Witam na moim Blogu!

Znajdziesz tutaj dużą porcję śmiechu i mam nadzieję, że dobrze przećwiczysz mięśnie brzucha ;-)
Zapraszam do lektury - najlepiej codziennie z rana, by dobrze nastroić się na cały dzień.


31 października 2009

Wspaniałe lekarstwo

Przyszedł facet do lekarza.
- Panie doktorze mam problemy z erekcją.
- Proszę się nie martwić! Przepiszę panu receptę na Viagrę i zapomni pan o problemie - pocieszył lekarz pacjenta.
Po miesiącu, lekarz spotkał przypadkowo gościa na ulicy. Facet nie mógł się nadziękować za tak wspaniale lekarstwo. Na to lekarz, zapytał jaka reakcja była ze strony żony.
- Nie wiem! Jeszcze nie byłem w domu!
 

30 października 2009

Słoiczek

Przychodzi starszy gościu do lekarza i mówi:
- Panie doktorze. Jestem wprawdzie trochę podstarzały, ale chciałbym jeszcze mieć dziecko.
Lekarz na to:
- To nic dziwnego, zdarzały się już takie przypadki, ale żeby być pewnym musimy zbadać pana nasienie. Proszę tu jest słoiczek, pójdzie pan za ten parawan i zrobi co trzeba.
Dziadek wybrał się za parawan. Po chwili słychać ciche pojękiwania, z czasem zmieniające się w jakieś niesamowite odgłosy wysiłku, parawan zaczyna się niebezpiecznie chwiać. Nagle wszystko cichnie. Gościu wychodzi zza parawanu. Wygląda jak obraz nędzy i rozpaczy. Mówi:
- Panie doktorze. Próbowałem prawą ręką, próbowałem lewą ręką i, za cholerę, nie mogę odkręcić tego słoika.
 

29 października 2009

Jak leczyć ptasią grypę

Czy deszcz pada, czy to rosa?
Nie! To żonce kapie z nosa!
W uszach szumi, w głowie dudni,
jakby wpadła gdzieś do studni.
Oczy mętne, w gardle chrypa,
dopadła ją ptasia grypa!
Ja też się już gorzej czuję,
więc kurację zastosuję.
By wirusa zlikwidować,
trzeba zacząć się kurować.
Już mikstury namieszane,
w barku są przygotowane.
Jest "Martini" z oliwkami
i spirytus jest z wiśniami,
a do tego czysta z miodem,
ochłodzona lekko lodem.
No i jeszcze Brendy z colą,
dobra jest, gdy zęby bolą.
By się wzmocnić witaminą –
to "Tequila" jest z cytryną.
A do tego jeszcze rum,
by wyleczyć w głowie szum,
a na katar prosta sprawa,
w "Żubrówce" się moczy trawa.
Wirus ostrzy na mnie zęby,
a ja lejek robię z gęby.
Kiedy wszystko to wypiję,
to bakcyla wnet zabiję.
Gdy wirusów będzie dużo,
z pomocą mi przyjdzie Ouzo.
A na koniec zrobię grzańca,...
i załatwię tym skubańca.
Teraz żonka już biadoli,
żebym nie wpadł w alkoholizm.
 

28 października 2009

Papierośnice


Jałta. Wielka Trójka siedzi na tarasie daczy i chwalą się swoimi papierośnicami. Roosevelt wyciąga swoją, piękną, ze srebra, pokazując wygrawerowany napis:
PREZYDENTOWI ROOSEVELTOWI - NARÓD
Następny w kolejności - Churchill. Pokazuje swoją - piękną srebrną, inkrustowaną kamieniami półszlachetnymi z napisem:
PREMIEROWI CHURCHILLOWI - KRÓLOWA
Kolej na Stalina. Pokazuje swoją, piękną, złotą papierośnicę, inkrustowaną kamieniami szlachetnymi, pyszną robotę najlepszych jubilerów, a na niej wygrawerowany napis:
POTOCKIEMU - RADZIWIŁŁ
 

27 października 2009

Dzień z życia Polaka

Wstaję rano, włączam moje japońskie radio, zakładam amerykańskie spodnie, wietnamski podkoszulek oraz chińskie tenisówki. Po czym z holenderskiej lodówki wyciągam niemieckie piwo.
Siadam przed koreańskim komputerem i w amerykańskim banku zlecam internetowe zakupy w Anglii. Po czym wsiadam do czeskiego samochodu i jadę do francuskiego hipermarketu na zakupy.
Po uzupełnieniu żarcia w hiszpańskie owoce, belgijski ser i greckie wino wracam do domu. Siadam sobie na włoskiej kanapie i szukam pracy w polskiej gazecie. Znowu nic...

