Witam na moim Blogu!

Znajdziesz tutaj dużą porcję śmiechu i mam nadzieję, że dobrze przećwiczysz mięśnie brzucha ;-)
Zapraszam do lektury - najlepiej codziennie z rana, by dobrze nastroić się na cały dzień.


30 kwietnia 2009

Tłuszcz w mleku

Dlaczego mleko zawiera tłuszcz?

Żeby nie skrzypiało przy dojeniu.

 

Środek na łysienie

Jaki jest najlepszy środek na łysienie?
Środek głowy.
 

29 kwietnia 2009

Skin

W autobusie siedzi babcia. Na przystanku wsiada skin, babcia widząc go ustępuje mu miejsce:
- Siadaj biedaku, nie dość, że po chemioterapii, to jeszcze w butach ortopedycznych.
 

28 kwietnia 2009

Naczelnik

Facet wchodzi do urzędu i pyta się sekretarki:
- Naczelnik przyjmuje?
- Nie odmawia...
 

27 kwietnia 2009

Egzamin na studia

Egzamin przed komisją na studia prawnicze: 
Egzaminator: 
- Dlaczego zdecydował się pan studiować na Wydziale Prawa? 
Student: 
- Oj, Tato, nie wygłupiaj się....  
 

26 kwietnia 2009

Śpiew podczas jazdy

Wykaz pieśni, jakie należy śpiewać podczas jazdy samochodem, gdy rozwija się następujące prędkości:

80 km/h - Pobłogosław, Jezu, drogi...
90 km/h - To szczęśliwy dzień...
100 km/h - Cóż Ci, Jezu, damy...
110 km/h - Ojcze, Ty kochasz mnie...
120 km/h - Liczę na Ciebie, Ojcze...
130 km/h - Panie, przebacz nam...
140 km/h - Zbliżam się w pokorze...
150 km/h - Być bliżej Ciebie chcę...
160 km/h - Pan Jezus już się zbliża...
170 km/h - U drzwi Twoich stoję, Panie...
180 km/h - Jezus jest tu...
200 km/h - Witam Cię, Ojcze...
220 km/h - Anielski orszak niech Twą duszę przyjmie...

UWAGA!!! Św. Krzysztof jeździ z Tobą tylko do 120km/h. Przy większych prędkościach swoje miejsce oddaje św. Piotrowi!!!
 

25 kwietnia 2009

Ostatnie życzenie

Baca został skazany na krzesło elektryczne. Sędzia mówi:
- No, baco, macie przed śmiercią jakieś życzenie?
A baca na to:
- Ja, wysoki sędzio, tobych tak chcioł, żeby pan sędzia mnie chycił za ręke. 
 

24 kwietnia 2009

W trzy oczy

- Panie kierowniku, chciałbym z panem pogadać w trzy oczy...
- Jak to w trzy oczy? Chyba w cztery oczy?
- Nie, tylko w trzy, bo na to, co zaproponuję jedno oko trzeba będzie przymknąć.
 

23 kwietnia 2009

Dwa kółka

Policja złapała dwóch handlarzy narkotyków i zaprowadziła ich przed Sąd. Sędzia do nich:
- Wiecie co, chłopaki? Wyglądacie mi generalnie na porządnych, więc dam wam jedną szansę. Wypuszczę was, ale pod warunkiem, że przekonacie ileś osób, aby przestały brać narkotyki. No, więc już idźcie i jutro stawcie się u mnie i powiedzcie mi o swoich dokonaniach. 
Nazajutrz obaj przychodzą.
- No i jak? - pyta sędzia pierwszego z nich.
- Noo, udało mi się 17stu ludzi odciągnąć od narkotyków.
- Ooo, to nieźle, a w jaki sposób to zrobiłeś? 
- Nio, normalnie... narysowałem im dwa kółka: "O" i "o". Jedno większe, drugie mniejsze. No i wytłumaczyłem im, że to większe to jest mózg człowieka, który nie bierze, a to mniejsze to mózg człowieka, który ćpa.
 - No, to bardzo sprytnie. To zgodnie z umową jesteś wolny. A ty? Ilu ludzi przekonałeś? - zwraca się do drugiego.
- 75 osób.
- Ile?? A w jaki sposób??
- No, bardzo podobnie jak kolega. Też narysowałem im dwa kółka - "o" i "O" i powiedziałem, że to mniejsze, to jest ich odbyt zanim trafią za narkotyki do pudła...
 

