy

Młody wielbłąd pyta ojca-wielbłąda:
- Tato, dlaczego mamy takie brzydkie kopytka, a koniki mają takie ładne?
- Widzisz, my chodzimy w karawanie i dlatego mamy takie, żeby nie zakopać się w piachu.
- Tato, a dlaczego mamy taką brzydką skundloną sierść, a koniki mają taką śliczną, błyszczącą?
- Widzisz, my chodzimy w karawanie, a na pustyni w nocy jest -10 stopni, w dzień +40 stopni i taka sierść chroni nas przed skokami temperatur.
- Tato, a dlaczego mamy dwa garby na grzbiecie, a koniki mają gładkie grzbiety?
- Widzisz, my chodzimy w karawanie i w tych garbach magazynujemy tłuszcz i wodę, żeby nie zginąć na pustyni z głodu i pragnienia.
Na to młody wielbłąd:
- Tato, a na cholerę nam to wszystko, kiedy mieszkamy w ZOO?
 

10 sierpnia 2009

Image

Świeżo upieczony hrabia był ciekaw, jak powinno się poprawnie kreować image. Zapisał się więc do Klubu.
- Masz najnowszego Mercedesa?
- Nie.
- Masz dwupiętrową willę?
- Nie.
- A masz chociaż taki łańcuch wysadzany brylantami i innymi drogimi kamieniami?
- Nie.
- No to jak już to wszystko będziesz miał, to wtedy pogadamy.
Dzwoni więc do swojego służącego:
- Janie, sprzedaj nasze Cadillaki i kup Mercedesa, jakim teraz wszyscy jeżdżą.
- Dobrze, panie.
- I każ zburzyć dwa górne piętra naszej willi.
- Dobrze, panie. Coś jeszcze?
- Tak. Zabierz Burkowi obrożę i mi ja przywieź.
 

9 sierpnia 2009

Interesująca lektura

Policjant zapisał się do biblioteki i na początek wypożyczył książkę telefoniczną. Przy zwrocie bibliotekarka pyta:
- A ciekawa chociaż była?
- Akcja nie specjalnie, ale ilu bohaterów!
 

8 sierpnia 2009

Grzeczna córka

Matka pyta córkę:
- Czy chłopcu, z którym byłaś dziś na randce cały czas mówiłaś „nie”, jak ci kazałam?
- Tak, mamo.
- A co on ci proponował?
- Pytał na przykład: „Czy nie przeszkadza ci, że cię tutaj dotknę?”, albo: „Czy nie przeszkadza ci, że tutaj cię pocałuję?
 

7 sierpnia 2009

Sposób na wejście

Spotykają się dwa pijaki. Jeden czysty, pachnący, a drugi tak jakby ze śmietnika wyszedł.
- Stefan, jak ty wyglądasz? - pyta czyścioch brudasa.
- Wiesz, ta moja stara nie chce mnie do domu wpuścić. Wiesz, ja tak trochę po śmietnikach, trochę po piwnicy...
- A mnie tam zawsze puszcza!
- Ty, a jak ty to robisz?
- Normalnie, stary. Rozbieram się do naga, bracie, na klatce schodowej... Przecież nie zostawi mnie gołego, żeby sąsiedzi widzieli! Dzwonię, bracie, drzwi się otwierają, bracie, ja te ciuchy sru, bracie, i za ciuchami... no i jestem w środku!
- Ty, wiesz, ja też tak zrobię!
- No to zrób.
Po tygodniu spotykają się znowu. Brudas jak był brudny, tak jest dalej.
- No i co? Zrobiłeś jak ci doradziłem?
- Zrobiłem!
- No jak?
- No tak, jak mi kazałeś. Rozebrałem się do naga, bracie, drzwi się otworzyły, bracie, ja te ciuchy sru, bracie, a tu nagle dzwonek, drzwi się zamknęły... no i tramwaj odjechał.
 

6 sierpnia 2009

Dobrze się składa

Młoda dziewczyna przychodzi do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, na wstępie pragnę podkreślić, że jestem dziewicą.
Na to lekarz:
- To się dobrze składa, bo ja jestem lekarzem pierwszego kontaktu. 
 

5 sierpnia 2009

Głupie pytanie

Nauczycielka prosi Jasia:
- Jasiu wytrzyj tablicę.
- Nie.
- Jasiu wytrzyj!
- No dobra. Ale gdzie jest szmatka?
- Poszukaj gdzieś w szafce.
Przez ten czas nauczycielka pyta dzieci:
- Kochane dzieci, co napisalibyście na moim grobie gdybym umarła?
A Jasiu znalazł szmatę i mówi:
- Tu leży ta szmata!
 

4 sierpnia 2009

Czterech w pokoju

Co to jest? Czterech w pokoju, a tylko jeden pracuje?
Dowolny urząd. Trzech urzędników pije kawę, a wentylator pracuje.
 

Kolorowe i włochate

Co to jest: żółto brązowe, a potem włochate?
Kromka chleba z masłem, która spadnie na dywan.
 

3 sierpnia 2009

Wrażliwy

Tyram ci ja w kuchni: jedną ręką zmywam, drugą gotuję, trzecią ziemniaki obieram, kiedy z pokoju dobiega czuły głos mężczyzny mojego, który wyleguje się na kanapie:
- Słonko moje ty śliczne, chodź na chwilkę!
No i biegnę, może chce się zrehabilitować za ostatnie przewinienia (lub coś równie nierealnego).
- No, co chciałeś miśku?
- Nie mogę patrzeć jak tak tyrasz, zaharowujesz się dla mnie... dlatego z łaski swojej, zamknij drzwi od kuchni, proszę...
 

2 sierpnia 2009

Napój z sufitu

Jadą pociągiem: Polak, Rusek i Niemiec.
Nagle coś zaczęło kapać z sufitu, a Rusek na to:
- To wódka, to wódka!
Wziął kieliszek i zaczął pić.
A Niemiec na to:
- To whisky! To whisky!
Wziął kieliszek i zaczął pić.
A Polak na to:
- To nie wódka, to nie whisky, to mój Azor szcza z walizki...!!!
 