Zastanawiam się, dlaczego w Polsce nie ma pracy.

26 października 2009

Mądry jasiu

Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda miała ciągle kłopoty z jednym z uczniów. Nauczycielka spytała:
- Jasiu, o co ci chodzi?
Jasiu odpowiedział:
- Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!
Pani Magda miała dosyć. Zabrała Jasia do gabinetu dyrektora. Kiedy Jasiu czekał w sekretariacie, nauczycielka wyjaśniła dyrektorowi całą sytuacje. Nauczyciel powiedział pani Magdzie, że chciałby zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na żadne pytanie będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu.

Dyrektor: Ile jest 3 x 3?
Jasiu: 9.
Dyro: Ile jest 6 x 6?
Jasiu: 36.

I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor uważając, że trzecioklasista powinien znać odpowiedzi. Dyrektor spojrzał na Panią Magdę i powiedział:
- Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.
Pani Magda spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań? Zarówno dyrektor, jak i Jasiu zgodzili się.

Pani Magda spytała: Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
Jasiu, po chwili: Nogi.

Pani Magda: Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam?
Jasiu: Kieszenie.

Pani Magda: Co zaczyna się na „K”, kończy na „S”, jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?
Jasiu: Kokos.

Pani Magda: Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyra otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedz Jasia, Jasiu powiedział.
Jasiu: Guma do żucia.

Pani Magda: Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach?
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdążył się odezwać...
Jasiu: Podaje dłoń.

Pani Magda: Teraz zadam kilka pytań z serii „Kim jestem?”, dobrze?
Jasiu: OK.

Pani Magda: Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie.
Jasiu: Namiot.

Pani Magda: Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Drużba zawsze ma mnie pierwszy.
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty.
Jasiu: Obrączka ślubna.

Pani Magda: Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze.
Jasiu: Nos.

Pani Magda: Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.
Jasiu: Strzała.

Dyrektor odetchnął z ulgą:
- Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem!

25 października 2009

Byle co

Problem z niektórymi kobietami polega na tym, że ekscytują się byle czym, a potem za niego wychodzą...
 

24 października 2009

Kto buduje najszybciej

Niemiec, Polak i Rosjanin kłócą się, gdzie najszybciej powstają inwestycje. Niemiec mówi:
- Jak ja jadę rano do roboty i budują nową fabrykę samochodów, to jak jadę dnia następnego - to już z taśmy zjeżdżają nowe auta.
Rosjanin mówi:
- To jeszcze nic. Jak ja idę rano do pracy i budują nowy wieżowiec, to jak wracam z powrotem - to na balkonie tego wieżowca już pieluszki się suszą.
Na to Polak:
- A u nas, jak trzech architektów siada do projektu gorzelni, to już za 3 godziny wszyscy są narąbani.

23 października 2009

Nowy Jork?

- Dlaczego Wąchock w nocy wygląda z lotu ptaka jak Nowy Jork?
- Bo pchły w Wąchocku chodzą z latarkami...
 

Nogi w gipsie

- Dlaczego sołtys w Wąchocku ma ostatnio obie nogi w gipsie?
- Bo jak mgła opadła, to mu je połamała!
 

22 października 2009

...za kierownicą

Dzisiaj rano jechałem jak zwykle do pracy Trasą Łazienkowską. Przede mną, lewym pasem, nowiusieńkim BMW jechała blondynka... Przy prędkości 130 km/h... siedziała z twarzą tuż przy lusterku i... malowała sobie rzęsy. Ledwie na moment odwróciłem głowę... a kiedy spojrzałem znowu na BMW oczywiście okazało się, że blondynka (wciąż zajęta makijażem!!!) już jest połową auta na moim pasie! I chociaż jestem naprawdę twardym facetem, to tak się przestraszyłem, że i golarka, i kanapka wypadły mi z rąk. Kiedy próbowałem kolanami opanować kierownicę tak, aby wrócić na swój pas ruchu, komórka przytrzymywana ramieniem wyleciała mi akurat prosto do kubka z gorąca kawą, który trzymałem między nogami. Kawa naturalnie się wylała, poparzyła moją męskość, zrujnowała mój telefon i przerwała bardzo ważną rozmowę!!!
Jak ja ku... nienawidzę kobiet za kierownicą!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

21 października 2009

Co powinni wiedzieć...

