Witam na moim Blogu!

Znajdziesz tutaj dużą porcję śmiechu i mam nadzieję, że dobrze przećwiczysz mięśnie brzucha ;-)
Zapraszam do lektury - najlepiej codziennie z rana, by dobrze nastroić się na cały dzień.


31 stycznia 2009

Auto

Siedmioletni chłopczyk spaceruje sobie chodnikiem w drodze do szkoły. Podjeżdża samochód. Kierowca odsuwa szybkę i mówi:
- Wsiadaj do środka, to dam Ci 10 złotych i lizaka.
Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje przy krawężniku...
- No, wsiadaj! Dam Ci 20 złotych, lizaka i chipsy!
Chłopczyk ponownie kręci głową i przyspiesza kroku... Samochód nadal powoli jedzie za nim. Znowu się zatrzymuje...
- No, nie bądź taki... wsiadaj! Moja ostatnia oferta - 50 złotych, chipsy, cola i pudełko chupa-chups!
- Oj, odczep się Tato! Kupiłeś Matiza, to musisz z tym żyć...
 

30 stycznia 2009

Strach przed utyciem

Jeśli boisz się utyć - wypij przed jedzeniem setkę. Usuwa to uczucie strachu.

 

29 stycznia 2009

Wypracowanie z tajemnicą

Nauczycielka poleciła dzieciom, żeby napisały wypracowanie, które zawierać będzie cztery tematy:
1. Monarchia
2. Seks
3. Religia
4. Tajemnica
Powiedziała, że kto skończy, będzie mógł iść do domu. Dzieci zaczęły pisać. Po kilkunastu sekundach wstaje Jasio i oddaje pracę. Nauczycielka nie chce wierzyć, że udało mu się już skończyć. Prosi go, żeby odczytał swoje wypracowanie. Jasio czyta z dumą:
"Ktoś zerżnął królową! Mój Boże! Kto?"
 

28 stycznia 2009

Te rzeczy

Był sobie facet, który dbał o swoje ciało. Pewnego razu stanął przed lustrem, rozebrał się i zaczął podziwiać swe ciało. Ze zdziwieniem stwierdził jednak, iż wszystko jest pięknie opalone oprócz jego członka! Nie podobało mu się to, więc postanowił coś z tym zrobić. Poszedł na plażę, rozebrał się i zasypał całe swe ciało, zostawiając członka sterczącego na zewnątrz. Przez plażę przechodziły dwie staruszki. Jedna opierała się na lasce. Przechodząc obok zasypanego faceta ujrzała coś wystającego z piasku. Końcem laski zaczęła przesuwać to w jedną, to w drugą stronę. 
- Życie nie jest sprawiedliwe - powiedziała do drugiej. 
- Czemu tak mówisz? - spytała tamta zdziwiona. 
- Gdy miałam 20 lat byłam tego ciekawa, gdy miałam 30 lat bardzo to lubiłam, w wieku 40 lat już sama o to prosiłam, gdy miałam lat 50 już za to płaciłam, w wieku 60 lat zaczęłam się o to modlić, a gdy miałam 70, to już o tym zapomniałam. Teraz, kiedy mam 80 lat, te rzeczy rosną na dziko, a ja nawet nie mogę przykucnąć.
 

27 stycznia 2009

Zemsta

Żona do męża:
- Zobaczysz, przyczepię kartkę nad naszym łóżkiem, że jesteś idiotą. Niech całe miasto się dowie.
 

Mężowska pomoc

- Mąż pomaga ci w domu?
- Czasami. Wczoraj zerwał kartkę z kalendarza.
 

24 stycznia 2009

Gorąca blondyna

Programista rozmawia ze swoimi przyjaciółmi po fachu:
 - Wczoraj w nocnym klubie poznałem świetną blondynę!
 - Och Ty szczęściarzu!!!
 - Zaprosiłem ją do siebie, wypiliśmy trochę, zacząłem ją dotykać...
 - I co? I co?
 - No, a ona mówi: "Rozbierz mnie!"
 - Nie może być!!!
 - Zdjąłem z niej spódniczkę, potem majteczki, położyłem na stole tuż obok laptopa...
 - Nie pierdziel!!! Kupiłeś laptopa??? A procesor jaki?
 

23 stycznia 2009

Asekuracja

Dentysta schyla się nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie, gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
- Czy mi się tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach?
Pacjent spokojnym głosem:
- To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy sobie ból zadawali... Prawda, panie doktorze?
 