1 sierpnia 2009

Romantyczny

- Zajączku, dlaczego masz takie krótkie uszy?
- Bo jestem romantyczny.
- Nie rozumiem.
- Wczoraj siedziałem na łące i słuchałem śpiewu słowika. Tak się zasłuchałem, że nie usłyszałem kosiarki...
 

31 lipca 2009

Szklanka

Dwie blondynki siedzą przy stoliku, na którym stoi postawiona do góry nogami szklanka.
- Patrz! ta szklanka nie ma otworka, żeby się z niej napić! - mówi jedna z blondynek.
Na co druga podnosi szklankę i mówi: 
- No popatrz, denka też nie ma!
 

30 lipca 2009

Darmowy przelot

- Ile będzie kosztował przejazd pana samolocikiem do Edynburga? - pyta szkockie małżeństwo. 
- Mogę was przewieść za darmo, jeśli podczas lotu nie powiecie ani słowa! 
Już po wylądowaniu pilot, który w czasie lotu wykonywał różne karkołomne akrobacje gratuluje Szkotowi:
- No, muszę przyznać, że jeszcze żadnemu z moich pasażerów nie udało się zachować milczenia w czasie lotu!
- A wie pan - przyznaje Szkot - że w pewnym momencie chciałem krzyknąć! 
- W jakim? 
- Kiedy moja żona wypadła z samolotu!
 

29 lipca 2009

Zdjęcie

Wchodzi mężczyzna do apteki i pyta się:
- Jest trucizna dla teściowej?
Aptekarka pyta się go:
- A ma pan receptę?
- A nie wystarczy zdjęcie teściowej?
 

27 lipca 2009

Mgła

- Jak gęsta jest mgła w Wąchocku?
- Tak gęsta, że krowa sołtysa się udusiła...
 

26 lipca 2009

Poglądy polityczne

Rozmowa przez telefon:
- Jakie są pańskie poglądy polityczne?
- Moje poglądy poli... Proszę chwilę zaczekać, muszę uspokoić synów... BENITO! ADOLF! Uspokójcie się!
 

25 lipca 2009

30 zdań, które kobieta może powiedzieć nagiemu mężczyźnie:

1. Paliłam już grubsze skręty.
2. Ohhh, jakie to urocze!
3. Może po prostu się przytulimy?
4. Wiesz, chirurgia plastyczna mogłaby pomóc.
5. Możesz tym zatańczyć?
6. Mogę dorysować na tym uśmiechniętą buźkę?
7. No, no, a stopy masz takie duże!
8. Dobra, popracujemy nad tym.
9. Czy to piszczy przy naciśnięciu?
10. O, nie... chyba boli mnie głowa...
11. (chichot i pokazywanie)
12. Czy mogę być szczera?
13. Jak słodko, przyniosłeś kadzidło.
14. To tłumaczy, skąd u ciebie taki samochód.
15. Może po zmoczeniu urośnie.
16. Za co Bóg mnie pokarał?
17. Przynajmniej długo nie zajmie.
18. Nigdy przedtem nie widziałam takiego.
19. Ale wciąż działa, prawda?
20. Wygląda na nieużywany.
21. Może wygląda lepiej w naturalnym oświetleniu.
22. Może przeszlibyśmy od razu do zapalenia papierosów?
23. Zimno ci?
24. Musiałbyś najpierw naprawdę mnie upić.
25. Czy to złudzenie optyczne?
26. Cóż to takiego?
27. Dobrze, że masz tyle innych talentów.
28. Czy jest do tego pompka?
29. Więc to dlatego osądzasz ludzi po osobowości.
30. Zdaje się, że to zrobi ze mnie rannego ptaszka.
 

24 lipca 2009

Kudły

Lato, upał 40 stopni C, w autobusie jedzie pijany facet, a obok niego stoi grube babsko, trzyma rękę na górnej poręczy, a pod pachą kudły jej wiszą, długie jak cholera. Pijaczek chwiejąc się spogląda raz na te jej pachę i odwraca głowę z obrzydzeniem. Za chwilę robi to powtórnie i w końcu nie wytrzymuje i mówi:
- Teeeee, baletnica, nie za wysoko ta nózia trochę?
 

23 lipca 2009

Węgorzyki

W sklepie rybnym klientka długo grymasi i wybrzydza przy kupnie węgorza. Co chwila jakiegoś bierze do ręki i mówi:
- Ten taki cienki, a ten taki krótki, ten znowu... 
Na to poirytowana ekspedientka:
- Szanowna pani! Węgorzyki nie kutasiki, w ręku nie urosną.
 

22 lipca 2009

Strasznie mrugasz

Dwaj górale - duży i mały - sikają na mur stojąc obok siebie. Duży patrzy na małego i pyta:
- Co tak strasnie mrugos?
- Bo mi do ocu prysko!
 

21 lipca 2009

Wieści

W stołówce w kolejce po zupę rozmawiają dwaj studenci:
- Masz jakieś wieści z domu?
- Niestety. Ani złotówki.
 

20 lipca 2009

Numer

Hrabia telefonuje do domu:
- Janie, natychmiast muszę rozmawiać z panią hrabiną.
- Chwileczkę, już po nią idę... Jaśnie panie, niestety, pani hrabina znajduje się obecnie w hmm... intymnej sytuacji z pańskim bratem.
- Jak to? Czy oni są kochankami?
- Obawiam się, że tak, jaśnie panie.
- Janie, w moim gabinecie w biurku znajduje się pistolet. Naładuj go i natychmiast zastrzel oboje!
- Oczywiście, jaśnie panie. Zastrzeliłem zgodnie z pańskim życzeniem, panie hrabio.
- Dobrze. A teraz zrzuć ciała obojga ze skały.
- Z jakiej skały, jaśnie panie?
- Z tej od północnej strony do morza!
- Do jakiego morza, jaśnie panie? Do morza jest ponad sto kilometrów?
- Ekhm... Czy to numer 33-44-55?
- Nie, to numer 44-33-55.
- A to przepraszam, pomyłka.
 