Co powinien wiedzieć student?
Student powinien wiedzieć wszystko.

Co powinien wiedzieć asystent?
Prawie to wszystko, co student.

Co powinien wiedzieć adiunkt?
W jakiej książce jest to, co powinien wiedzieć student.

Co powinien wiedzieć magister?
Magister powinien wiedzieć wszystko ze swojej dziedziny.

Co powinien wiedzieć doktor?
Doktor powinien wiedzieć, w której książce, co się znajduje.

Co powinien wiedzieć doktor habilitowany?
Doktor habilitowany powinien wiedzieć, kto jest autorem tych książek.

Co powinien wiedzieć docent?
Docent powinien wiedzieć, gdzie jest biblioteka.

Co powinien wiedzieć profesor?
Profesor powinien wiedzieć, gdzie są docenci...

20 października 2009

Przepis Na Dziecko

2 jaja
4 Kolana
Ucierać do rana
Aż powstanie piana
A potem odstawić na 9 Miesięcy
i kupić wózek Dziecięcy
  

19 października 2009

Deseczka

Przychodzi facet do drogerii i prosi o prezerwatywy.
- Jaki rozmiar? - pyta sprzedawca.
- No, nie wiem. Nie miałem pojęcia, że jest jakaś numeracja.
- Proszę, tam za zasłonką jest taka deseczka z dziurkami, taka jaką się mierzy wiertła i gwinty. Niech pan sobie zmierzy.
Wlazł facet za zasłonkę. Po piętnastu minutach wychodzi i mówi:
- Rozmyśliłem się. Chcę kupić deseczkę...
   

18 października 2009

Ucieczka z zakładu

Dwóch wariatów planuje ucieczkę z zakładu:
- Przystawiamy do bramy drabinę i przejdziemy.
- Dobrze, idź pierwszy i zorientuj się, czy już możemy uciekać.
Po chwili wysłany wraca:
- I co?
- Nic z tego, brama jest otwarta.

17 października 2009

Brak fonii

Klient oddaje telewizor do serwisu:
- Nie wiem, co się stało - po prostu siedzę sobie, grzebię gwoździem w uchu i nagle wysiadł dźwięk.

16 października 2009

Spragniony

Statek płynący do Argentyny zatonął na oceanie. Masztalski ledwie żywy wylądował na bezludnej wyspie. Siedzi tam rok, drugi, trzeci... siódmy. Nagle widzi statek! Macha, krzyczy, wreszcie dostrzega płynącą w jego kierunku łódź. Łódź dobija do brzegu i wysiada z niej niezwykle seksowna dziewczyna w stroju bikini.
- Toś ty jest Masztalski? - pyta.
- Ja, to jo!
- I wiela lot już tu siedzisz?
- Siedem.
- To musisz być pieronem spragniony? - mówi zalotnie dziewczyna.
Masztalski ożywia się nagle:
- Nie godej, mosz piwo?!

 

15 października 2009

Obieraczka ziemniaków

Pracownik fabryki frytek popadł w dziwną obsesję.
- Mam nieprzepartą ochotę włożyć przyrodzenie w obieraczkę ziemniaków - zwierza się żonie.
- Absolutnie nie rób tego! - krzyczy kobieta.
Po kilku dniach facet wraca do domu blady:
- To było silniejsze ode mnie, zrobiłem to.
- Włożyłeś go w obieraczkę ziemniaków? I co?
- Zwolnili mnie z pracy.
- A co z obieraczką?
- Ją też zwolnili....!!!
 

14 października 2009

W tv

Mąż z żoną oglądają w telewizji horror. Na ekranie pojawia się straszny, ociekający krwią potwór.
- O matko! - krzyczy żona.
- Teściowa? Faktycznie, podobna...
 

13 października 2009

Z podpaską

Wchodzi do lekarza baba z podpaską na głowie. Lekarz pyta:
- Co pani jest?
- Always on my mind.
 

12 października 2009

Traktor a krowa

Jaka jest różnica między traktorem a krową?
Jak traktor nawali, to stoi, a jak krowa nawali, to idzie dalej.
 

11 października 2009

Zielone i mówi

Co to jest zielone i mówi „chał”, „miał” i „kra”?
Żaba na kursie języków obcych!
 

10 października 2009

Widoki

Natchniona turystka do bacy:
- Wy to jesteście szczęśliwi. Widujecie zaślubiny górskich potoków z obłoczkami, widujecie, jak zachodzące słońce wypija czerń całego dnia, jak blady księżyc topi się w bezdennych mgłach...
- Wszystko to widywałem, panieneczko, ale teraz już nie piję.
 