22 kwietnia 2009

Spóźnienie

Jaś przychodzi spóźniony do szkoły. Pani do niego:
- Jasiu, czemu się spóźniłeś?
Na to Jaś:
- Bo przed szkołą jest znak "UWAGA SZKOŁA! ZWOLNJ!"
 

21 kwietnia 2009

Sześcdziesiątka

Blondynka jedzie samochodem. Nagle zatrzymuje ją policjant i mówi:
- Przekroczyla pani sześćdziesiatkę.
Na to blondynka:
- Skądże, to ten kapelusz mnie postarza.
 

20 kwietnia 2009

Różnica między facetem a kobietą

Różnica między facetem a kobietą jest następująca:
On lubi mieć kobiet kilka - od wszystkiego.
Ona woli mieć faceta jednego...
Jednego od zakupów....
Jednego od sprzątania....
Jednego od prania....
Jednego od gotowania....
Jednego od prasowania....
Jednego od...czego tam sobie życzy.
Tak to właśnie się przedstawia w tej różnicy.
 

19 kwietnia 2009

Prysznic

Idą sobie dwie zakonnice ulicą i spotykają dwóch metali. Jedna do drugiej ze zgrozą:
- Ojej, oni chyba w życiu nie widzieli prysznica!
Zakonnice poszły, a metale między sobą:
- Ty, co to jest prysznic?
- Nie wiem, jestem niewierzący.
 

18 kwietnia 2009

Lotto

Sobota wieczór. Facet siedzi przed telewizorem z kuponem lotto w ręku. Ogląda losowanie. Pierwsza liczba zgadza się..., podobnie druga..., trzecia..., czwarta też się zgadza, piąta też..., przed szóstą facet zaciska zęby patrzy i... jest trafił szóstkę! Szczęśliwy krzyczy do żony:
- Zośka pakuj się!!!
Żona ucieszona pyta:
- Jezus! Józek, gdzie jedziemy Hawaje, Paryż?!
Józek:
- Nie gadaj tylko się pakuj!!
Zośka:
- Rany! Józek, jaka jestem szczęśliwa, ale powiedz gdzie jedziemy??!!
Józek:
- Pakuj się!!! I wyp...!!!
 

17 kwietnia 2009

Gwiżdżące piersi

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Mam problem, mam gwiżdżące piersi. 
Lekarz na to:
- To proszę się rozebrać, zdjąć biustonosz. 
A baba:
- Nie mogę, bo jak zdejmę biustonosz, to mi gwiżdżą o podłogę.
 

16 kwietnia 2009

Gumka

Wchodzi babcia do autobusu i widzi, że jakiś młody chłopak siedzi i nie chce jej ustąpić miejsca. Podchodzi do niego i zaczyna stukać laską.
On: Może by babcia gumkę założyła, to by tak nie stukało.
Ona: Jakby twój ojciec gumkę założył, to bym nie musiała stukać.
 

15 kwietnia 2009

Sprzedawca rasista

Pewien gość, właściciel sklepu, bardzo nie lubił Chińczyków. Pewnego dnia przyszedł do niego Chińczyk i pyta:
- Ma pan Whiskas? Potrzebuję go dla mój kot.
- A gdzie masz tego kota? - pyta sprzedawca.
- No ja kot zostawić w domu, ja go nie brać ze sobą do sklep.
- To jak go przyniesiesz, to ja ci sprzedam ten Whiskas.
Chińczyk rad nie rad poszedł po kota do domu, a gdy wrócił otrzymał Whiskas. Dwa dni później przychodzi ponownie, ale tym razem prosi:
- Ja chcieć kupić Pedigree dla mój pies.
Sprzedawca pyta:
- A gdzie masz tego psa? Bez niego ci nic nie sprzedam!
Chińczyk oburzony:
- Ja nie chodzić z pies na zakupy!
- Bez psa nie wracaj! - burknął sprzedawca.
Tak się i stało, po przyjściu z psem, Chińczyk otrzymał swój Pedigree. Następnego dnia Chińczyk przychodzi do sklepu z dużą papierową torbą i mówi do sprzedawcy:
- Pan tu włożyć ręka.
- A po co?
- Pan włożyć.
Sprzedawca wkłada rękę do torby, a Chińczyk mówi:
- Pan pomacać! Miękkie?
- No tak...
- Ciepłe?
- No tak...
Na to Chińczyk uprzejmym głosem prosi:
- Ja chcieć kupić papier toaletowy....!!!!!!!
 