19 lipca 2009

Jak wolisz?

Rybak złowił złotą rybkę. Ta mówi:
- Puść mnie, a spełnię twoje jedno życzenie.
- Ok. Chcę najnowszego mercedesa.
- A jak wolisz - za gotówkę, czy na raty?
- A Ty, jak wolisz - na oleju, czy na masełku?
 

18 lipca 2009

Słuch

Starszy gość na emeryturze miał problemy ze słuchem. W końcu trafił na lekarza, który bardzo mu pomógł. Miesiąc później facet wraca do lekarza na kontrolę. Lekarz mówi:
- Pański słuch jest w znakomitej formie. Pańska rodzina musi być bardzo zadowolona, że znowu pan słyszy.
Facet na to:
- Och, jeszcze im nie powiedziałem. Po prostu siedzę i słucham rozmów. Już trzy razy zmieniałem mój testament!
 

17 lipca 2009

Pozycja „na żabę”

Jaka to jest pozycja „na żabę”?
Ona leży, jemu leży, a ona rechocze.
 

Tapczan

Co to jest tapczan?
Jest to przyrząd do pokojowego wykorzystania energii jądrowej.
 

16 lipca 2009

Alkohol odrzutowy

Dwóch pijaków wraca z imprezy. Jeden mówi:
- Jasiu, choć, napijemy się piwka.
- Eee, dziś już piliśmy piwko.
- No to może winka?
- Eee, winko też już było...
- No to wódeczki sobie gulniemy...
- Eee, wódki też mam już dość.
Idą dalej, mijają CPN a tam napis: „Promocja - paliwo rakietowe 1 zł/litr”.
- Jasiu, tego jeszcze nie piliśmy.
- Jasne, trzeba spróbować.
Chłopaki wypili po 5 litrów i rozeszli się do domów. Nazajutrz jeden dzwoni do drugiego:
- Jasiu, byłeś w kiblu?
- Nie, a co?
- Nic, dzwonię z Nowego Jorku...
 

15 lipca 2009

Zasób słów

Mała dziewczynka wraca do domu po zabawie w parku. Po chwili mama zauważa, że jak na sześcioletnie dziecko, ma ona bardzo bogaty zasób różnych słów uznawanych za wulgarne. Pyta więc:
- Skąd ty znasz takie słowa?
- A, taka dziewczynka tak mówiła.
- Jaka dziewczynka?
- A, nie wiem, taka w sweterku w żółte paski.
Następnego dnia mama biegnie do parku i owszem - po chwili znajduje dziewczynkę w sweterku w żółte paski. Podchodzi i pyta:
- Czy to ty jesteś tą dziewczynką, która mówi takie strasznie brzydkie słowa?
- A kto pani powiedział?
- Ptaszki mi wyćwierkały.
- No to ku... pięknie! A ja te skur...y bułeczkami karmiłam!
 

14 lipca 2009

10 Przykazań Lenia

1. Dniówką nie martw się, roboczą
tylko myśl, jak tu odpocząć!

2. I tak żyj odpoczywając
robota nie zając!

3. Gdy do pracy chęć nadejdzie
poczekaj aż przejdzie!

4.Unikaj pracoholików
by nie nabrać złych nawyków!

5. I oszczędzaj się za młodu 
bo dostaniesz z pracy wrzodów!

6.W dzień oddawaj się niemocy 
byś spokojnie mógł spać w nocy!

7.Nie rób teraz, zrobisz potem 
lub daj innym tę robotę!

8.Zepsułeś? Nie czuj się winny
zreperuje to ktoś inny.

9.Trują ci robotą głowę? 
załatw sobie chorobowe.

10.Pracowitych tak! Podziwiaj! 
lecz lenistwo USZCZĘŚLIWIA !!
 

13 lipca 2009

Prawnik

U prawnika:
- Jaką opłatę muszę wnieść, żeby otrzymać od pana fachową poradę?
- 1000 złotych za trzy zagadnienia.
- Hmm, to troszeczkę drogo, nie uważa pan?
- No, może troszeczkę. A jakie jest pańskie trzecie pytanie?
 

12 lipca 2009

Łaska

Idzie ksiądz przez las, patrzy, a tam na gałęzi siedzi łaska. Łaska mówi:
- Co ksiądz?
A ksiądz:
- Co łaska.
 

11 lipca 2009

Nieokrzesany

Żona robi wieczorem wyrzuty mężowi:
- Ależ ty jesteś nieokrzesany! Przychodzisz do domu, zjadasz kolację i od razu komenderujesz, że mamy iść do łóżka. A może byś tak porozmawiał o sztuce, duszy...
Mąż obiecał poprawę. Następnego dnia pyta:
- Słuchaj Hela, czytałaś Rembrandta?
- Nie... - odpowiada zaskoczona małżonka.
- No to do łóżka!
 

10 lipca 2009

Brzuch

Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, bardzo boli mnie brzuch!
- A co pani jadła?
- Puszkę śledzi.
- Czy były świeże?
- Nie wiem, nie otwierałam!
 

9 lipca 2009

Koty na pustyni

Idą dwa koty kolejny dzień przez pustynię.
- Stary, nie ogarniam tej kuwety!
 

8 lipca 2009

Kondukt

- Kogo będą chować? - pyta jakiś przechodzień, widząc kondukt pogrzebowy, na czele którego idzie mężczyzna z wilczurem, a za nim kilkudziesięciu mężczyzn.
- Teściową tego z psem...
- A na co zmarła?
- Zagryzł ją ten wilczur...
- Tak? Chętnie bym sobie pożyczył tego psa...
- To ustaw się pan na końcu kolejki.
 

7 lipca 2009

Gniewy

Baca kocho się z gaździną, naroz gaździna godo:
- Baco, gniewom się!
- A za co się gniewocie?
- Nie ja się gniewom, tylko wom się gnie...
 