Ucieczka do Ameryki

Zdesperowana blondynka stoi na nadbrzeżu i chce popełnić samobójstwo. Widzi to młody marynarz, podchodzi do niej i mówi:
- Nie rób tego! Zabiorę cię na pokład naszego statku, ukryję, przemycę do Ameryki i zaczniesz nowe życie. Przez cały rejs będę cię karmił, będę ci dawał radość, a ty będziesz mnie dawać radość. Jeszcze nie wszystko stracone...
Dziewczyna, jeszcze pochlipująca z cicha, postanowiła dać sobie jeszcze jedną szansę i poszła z nim na statek. Jak obiecywał tak zrobił - ukrył ją pod pokładem, raz na jakiś czas podrzucał jej kanapkę, jakiś owoc lub coś do picia, a całe noce spędzali na miłosnych igraszkach. Sielankę przerwał kapitan, który pewnego dnia odkrył kryjówkę dziewczyny.
- Co tu robisz? - zapytał surowo.
- Mam układ z jednym z marynarzy. Zabrał mnie do Ameryki, karmi mnie, a ja mu pozwalam robić ze mną, co chce. Mam nadzieję, że kapitan go nie ukarze?
- Nie - odpowiedział kapitan. - Chciałbym jednak, żebyś wiedziała, że jesteś na pokładzie promu Wolin - Świnoujście - Wolin.
 

22 stycznia 2009

Bezwonnie i bezgłośnie

Przychodzi babcia do lekarza i mówi:
- Panie doktorze mam taki problem. Cały dzień popierduję sobie, to znaczy chciałam powiedzieć, puszczam gazy. No, ale właściwie nie jest to takie straszne, bo w ogóle ich nie słychać i nie śmierdzą. Powiem panu, że odkąd weszłam do pana gabinetu zdążyłam już puścić 20, o przepraszam, 21 razy, ale pan i tak tego nie zauważył, bo one są super cichutkie i absolutnie bezwonne. Prosiłabym jednak, by pan mi coś zapisał, bo to takie krępujące.
Lekarz bez słowa wyciąga długopis i wypisuje receptę.
- Proszę brać te pastylki 3 razy dziennie i zgłosić się do mnie za tydzień. 
Za tydzień przychodzi babcia znowu i mówi:
- Panie doktorze! Całkowita tragedia! Wprawdzie nadal są całkowicie bezgłośne, to jednak śmierdzą potwornie.
- No tak, jak na razie przywróciłem pani węch, teraz musimy popracować nad słuchem.
 

21 stycznia 2009

Marchewka

Przychodzi niedźwiedź do zająca i rozpaczliwym tonem mówi:
- Zając, ty się mnożysz jak nie wiem co, a ja nic, pomóż przyjacielu.
Zając na to:
- A marchewkę żresz???
- Nie!!!
- No, staaaaaaary!!!!!
Pół roku niedźwiedź je marchew, no i nic nie pomogło. Znowu przychodzi do zająca i mówi:
- Zając, pomóż, nie bądź taki.
A zając na to:
- A marchewkę żresz???
- Tak!!!
- A tartą????
- Nie!!!
- No, staaaaaaary!!!!!
Więc kolejne pół roku niedźwiedź je tartą marchewkę i nic. Znowu przychodzi do zająca i błaga go o pomoc.
Zając:
- A marchewkę żresz???
- Tak!
- A tartą???
- Tak!
- A z groszkiem????
- Nie!!!
- No, staaaaaaary!!!!!
No i znów kolejne pół roku niedźwiedź je tartą marchewkę z groszkiem i nic. Przychodzi do zająca i mówi:
- Zając, ja cię bronię przed wilkiem i lisicą, a ty mi się tak odpłacasz. Pomóż mi, bo lata lecą, a ja dzieci nie mam.
- A marchewkę żresz???
- Tak!
- A tartą???
- Tak!
- A z groszkiem????
- Tak!!!
- A dupczysz???
- NIE!!!
- No, staaaaaaary!!!!!
 

20 stycznia 2009

Sposób myślenia

Kiedy mężczyzna uważa, że kobieta myśli nielogicznie?
Gdy myśli inaczej niż on.
 

19 stycznia 2009

Trochę gimnastyki

Jak zmusić mężczyznę do gimnastyki?
Wystarczy włożyć pilota od telewizora pomiędzy jego stopy.
 

18 stycznia 2009

Pomocna ślina

Uczeń stoi przed tablicą, rozwiązuje zadanie, ale męczy się niemiłosiernie. Za bardzo mu to nie idzie, więc co chwilę pluje w ręce i wciera ślinę we włosy. Nauczycielka patrzy ze zdziwieniem, pyta się go:
- Boguś! Dlaczego, na Boga, wcierasz ślinę we włosy?
- Wczoraj słyszałem, jak mamusia mówi tatusiowi... pośliń główkę, zobaczysz, że od razu pójdzie ci lepiej...
 