9 października 2009

Dwie blondynki na zakupach

Przychodzą dwie blondynki do sklepu. Jedna mówi:
- Poproszę zeszyt w kółka.
Sprzedawca na to:
- Niestety, ale nie ma takich zeszytów. Są tylko w kratkę, w linię lub czyste.
Blondynka odchodzi, na to druga mówi:
- Ale ona głupia, chciała zeszyt w kółka.
- No cóż - mówi sprzedawca - różni są ludzie. No ale co dla pani?
- Poproszę globus Krakowa.

 

8 października 2009

Statystycznie rzecz biorąc

Pytano statystyka, gdzie chce być pochowany.
- W Jerozolimie – odpowiedział – bo tam, statystycznie rzecz biorąc, najłatwiej jest o zmartwychwstanie.

 

7 października 2009

Obiad u kornika

Kornik do kornika:
- Co dzisiaj na obiad?
- Szwedzki stół.

 

6 października 2009

Rozpustnik

Henryk ma 95 lat i mieszka w domu starców. Każdego wieczoru, po kolacji Henryk wychodził do ogrodu, siadał na swoim ulubionym fotelu i wspominał swoje życie. Pewnego wieczoru, 87-letnia Stefania spotkała go w ogrodzie. Przysiadła się i zaczęli rozmawiać. Po krótkiej konwersacji Henryk zwraca się do Stefanii z pytaniem:
- Wiesz, o czym już całkiem zapomniałem?
- O czym?
- O seksie.
- Ty stary pierniku! Nie stanąłby ci nawet gdybyś miał przyłożony pistolet do głowy!
- Wiem, ale było by miło, gdyby ktoś potrzymał go chociaż w ręce.
I Stefania zgodziła się. Rozpięła Henrykowi rozporek i wzięła jego pomarszczonego fiutka do ręki. Od tego czas co wieczór spotykali się w ogrodzie. Jednak pewnego dnia Stefania nie zastała Henryka w umówionym miejscu. Zaniepokojona (wszak w tym wieku o wypadek łatwo) poczęła go szukać. Znalazła Henryka w najdalszym kącie ogrodu a jego fiutka trzymała w ręku 89-letnia Zofia. Stefania nie wytrzymała i krzyknęła ze łzami w oczach:
- Ty rozpustniku! Co takiego ma ta lafirynda czego ja nie mam?!
- Parkinsona...

 

5 października 2009

Sposób na żonę

Dwóch przyjaciół wraca późnym wieczorem z pokera. Jeden skarży się drugiemu:
- Wiesz... nigdy nie mogę oszukać żony. Gaszę silnik samochodu i wtaczam go do garażu, zdejmuję buty, skradam się na piętro, przebieram się w łazience. Ale ona zawsze się budzi, wydziera na mnie, że tak późno wracam.
- Masz złą technikę. Ja wjeżdżam na pełnym gazie do garażu, trzaskam drzwiami, tupię nogami, wpadam do pokoju, klepię ją w tyłek i mówię: „Co powiesz na numerek?”. Zawsze udaje, że śpi.

 

4 października 2009

Zwiedzający

W ZOO zwiedzający do dozorcy:
- Panie, kiedy będzie pan karmił małpy?
- A co, głodny pan?
 

3 października 2009

Potrzeba

Do pewnej rodziny przyjechali goście. Wszyscy siedzą przy stole, a tu wchodzi synek gospodarzy i na cały głos mówi:
- Mamo, a mi się chce sikać!
- To idź i wysikaj się, ale na drugi raz mów, że chce ci się gwizdać.
W nocy synek śpi z dziadkiem, który o niczym nie wie. Dziecko budzi się w środku nocy i mówi:
- Dziadku, mi się chce gwizdać!
- Nie wolno teraz gwizdać, bo jest noc.
- Ale mi się naprawdę chce gwizdać!
- Nie wolno bo wszystkich pobudzisz.
- Ale ja już nie mogę!
 - To zagwiżdż mi tak po cichutku do ucha.

 

2 października 2009

Sms

Sekretarka do szefa:
- Proszę pana, przyszedł sms.
Szef na to:
- Niech wejdzie.

 

1 października 2009

Dekolt

Nad siedzącą w autobusie dziewczyną stoi młody chłopak i uporczywie wpatruje się w jej dekolt. W końcu ona nie wytrzymuje:
- Chcesz w gębę??
- Oj tak, a drugiego do ręki...