6 lipca 2009

Hymn Informatyka

Nie chcę podwyżki, po co trzynastki,
To wszystko tylko szczęścia namiastki.
A szczęście dla mnie - to praca szczera:
Dwanaście godzin przy komputerach.

Nie wzbraniaj, Ojcze! Precz z oczu, Matko!
Nie dla mnie żona i dzieci stadko.
Jeść, spać, dorastać - Ja pragnę w biurze
I umrzeć - z dłońmi na klawiaturze...
 

5 lipca 2009

Auto

Żona policjanta wygląda przez okno i krzyczy do męża leżącego na kanapie:
- Józek, tam ktoś kradnie auto!
- No to co?!
Po 5 minutach.
- Józek, ale to nasze auto!
Policjant wybiegł na podwórko. Po chwili wraca do żony.
- Złapałeś złodzieja?!
- Wyrwał mi się, ale zapisałem numer samochodu.
 

4 lipca 2009

kukułka

Rozprawa w sądzie. Na ławie oskarżonych myśliwy opowiada swoją wersje wydarzeń:
- Idę sobie przez las z moją strzelbą i patrzę na drzewie kukułka, a że nic nie upolowałem, to strzeliłem.
Na to oskarżyciel jąkała:
- Wysoki sssssądzie, iiiiidę przzzzez llllas i wiiddzzzę pppijanego mmmmyśliwego, więc wbiegłem nnna drzewo i kkkkrzyczę: „kukukukukukur..., nie strzelaj!”.
 

3 lipca 2009

W niebie

Starsza para zginęła tragicznie i trafiła do nieba.
- Tutaj macie mieszkanie nad morzem, tam są korty tenisowe i pola golfowe – oprowadza ich św. Piotr. - Jeżeli będziecie głodni, zawołajcie kelnera.
- A niech to! – krzyknął wściekle starszy pan do żony – mogliśmy być tu 10 lat temu, gdyby nie ta twoja mania zdrowego życia!
 

2 lipca 2009

Autobus

Na przystanku stoi blondynka. Stoi i stoi już godzinę, aż wreszcie jakiś mężczyzna pyta:
- Po co tu pani stoi? Przecież autobusy jeżdżą tylko w święta. 
A blondynka na to:
- To się dobrze składa, bo ja mam dziś imieniny.
 

1 lipca 2009

Chomicek

Mała dziewczynka przychodzi do sklepu zoologicznego. 
- Poplose chomicka. 
- A jakiego? Brązowego, czarnego? 
- Mojemu pytonowi to wsystko jedno...
 

30 czerwca 2009

Toast

Na zakładowym jubileuszu, przemawia szef wydziału. Na zakończenie wznosi kielich ze słowami:
- Za wszystkie panie, które mamy pod sobą...
 

29 czerwca 2009

Śnięte ryby

- Dlaczego w rzece w Wąchocku wyzdychały ryby?
- Bo sołtys uprał skarpety!
 

28 czerwca 2009

Pomyłka

- Coś ty najlepszego zrobił! - wita żona męża, wracającego z pracy. - Gosposia złożyła wymówienie, bo podobno ordynarnie nawymyślałeś jej przez telefon... 
- A to nie byłaś ty?!!!
 

27 czerwca 2009

Praktyczne zastosowanie

Naukowiec skrzyżował wesz i świetlika. Szalenie dumny z siebie prosi o Nagrodę Nobla.
- Wszystko to oczywiście fajne, interesujące i nadzwyczajnie, lecz, że tak powiem, jakie jest praktyczne zastosowanie pańskiego wynalazku???
- Już przedstawiam: Leżycie ciemną nocą, sam jeden w chłodnej pościeli, strasznie samotny, całe ciało swędzi, nikt was nie kocha, życie zdaje się mdłe i nikczemne, gotowi jesteście szlochać z litości nad samym sobą... i nagle odrzucacie koc, a tam... LAS VEGAS!!!!!!!!!!
 

26 czerwca 2009

Zając i lisica

Przychodzi zajączek do lisicy.
- Lisico, chcesz zarobić 100$?
- Chcę.
- To daj mi całusa.
Lisica myśli: „lisa nie ma w domu a 100$ piechotą nie chodzi”. Dała więc zającowi całusa. A zając:
- Chcesz zarobić jeszcze 100$?
- Chcę.
- To się rozbierz.
Lisica się rozebrała. A zając:
- A jeszcze 100$ to chcesz?
- Chcę.
- No to chodz wykręcimy numerek!
No i wykręcili taki numer, że aż zając się spocił. Gdy skończyli zając się ubrał i poszedł do domu. Po jakimś czasie do domu lisicy wpada jej mąż i pyta:
- Był zając?
- No bybybybył - mówi lisica przerażona.
- A oddał 300$??
 

25 czerwca 2009

Zwierzę do naśladowania

- Tysiąc złotych temu, co wymyśli zwierzę, którego nie mógłbym naśladować - woła jeden. 
A na to drugi:
- Sardynka w oleju!
 

24 czerwca 2009

11 chorób, z którymi możesz pomylić miłość:

1) Drżenie serca, kiedy myślisz o nim.
Dla ciebie to : Miłość
Dla lekarza : Tachykardia z prawdopodobieństwem arytmii serca (atak serca)

2) Niekończące się drżenie rak, nóg i innych części ciała.
Dla ciebie to : Miłość
Dla lekarza : Parkinson

3) Stały uśmiech na twarzy.
Dla ciebie to : Miłość
Dla lekarza : Porażenie nerwów twarzoczaszki

4) Problemy z koncentracją, brak możliwości skupienia, zapominanie o drobiazgach.
Dla ciebie to : Miłość
Dla lekarza : Wczesne objawy Alzheimera

5) Częste lub stale podniecenie seksualne.
Dla ciebie to : Miłość
Dla lekarza : Nimfomania

6) Miękkie kolana, utrata energii, kiedy widzisz jego.
Dla ciebie to : Miłość
Dla lekarza : Początki sklerozy

7) Niemożność przestania myślenia o nim.
Dla ciebie to : Miłość
Dla lekarza : Nerwica natręctw

8) Czerwienienie się na twarzy, szyi i innych częściach ciała.
Dla ciebie to : Miłość
Dla lekarza :Leukemia.