17 stycznia 2009

Od tego Włocha

Rozmawiają dwie sąsiadki na wsi:
- A, co to, kumo, dostała wasza wnuczka od tego Włocha, co go poderwała?
- Powiada, że syfilis.
- A co to jest?
- No nie wiem, ale chyba większe niż mercedes.
- Jak to?
- Bo mi powiedziała, że na tym to się cała wieś przejedzie...
 

16 stycznia 2009

Noc poślubna

Panna młoda jest tak nienasycona, że zmusza męża do maksymalnego małżeńskiego wysiłku. Jeden numerek, drugi... czwarty, ...siódmy, w końcu po dziesiątym zasypia. Budzi się nad ranem a męża nie ma w łóżku. Idzie więc na poszukiwanie i widzi zapalone światło w kibelku. Po cichu zagląda i widzi młodego stojącego nad sedesem i szepczącego:
- No, wyłaź i sikaj, przysięgam, że ona śpi.
  

15 stycznia 2009

Eureka

Archimedes siedzi w wannie. Zmarznięty jak diabli, skulony, dygoce, woda zimna. Wreszcie wstaje i mówi:
- A, pierdzielę, nic już więcej nie wymyślę, z tym jednym polecę na miasto...
 

14 stycznia 2009

Polska imigracja

The latest poll taken by the Government asked people who live in Ireland if they think Polish immigration is a serious problem:
23% of respondents answered: Yes, it is a serious problem.

77% of respondents answered: Absolutnie żaden. To nie jest poważna kwestia.

 

12 stycznia 2009

Życie seksualne internauty

- Kiedy internauta się kocha?
- Po 22. w nocy. Jest taniej i szybciej.

- Co robi internauta zamiast mycia się?
- Włącza opcję "Odśwież".

- Co robi internauta poznając ładną dziewczynę?
- Dodaje ją do "Ulubionych".

- Co robi internauta widząc ładną dziewczynę?
- Ściąga ją sobie.

- Co robi internauta przeglądając Playboya?
- Używa opcji "Wytnij".

- Jak nazywają się eks-dziewczyny internauty?
- "Historia".

- Co robi internauta kochając się z dziewczyną?
- Używa opcji "Wstecz" i "Dalej".

- Z czego korzysta internauta kochając się z dziewczyną?
- Z "Eksploratora".

- Co robi samotny internauta?
- Korzysta ciągle z opcji "Szukaj".

- Co robi internauta, który chce powiększyć sobie penisa?
- Korzysta z opcji "Rozmiar".

- Z czego korzysta internauta kochając się z dziewczyną?
- Z menu "Narzędzia".

- Co robi internauta po grze wstępnej?
- Korzysta opcji "Start".

- Jak internauta kończy seks?
- Korzysta z opcji "Rozłącz".
 

11 stycznia 2009

Tajemnica długowieczności

Dziennikarz przeprowadza wywiad z 115-letni dziadkiem:
- Panie, co trzeba zrobić, żeby dożyć tak pięknego wieku?
- Z samego rana, tuż po przebudzeniu, trza odlać się - pięknym, złocistym moczem...
- Uuu, to ma być tajemnica długowieczności? A co jeszcze?
- Później trzeba zaraz ładnie się wysrać. Tak z lekka sraczkowato, aby w gównie można byłoby zamieszać palcem...
- I to wszystko? To cała tajemnica? Co pan robi dalej?!
- Później, to wstaję z łóżka... 
 

9 stycznia 2009

Maść na odciski

Przychodzi facet do apteki i pokazuje otwarta rękę. 
- Co pan chce, maść na odciski? 
– Nie, pięć wiagr, bo przychodzi do mnie pięć panienek.
Następnego dnia znowu pokazuje facet rękę.
- Co ma być? Znowu pięć wiagr? 
- Nie, maść na odciski, nie przyszły.
 

8 stycznia 2009

Smutny

- Dlaczego masz taką nieszczęśliwą minę?
- Moja żona wyjeżdża na tydzień do swojej matki.
- I z tego powodu jesteś taki ponury?
- Muszę, bo inaczej nie wyjedzie.
 