14 kwietnia 2009

Wnuk generała

Generałowi urodził się wnuk, więc postanowił wysłać adiutanta do szpitala, aby dowiedział się czegoś więcej. Po jego powrocie generał pyta:
- I jak wygląda?
- Jest bardzo ładny... Podobny do pana generała.
- Podać więcej szczegółów!
- Melduję, że jest niski, łysy i ciągle drze gębę. 
 

13 kwietnia 2009

Jabłko i mrówka

Przechodzi mrówka pod jabłonią, gdy nagle spada na nią jabłko. Po chwili wygrzebuje się spod niego:
- Niech to szlag, w samo oko.
 

12 kwietnia 2009

Goście

Braciszek z siostrzyczką siedzą w dziecinnym pokoju.
- Cicho. Zdaje się, że przyszli do nas goście.
- Skąd wiesz? - pyta braciszek.
- Bo mama śmieje się z dowcipów taty.
 

11 kwietnia 2009

Znów nadchodzi tycia pora...

Przeciętny Polak w dni świąteczne 
Nic, tylko je i się leni... 
Potem go duszność męczy i kolka 
Razem z nim jęczy – przeciętna Polka 
Lecz nim tak jęczeć zaczną pospołu 
Siadają sobie do świątecznego stołu 
Inaugurując smakowy raj 
I tak na głowę... 
Kilka świątecznych jaj – 200 kal. 
Potem szyneczka – 450 kal. 
Schabik – 440 kal. 
Wędzonka – 490 kal. 
Biała kiełbasa – 310 kal. 
Tatar – 300 kal. 
Golonka – 630 kal. 
A gdy obrzydną im już zakąski 
Zaraz dostają kawałek gąski – 325 kal. 
Frytki – 250 kal. 
Ciut czerwonej kapusty – 25 kal. 
Barszcz na szynce tłusty – 180 kal. 
Do tego chlebek – 210 kal. 
Masło – 300 kal. 
I sól –15 kal. 
A w międzyczasie 
Gul – 180 kal. 
Gul – 180 kal. 
Gul – 180 kal. 
Wreszcie makowiec – 160 kal. 
Babka – 200 kal. 
Mazurek – 260 kal. 
Sernik – 170 kal. 
Rolada – 170 kal. 
Kilka ptifurek – 230 kal. 
Dwie czarne kawy, gorzkie – 2xzero kal. 
Kompotu łyk- 50 kal. 
Do tego znowu 
Cyk – 180 kal. 
Cyk – 180 kal. 
Cyk – 180 kal. 
Razem: 6.805 kal. 

Trzy razy dziennie – tak przez 3 dni 
I... 
Po świętach nie pozna nas nikt :)
 

9 kwietnia 2009

Ptak na drzewie

Ptak na drzewie stoi czy siedzi?
Stoi, bo jakby siedział, to by mu nóżki zwisały!
 

Sufit

Dlaczego nie można spać na suficie??
 Bo się kocyk zsuwa!
 

8 kwietnia 2009

Szosa

Mija się dwóch pijaków. Jeden pyta drugiego:
- Słuchaj, to ty tak kręcisz tą szosą? 
 

7 kwietnia 2009

Oferta świąteczna

Usługowa Spółdzielnia Pracy "Elegancik"
Kraków, ul.Wiosenna 13. 