9) Bezsenność.
Dla ciebie to : Miłość
Dla lekarza : Depresja

10) Poczucie, że czujesz jego zapach, nawet kiedy jego nie ma w pobliżu.
Dla ciebie to : Miłość
Dla lekarza : Schizofrenia

11) Nie możesz usiedzieć na miejscu.
Dla ciebie to : Miłość
Dla lekarza : Hemoroidy 
 

23 czerwca 2009

Tata i ptaki

Pani na lekcji polskiego prosi dzieci, aby ułożyły zdanie, w którym będzie nazwa ptaka. Zgłasza się Jaś:
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak.
- No, może być. Ale zdania z dwoma ptakami już nie ułożysz.
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrżnął orła – przyjmuje wyzwanie Jaś.
- A z trzema ptakami?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła i puścił pawia.
- A z czterema ptakami, cwaniaczku?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła, po czym puścił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa.
- A z pięcioma ptakami?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła, po czym puścił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa i poszedł dalej pić na sępa. 
 

22 czerwca 2009

Sinusoida

Przychodzi pijany student na egzamin z matematyki i pyta profesora, czy może zdawać. Egzaminator był litościwy, więc stwierdził, że nie widzi przeszkód i na rozgrzewkę kazał studentowi narysować sinusoidę. Student wziął kredę, podszedł do tablicy i narysował piękną sinusoidę. Egzaminator na to:
- No widzi pan, jednak pan umie.
Na co student:
- Niech pan profesor poczeka, to dopiero układ współrzędnych.
 

21 czerwca 2009

Mama wie najlepiej

Mama woła Jasia przez okno:
- Jasiu, chodź do domu!
- A co, głodny jestem?
- Nie, spać ci się chce...
 

20 czerwca 2009

Dlaczego faceci są tacy fajni??

bo:
1. Ich pupa nigdy nie jest czynnikiem decydującym podczas rozmowy o pracę.
2. Ich orgazmy są zawsze prawdziwe. Zawsze!
3. Ich nazwisko zostaje.
4. Garaż jest ich cały.
5. Ich plany weselne troszczą się same o siebie.
6. Mechanicy samochodowi zawsze mówią im prawdę.
7. Gówno ich obchodzi, że ktoś nie zauważa ich nowej fryzury.
8. Ta sama robota a większa płaca.
9. Zmarszczki dodają charakteru.
10. Nie muszą opuszczać pokoju, aby poprawić sobie krocze.
11. Suknia ślubna 2000 PLN. Wynajem smokingu 100 PLN.
12. Ludzie nigdy nie gapią się na ich klatkę piersiową podczas rozmowy.
13. Nowe buty nie tną, nie robią pęcherzy, nie deformują stóp.
14. Jeden nastrój, zawsze!
15. Rozmowy telefoniczne w 30 sekund.
16. Pięciodniowe wakacje wymagają tylko jednej walizki.
17. Sami otwierają słoiki.
18. Dostają fory za każdy przejaw troskliwości.
19. Bielizna kosztuje 5 PLN za trójpak.
20. Jeśli mają 34 lata i są samotni, nikt tego nie zauważa.
21. Trzy pary butów w zupełności wystarczą.
22. Nie używają podpasek.
23. Jeśli inny facet przyjdzie na przyjęcie w takim samym ubraniu, mogą zostać najlepszymi przyjaciółmi na wiele lat.
24. Nie muszą znać nazw więcej niż pięciu kolorów.
25. Nie muszą się zastanawiać, w którą stronę kręcić nakrętką, czy też śrubą.
26. Posiadają dar niezauważania zagnieceń na ubraniach.
27. Ta sama fryzura potrafi przetrwać latami, a nawet dekadami.
28. Ich brzuch zazwyczaj ukrywa duże biodra.
29. Jeden portfel, jedna para butów, jeden kolor przez wszystkie pory roku.
30. Manicure robią przy pomocy scyzoryka.
31. Zakupy świąteczne dla 25 członków rodziny robią 24 grudnia, w kilka minut.
32. Cały świat jest dla facetów ubikacją.
 

19 czerwca 2009

Polak i Kanibale

Kanibale złapali trzech białych turystów: Ruskiego, Amerykanina i Polaka. Odbywa się rada plemienna, z którego co zrobią (tj. w jaki sposób go skonsumują). Rusek - najgłośniej protestował, że on jako obywatel Związku Radzieckiego itd. - więc długo nie myśląc przeznaczyli go na zupę.
Amerykanin:
- Jestem obywatelem USA, muszę porozumieć się z konsulatem!
- Upiec go!
Polak:
- ...
- A ty skąd jesteś? - zapytał się wódz.
- Z po... po... z Polski.
- Polska! Tam studiuje mój syn! Bądź moim gościem, bracie. Co będziesz jadł? Zupę czy mięso?

18 czerwca 2009

w Zimnej Wodzie

Trasa: rejon Lubin - Legnica - Chojnów. Wsiada kobiecina do PKS-u i pyta:
- Panie kierowco, w Zimnej Wodzie staje?!
- Chyba kaczorowi! - rzucił zajęty swoimi myślami kierowca.
 

17 czerwca 2009

Za 20 lat

Pewien starszy facet (70 lat) żeni się z 25 letnią dziewczyną. Pyta się go więc jedna ze znajomych panny młodej:
- Czy nie pomyślał pan, co będzie za jakieś 20 lat?
- Jak to co? Pogonię staruchę...
 