7 stycznia 2009

Cwaniaczek

Na polanie w lesie pasą się krowy. Nagle zza drzewa wyskakuje zajączek i mówi: 
- Witam szanowne króweczki! Czy jest może między paniami jakiś cwaniaczek? 
- Nieee - odpowiedziały zdziwione krowy. 
- No to zrzuteczka po 5 złotych! 
Na drugi dzień sytuacja się powtarza, zajączek inkasuje po 5 zł od każdej krowy. Trzeciego dnia krowy wysłały delegację do lisa. 
- Zajączek wyłudza od nas pieniądze. Chodź i zagraj dla nas cwaniaczka.
Lis się zgodził. Krowy się pasą, nagle zza krzaków wyskakuje zajączek: 
- Witam szanowne panie. Czy jest pomiędzy paniami jakiś cwaniaczek? 
Lis wstaje i mówi: 
- Jestem, a co? 
W tym momencie zza drzew wychodzi niedźwiedź. 
- Nic... Krówki jak zwykle po "piątalu", a cwaniaczek 15!
 

6 stycznia 2009

Brudna groźba

Mówi brudas do brudasa: 
- Jak jeszcze raz będziesz wbijał gwoździe moimi skarpetkami, to ci połamię prześcieradło.
 

5 stycznia 2009

Badanie okresowe

Rosyjski pracownik budowlany pracujący w Szwecji poszedł na badania okresowe. Jakież było jego zdziwienie, kiedy zorientował się, że jego uczestnictwo ograniczyło się do oddania próbki moczu. Po krótkiej chwili otrzymał wydruk komputerowy, a na nim diagnozę:
- ogólny stan zdrowia dobry;
- lekkie zwichnięcie nadgarstka.
Po powrocie do domu, nie dowierzając tak nowoczesnej technice, postanowił wystawić ją na próbę. W tym celu pojechał na wieś, wyczekał na pastwisku moment, kiedy to pasąca się tam krowa zaczęła sikać i nabrał do buteleczki jej mocz. Wrócił do domu i chcąc bardziej utrudnić zadanie komputerowi, dodał do krowiego moczu piwa i swoją spermę. Nazajutrz potrząsnął buteleczką z zawartością i odniósł ją do badania. Po chwili dostał wydruk:
- krowa jest cielna, cielak płci męskiej, stan zdrowia krowy i cielaka dobry;
- piwo z Polski, Warka - gratuluję wyboru, to dobra marka;
- a ty ogólnie jesteś zdrowy, tylko nie wal konia, bo masz zwichnięty nadgarstek!
 

4 stycznia 2009

Reanimacja

Siedzi sobie gostek na rybkach i spokojnie wpatruje się w spławik. Aż tu nagle po spławiku przepływa motorówka z narciarzem wodnym... I tak ze trzy razy. Gościu nie wytrzymał, wziął kamienia, wziął zamach i sruuuuuuuuu... trafił narciarza. Ten poszedł na dno. Wędkarz myśli chwilę i czeka, aż ten wypłynie. Po 5 minutach nie wytrzymał , rzucił wszystko i próbuje wyłowić trafionego przez siebie "sportowca". Wyciąga ciało na brzeg i od razu zaczyna reanimację: usta-usta, itp. Podpływa na brzeg zmartwiona całym faktem ekipa motorówki i z dużym zaciekawieniem pytają się wędkarza co on takiego robi.
- No jak to co? Reanimacja i wszystko co jest z tym związane.
Na co motorowodniacy:

- Niby jest OK. Ale nasz miał narty, a ten ma łyżwy.

 

3 stycznia 2009

Kawa dla pilota

W samolocie kapitan podał informacje dla pasażerów i zapomniał wyłączyć mikrofon. Mówi do drugiego pilota: 
- Wiesz, co bym teraz chciał? Żeby mi laska zrobiła loda i podała kawkę...
Słysząc to, stewardessa wstaje i zaczyna biec z końca przedziału do kabiny, żeby powiedzieć kapitanowi, że wszyscy pasażerowie go słyszą. Nagle jeden pasażer krzyczy:
- Tylko nie zapomnij o kawie!!!
 

2 stycznia 2009

Najgorsze

Wraca mąż ze szpitala, gdzie odwiedzał ciężko chorą teściową i zły jak nieszczęście mówi do żony:
- Twoja matka jest zdrowa jak koń, niedługo wyjdzie ze szpitala i zamieszka z nami.
- Nie rozumiem - mówi żona - wczoraj lekarz powiedział mi, że mama jest umierająca.
- Nie wiem co on tobie powiedział ale mnie, ku.., radził przygotować się na najgorsze.
 

1 stycznia 2009

Obrońca

Trener do prezesa klubu:
- Potrzebujemy dobrego obrońcy. Upatrzyłem już jednego. Kosztuje 900 tysięcy.
Prezes do trenera:
- Nie przesadzaj. Za 900 tysięcy to ja kupię 9 punktów.