Już Wielkanocne nadchodzą święta, 
więc niechaj każdy o tym pamięta, 
by w tym okresie, zgodnie z zwyczajem, 
zrobić porządek koło swych jajek.
Bo nabiał męski, mówiąc logicznie, 
musi raz w roku wyglądać ślicznie.
Z takiej okazji każdy chłop wszędzie, 
czyści do glancu swoje narzędzie.
Czasem pędzelkiem ultramaryny 
malują jaja śliczne dziewczyny.
Ale nie każdy, przyznajcie sami, 
umie obchodzić się z jajeczkami.
Więc naszym członkom wpadł pomysł nowy, 
by powstał tani punkt usługowy.
W nim panie: Jadzia , Irka i Maja 
fachowo będą malować jaja.
Takim, co mają jaja jak wory, 
malować będą w przepiękne wzory.
A tym, co mają małe kuleczki, 
malują w groszki oraz w kropeczki.
Kto chce mieć względy u swej kochanki 
powinien jaja stroić w pisanki.
A kto ma jaja niczym granaty – 
to polecamy w paski i w kwiaty.
Obsługę ręczną też zapewniamy – 
wszystko bezpłatnie w ramach reklamy.
Gdy do nas przyjdziesz, siądziesz wygodnie, 
wystarczy tylko, że spuścisz spodnie.
Potem mistrz jaja wyperfumuje 
i elegancko je pomaluje, 
a po obsłudze pożegna grzecznie, 
a ty do domu wrócisz świątecznie.
Zaniesiesz nabiał dumny jak basza, 
bo tak pracuje Spółdzielnia nasza.
Więc popierajcie naszą Spółdzielnię, 
która maluje jaja rzetelnie.

pozdrawiam -
Prezes Spółdzielni
Su Worow

Rezerwacja telefoniczna
od pon. do sob. w godz. 9.30 do 17.30 
 

6 kwietnia 2009

Kartka

Nielubiany szef zostawia kartkę na biurku:
Jestem na cmentarzu.
Po powrocie zastaje dopisek:
Niech ci ziemia lekką będzie.
 

5 kwietnia 2009

Zupa

Żona pyta męża:
- Józek, będziesz jadł tę zupę? Bo jak nie, to przyprawię, doleję śmietany i psu zaniosę!
 

4 kwietnia 2009

Pozytywnie zaskoczyła

- Słuchaj stary, wczoraj, gdy akurat nie było mojej ślubnej, bzykam sobie elegancko lalę, którą poderwałem na ulicy, i nagle wchodzi moja teściowa!
- I co? I co?
- I, słuchaj, bardzo pozytywnie mnie kobita zaskoczyła. Bardzo pozytywnie.
- Co zrobiła? No co?
- A, no kulturalnie wzięła i zeszła.
- Na dwór?
- Nie, na zawał.
 

3 kwietnia 2009

Testy ciążowe

Do apteki wchodzi blondynka i pyta:
- Czy są testy ciążowe?
- Tak, są - odpowiada aptekarz.
- A trudne mają pytania?
 

2 kwietnia 2009

Suszy

Kiedy jest szczyt suszy?
Kiedy drzewa chodzą za psami.
 

1 kwietnia 2009

Prima Aprilis

Policjant pyta staruszkę:
- Wiek?
- 86 lat.
- Czy mogłaby pani opowiedzieć swoimi słowami, co tu się właściwie wydarzyło?
- Siedziałam na ławce na tarasie przed domem, podziwiając ciepły wiosenny wieczór, kiedy przyszedł ten młodzieniec i usiadł obok mnie. 
- Znała go pani?
- Nie, ale był przyjaźnie nastawiony.
- Co stało się po tym, jak usiadł obok pani?
- Zaczął pocierać moje udo.
- Czy powstrzymała go pani?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo odczuwałam przyjemność. Nikt nie robił tego od czasu, kiedy mój mąż odszedł z tego świata 30 lat temu.
- Co stało się potem?
- Zaczął pieścić moje piersi.
- Czy próbowała go pani powstrzymać?
- Nie.
- Dlaczego?
- Mój Boże, dlaczego??? Było mi tak dobrze, czułam, że naprawdę żyję. Od lat tak się nie czułam!
- Co stało się później?
- Cóż, rozpalił mnie do czerwoności, więc rozłożyłam nogi i zawołałam: „Bierz mnie, chłopcze, bierz mnie!”.
- I co? Zrobił to?
- Nie, do diabła! Zawołał „Prima Aprilis!”. I wtedy zastrzeliłam sukinsyna!