16 czerwca 2009

Kaszanka 2010

Rok 2010. Polska spełnia już wszystkie normy Unii Europejskiej! W sklepie mięsnym klient zwraca się do sprzedawcy:
Kilo kaszanki proszę.
Ekspedient z pełną powagą:
– A z jaką grupą krwi?
 

15 czerwca 2009

Pobudka krasnoludków

Jak Królewna Śnieżka budzi krasnoludków?
7 up.
 

Informatyk na kacu

Co robi informatyk, budząc się na kacu?
Testuje pamięć.
 

14 czerwca 2009

What

Jasiu wrócił na wieś z pracy w Anglii.
Ojciec:
- Weź, rozrzuć gnój.
Jasiu:
- What?
Ojciec:
- Łot krowy i łot konia.
 

13 czerwca 2009

Pożegnanie

Marynarz krzyczy z pokładu odcumowującego statku do żegnającej go „narzeczonej”:
- Dolaros falsifikatos!
Odpowiedź niewiasty:
- Syfilis autentikos!
 

12 czerwca 2009

Kultura

Afryka. Rodzina pawianów zjada obiad. W pewnej chwili matka zwraca się do synka:
- Jedz kulturalnie tego banana nożem i widelcem, a nie tak jak ludzie - łapami...
 

11 czerwca 2009

Ciocia

Mały Kazio wita ciocię, która przyjechała w odwiedziny do krewnych:
- Dzień dobry, ciociu !Ale tata ucieszy się! - woła radośnie chłopiec.
- A to dlaczego, kochanie?
- Bo właśnie przed chwilą powiedział, że teraz jeszcze tylko ciebie brakuje nam do szczęścia...
 

10 czerwca 2009

Z prac maturalnych, część 3

- Na znak, że kochał matkę, Marcinek obrabował starą kaplicę. 
- Największym błędem Bolesława Krzywoustego było to, że podzielił swoich synów na 5 części. 
- Nasz pies ma trzy lata, długi ogon i niebieskie oczy zupełnie jak tatuś. 
- Nauka przychodzi mu z trudnością, więc ją skończył i umarł na suchoty. 
- Nel nałożyła mu piersi na głowę i spokojnie usnęła. 
- Nerki, moczowody, pęcherz moczowy i cewki tworzą układ wydawniczy. 
- Nowela „Janko Muzykant” podobała mi się dlatego bo Janko miał talent i marnował Janko 
- Obok grobów smutnych i zaniedbanych stały groby tętniące życiem. 
- Odyseusz przykrył się liśćmi na łokciach i kolanach, bo wstydził się swej nagości. 
- Oko umieszczone jest w moczodole. 
- Oprócz zabitych na polu walki leżało dużo obrażonych. 
- Pan Dulski był sterylizowany przez żonę. 
- Pan Piotr widział w narzeczonej same zalety. Resztę zobaczył po ślubie. 
- Pierwszą klientką doktora Judyma była matrona prosząca o datki dla źle prowadzących się dziewic. 
- Pigmeje są to malutcy czarni ludzie, tak jak u nas krasnoludki. 
- Po jednej stronie rynku naszego miasta stoi kościół, a dookoła niego wybudowano same domy publiczne. 
- Po ogłoszeniu 10 Przykazań Mojżesz uznał je za nieżyciowe i rzucił w przepaść. 
- Po wielu staraniach lekarza pani Mostowicka umarła. 
- Pot spływał po nim od stóp do głów. 
- Potrzeby fizjologiczne u chorych w szpitalu załatwia salowa. 
- Powieść podobała mi się pod względem stylu pisarza, który był przystępny i nie miałem z nich trudności. 
- Pożyczyłam książkę od koleżanki, która była całkiem zniszczona. 
- Przedstawiciele Odrodzenia we Włoszech: Mona Liza, Leon Davinci, Dawid i Mojżesz. 
- Przedstawicielem materializmu był Demokryt z Abwehry. 
- Radek był to chłop tęgi w biodrach, a chudy w biuście. 
- Radek miał trudne dzieciństwo, bo musiał chodzić pod górę i do szkoły. 
- Richard zastrzeliwszy się, zaczął z uciechy skakać po drzewach. 
- Robak, ratując Tadeusza, strzelił do niedźwiedzia, który nie wiedział, że jest jego ojcem. 
- Robinson zatkał kozę kamieniem, żeby mu nie uciekła. 
- Rodzicami Żeromskiego byli Józef i Wincenty Żeromscy. 
- Roland był bardzo towarzyski. Nawet po śmierci towarzyszy znosił ich trupy z pola walki. 
- Rozstanie Cezarego Baryki z Laurą było bardzo romantyczne, ponieważ on uderzył ją szpicrutą. 
- Samiczkę od samca ropuchy odróżniamy po kolorze włosów pod pachą. 
- Santiago miał 80 lat i daleko od domu. 
- Serce zdrowego człowieka powinno bić 70 do 75 minut. 
- Sfinks to baśniowe zwierzę: pół- kobieta, pół- lew, pół- orzeł. 
- Skawiński usiadł na brzegu wyspy i zaczął połykać kartki „Pana Tadeusza”. 
- Skrzetuski dzięki kolegą miał dużo dzieci. 
- Skrzetuski zobaczył jak szli: nagi dziad z wyrostkiem na przedzie. 
- Służący doił krowę nad stawem, a z wody wyglądało to odwrotnie. 
- Sonet zawiera nędzny opis wsi. 
- Spróchniały ząb czasu dotknął go swym palcem. 
- Stolicą Polski przeważnie jest Warszawa. 
- Straszne były te krzyżackie mordy. 
- Wszyscy czujemy się dobrze z wyjątkiem dziadka, który umarł.
 

9 czerwca 2009

Nowy szef

Rozmawiają dwie sekretarki o nowym szefie:
- Wiesz, ten nasz szef ubiera się szalenie elegancko.
- Oj, tak! A żebyś wiedziała jak szybko...
 

8 czerwca 2009

Spragniona

Stoi blondynka przy automacie z wodą, wrzuca monetę, wylatuje woda i znowu, znowu, znowu... aż zrobiła się kolejka. Nagle jakiś gość z końca kolejki woła: 
- Ej, paniusia, inni też chcą się napić! 
A blondynka na to: 
- Moment, ja ciągle wygrywam!
 

7 czerwca 2009

Bocian

- Jaką rozpiętość skrzydeł ma bocian?
- 3 m.
- A jaką rozpiętość skrzydeł ma bocian jak leci nad Wąchockiem?
- 1,5 m, bo jednym skrzydłem zakrywa sobie oczy.
 

6 czerwca 2009

Skojarzenia

Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, wszystko kojarzy mi się z seksem...
- A brom brała pani?
- A jeszcze żem nie brombrała dzisiaj...
 

5 czerwca 2009

Połów

- Gdzie byłeś całą noc? - pyta żona.
- Na rybach.
- Złapałeś coś?
- Mam nadzieję, że nie - wzdrygnął się mąż.
 

4 czerwca 2009

Szczęśliwy znalazca

Telefon do radia. Głos kobiecy:
- Dzień dobry, chciałam powiedzieć, że znalazłam dziś rano portfel. W środku było trzy tysiące złotych w gotówce oraz czek na okaziciela opiewający na sumę 10.000 euro. Było też prawo jazdy na nazwisko Stanisław Kowalski, zamieszkały przy ulicy Koszarowej 15 m 6 w Warszawie. Mam w związku z tym małą prośbę:
... proszę panu Stasiowi puścić jakiś fajny kawałek z dedykacją ode mnie!
 

3 czerwca 2009

Podwózka

Na drodze z Kościeliska do Zakopanego stoi góral i łapie okazję. Zatrzymuje się jakieś auto, baca wyciąga ciupagę, i rzecze do kierowcy:
- Łonanizuj się pan!
Osłupiały kierowca posłusznie, acz niechętnie posłuchał rozkazu bacy, a gdy skończył usłyszał znów tą samą komendę:
- Łonanizuj się pan!
Cóż... wyboru wielkiego nie miał. Nie miał też wyboru, gdy usłyszał kolejną komendę:
- Łonanizuj się pan!
Gdy skończył, baca znów to samo:
- Łonanizuj się pan!
Próbował tedy biedny turysta po raz kolejny, ale nic z tego nie wychodziło, głos bacy naglił jednak nieubłaganie:
- Łonanizuj się pan!
- Łonanizuj się pan!
- Łonanizuj się pan!
I kiedy baca już widział, że kierowca nie da już naprawdę rady spokojnym głosem rzekł do stojącej obok gaździny:
- Siadaj, Maryna, pan cię do Zakopanego zawiezie!
 

2 czerwca 2009

Zawrotna prędkość

Hrabia jedzie limuzyną do miasta. Prowadzi Jan. Jadą, jadą i mniej więcej w połowie drogi Hrabia mówi do Jana:
- Jaaanie!
- Tak, panie Hrabio?
- Janie, jak szybko jedziemy?
- Dwadzieścia na godzinę, panie Hrabio.
- Janie, przyśpiesz do trzydziestu - niech spojrzę śmierci w oczy!
 

1 czerwca 2009

Poproś tatę

- Jest ojciec?
- Jest - odpowiada szeptem dziecko.
- To poproś go.
- Nie mogę - szepcze dziecko.
- Dlaczego?
- Bo jest zajęty - szepcze dalej.
- A mama jest?
- Jest.
- To poproś mamę.
- Nie mogę. Też jest zajęta.
- A czy oprócz mamy i taty jest jeszcze ktoś w domu?
- Tak, policja - potwierdza nadal szeptem maluch.
- No, to poproś pana policjanta.
- Nie mogę, jest zajęty.
- Czy jeszcze ktoś jest w domu?
- Straż pożarna, ale pan strażak też jest zajęty.
- Powiedz mi dziecko, co oni wszyscy robią u was w domu?
- Szukają.
- Kogo?
- Mnie... 
 

31 maja 2009

Herbata

Pacjent leżący w szpitalu zwraca się do lekarza:
- Panie doktorze, dlaczego lekarstwa muszę popijać taką wstrętną herbatą?
- Siostro! Proszę zabrać kaczkę ze stolika!!!
 

30 maja 2009

Zebra na wsi

Rolnikowi przysłano z Afryki zebrę. Facet wstawił ją do obory razem z resztą bydła. Zebra stoi, rozgląda się. Obraca w lewo do krowy i pyta:
- Kto Ty jesteś?
- Krowa.
- A co tu robisz?
- Daję mleko.
Zebra odwraca się w prawo:
- A Ty kto jesteś?
- Byk.
- A co robisz?
- Zdejmij piżamkę, to Ci pokażę.
 

29 maja 2009

Trabant

Jedzie dziadek trabantem i nagle mu zgasł. Po paru dosłownie sekundach zatrzymuje się najnowszy model Ferrari. Kolo od Ferrari wyłazi z wozu i pyta, czy podholować. Dziadek oczywiście się zgadza.

- I pamiętaj dziadku, jeśli coś będzie nie tak, to zamigaj lewym migaczem - dziadek na to, że dobra.

Pierwsze skrzyżowanie - czerwone światło. Po chwili podjeżdża najnowsze Porshe. Kolo od Ferrari został wyzwany do wyścigu a, że jego duma jest wielka, to nie mógł odmówić. Ruszyli. Po ok 5 kilometrach za rogiem stało dwóch policjantów i to co usłyszeli to tylko ziuuuuum, ziuuuum, ziuuum... Odzywa się pierwszy policjant:

- Ty, widziałeś tego Ferrari? Z 290 km/h jechał!
- A tego Porshe? Z trzy stówki miał!
- A tego trabanta? Migał, że będzie ich wyprzedzać. 
 

28 maja 2009

Zakochany

Chłopak do narzeczonej:
Nie jem śniadania, bo myślę o Tobie,
Nie jem obiadu, bo myślę o Tobie,
Nie jem kolacji, bo myślę o Tobie
Nie śpię noce całe, bo jestem... głodny...
 

27 maja 2009

Z wizytą w akademiku

Wchodzi młody junak do żeńskiego akademika.
- A ty do kogo, młody człowieku? - pyta portierka.
- A kogo by mi pani poleciła?
 

26 maja 2009

Koniec szynki

Mąż pyta żonę:
- Dlaczego ty zawsze odcinasz koniec szynki, jak wkładasz ją do brytfanny? No, powiedz mi, dlaczego? Ja tego nie rozumiem.
- Jak to dlaczego, przecież tak się robi.
- Co to znaczy: się robi?
- No, tak się robi.
- Ale dlaczego tak się robi?…
Wreszcie żona mówi:
- Moja mama zawsze tak robiła.
Mąż poszedł do mamy (mężczyzna w takiej sytuacji potrafi być wytrwały i dociekliwy).
- Mamo, dlaczego ty zawsze odcinałaś koniec szynki, jak wkładałaś ją do brytfanny?
- No, jak to, to normalne.
- No, ale konkretnie, powiedz mi, dlaczego?
- Nie wiem, pewnie dlatego, że moja mama tak robiła.
Dotarli do babci i pytają:
- Babciu, dlaczego ty obcinałaś koniec szynki, jak wkładałaś ją do brytfanny?
- Bo miałam za małą brytfannę.
 

25 maja 2009

Świadkowie

Dlaczego w Pruszkowie nie lubią świadków Jehowy? 
Bo tam w ogóle nie lubią świadków.
 

Przebój przemytników

Jaka jest ulubiona piosenka przemytników?
„Keine Grenzen” 
 

24 maja 2009

Droga krzyżowa

Ksiądz odprawia drogę krzyżową. Przy piątej stacji podbiega do księdza gosposia i szepce:
- Proszę księdza, przyjechali z wydziału finansowego! To bardzo pilna sprawa! Niech ksiądz przeprosi wszystkich i przerwie drogę krzyżową!
Ksiądz szepce do kościelnego:
- Poprowadź za mnie dalej drogę krzyżową. I tak wszystko przeciągaj, żebym zdążył wrócić na zakończenie!
Księdzu spotkanie z urzędnikami zajęło więcej czasu niż przypuszczał. Po jakimś czasie wbiega do kościoła w nadziei, że zdąży na ostatnią, czternastą stację drogi krzyżowej. Nastawia uszu i słyszy głos kościelnego:
- Staaacjaaa dwuuudziieestaaa piąątaa! Szymon Cyrenejczyk poślubia świętą Weronikę!
 

23 maja 2009

Spotkać się w realu

On siedzi przed komputerem w swoim pokoju gdzieś w południowej Polsce. Ma włączone GG.
Ona siedzi przed komputerem w swoim pokoju gdzieś w północnowschodniej Polsce. Ma włączone GG.
ON: „Fajnie mi sie z tobą rozmawia
ONA: „Mi też sie fajnie z tobą rozmawia”
ON: „Słuchaj rozmawiamy już tak długo przez internet, może byśmy w końcu spotkali się w realu?
ONA: „To przyjedź do mnie. Tylko jest mały problem”
ON: „Jaki?
ONA: „U nas nie ma Reala. Spotkajmy sie w Biedronce”…
 

22 maja 2009

Porządek

- Dlaczego sołtys w Wąchocku o mało co się nie utopił???
- Wrzucił peta do rzeki i chciał przydeptać, bo lubi porządek...
 

21 maja 2009

Wizytacja

W klasie pierwszej, prowadzonej przez bardzo seksowną i młodziutką nauczycielkę, w ostatniej ławce, tuż za Jasiem, zasiadł jaśnie pan dyrektor szkoły. Postanowił przeprowadzić wizytację na lekcji „najświeższej” w szkole nauczycielki. Pani, bardzo przejęta, odwróciła do klasy swe apetyczne, opięte krótką spódniczką pośladki, pisząc na tablicy: „Ala ma kota”. Nawrót i pytanie do klasy: 
- Co ja napisałam? 
Martwota i przerażenie... Jedynie Jaś wyrywa się jak szalony. 
- No..., no..., Jasiu? 
Pani, z ogromnym wahaniem, dobrze już znając wyskoki tego łobuziaka, wezwała go do odpowiedzi.
- Ale ma dupę! - mówi Jaś.
- Pała! - wybuchła pani, czerwona na twarzy z oburzenia.
Jasio też wściekły, siadając zwrócił się do tyłu, do dyrektora:
- Jak nie umiesz czytać, to nie podpowiadaj.
 

20 maja 2009

Bilet

Przychodzi blondynka do kiosku:
- Poproszę bilet za złotówkę.
- Proszę bardzo.
- Ile płacę?
 

19 maja 2009

Warzywo

Żona z leciwym mężem w siedzą restauracji. Ona zamawia:
- Stek, pieczone ziemniaczki i lampka białego wina...
- A warzywo? - pyta kelner.
- On...? On zje to, co ja...
 

18 maja 2009

Ta jedna rzecz

Trzej przestępcy jadą do więzienia. Każdy z nich ma przy sobie jedną rzecz, dzięki której będzie mieć zajęcie w więzieniu. Nagle jeden więzień pyta kolegę: 
- Ty, co wziąłeś ze sobą? 
Ten wyciąga farbki i mówi: 
- Będę malować, czas mi szybko zleci. A ty, co wziąłeś? 
- Karty, mogę grać dla zabicia czasu. 
Trzeci przestępca siedzi cicho w kącie i uśmiecha się. Oni do niego: 
- Czemu się tak podśmiewujesz? 
Trzeci wyciąga pudełko tamponów i mówi: 
- Ja mam to! 
- A co ty będziesz z tym robił? - pytają koledzy. 
Trzeci przestępca uśmiecha się i zaczyna czytać z pudełka: 
- Mogę jeździć konno, pływać i jeździć na rolkach...