Spotykają się trzy rekiny, jeden mówi:
- Wczoraj zjadłem jakiegoś Francuza i do dzisiaj mi się odbija jego perfumami.
- To jeszcze nic - mówi drugi - ja tydzień temu zjadłem Ruska i do dzisiaj nie mogę płynąć prosto.
- To i tak nic - mówi trzeci - ja 2 tygodnie temu zjadłem polskiego posła, łeb miał taki pusty, że do dzisiaj nie mogę się zanurzyć!
Witam na moim Blogu!
Zapraszam do lektury - najlepiej codziennie z rana, by dobrze nastroić się na cały dzień.
30 listopada 2010
Polski poseł
29 listopada 2010
28 listopada 2010
Wybory na sołtysa
- Jak się wybiera sołtysa w Wąchocku?
- Puszcza się beczkę z najwyższej okolicznej górki i w czyją chałupę trafi ten zostaje sołtysem.
- No to dlaczego teraz w Wąchocku nie mają sołtysa?
- Bo beczka trafiła w kibel i gówno mają.
27 listopada 2010
Bezwzględne prawo
Policjant zatrzymał do kontroli kierowcę. Trzymając w ręce prawo jazdy stwierdził:
- Tu jest napisane, że pan musi prowadzić w okularach!
- Tak, panie sierżancie, ale ja mam kontakty!
- Mnie tam, proszę pana, nie interesuje kogo pan zna, skoro łamie pan prawo...
26 listopada 2010
Pory
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- W jakich porach pan przyjmuje?
Lekarz na to:
- Dzisiaj w dżinsach.
25 listopada 2010
Zakład
Szkoci założyli się o dziesięć funtów, kto dalej rzuci pieńkiem. Rzucili. Przegrany dostaje zawału i umiera. Zwycięzca udaje się do domu zmarłego, zastanawiając się po drodze nad tym, jak przekazać informację żonie zmarłego. W końcu dociera na miejsce. Puka do drzwi, otwiera żona zmarłego.
- Twój mąż przegrał właśnie zakład o dziesięć funtów...
Oburzona żona mówi:
- Przekaż mu, żeby się żywy nie pokazywał się w domu!
- Załatwione. Tak mu powiem.
24 listopada 2010
23 listopada 2010
Zarazki
- Kowalski do kuchni!
- Nie mogę tam iść, jestem chory i roznoszę zarazki.
- Marsz do kuchni! Zarazki poroznosi ktoś inny...
22 listopada 2010
Partnerska matematyka
mężczyzna inteligentny
+ kobieta inteligentna
= ROMANS
mężczyzna inteligentny
+ kobieta głupia
= PRZYGODA
mężczyzna głupi
+ kobieta inteligentna
= MAŁŻEŃSTWO
mężczyzna głupi
+ kobieta głupia
= CIĄŻA
21 listopada 2010
Słowa trudne do wypowiedzenia, gdy jesteś pijany/a
Słowa, które są trudne do wypowiedzenia, gdy jesteś pijany/a:
- Bezsprzecznie.
- Innowacyjny.
- Przygotowawczy.
- Proletariacki.
Słowa, które są bardzo trudne do wypowiedzenia, gdy jesteś pijany/a:
- Konstytucjonalizm.
- Wszystkowiedzący.
- Rozszczepienie jaźni.
- Szczęśliwe zrządzenie losu.
Słowa, które są absolutnie niemożliwe do wypowiedzenia, gdy jesteś pijany/a:
- Dziękuję, nie mam ochoty na seks.
- Nie, dla mnie już piwa nie zamawiajcie.
- Przykro mi, ale nie jesteś w moim typie.
- Dobry wieczór, panie władzo. Śliczne dziś niebo, prawda?
- No nie, dajcie spokój! Przecież na pewno nikt nie chce, żebym śpiewał(a).
20 listopada 2010
Zegarek
Lekarz przegląda rentgenowskie zdjęcie i ogromnie się dziwi:
- Panie, masz pan zegarek w żołądku. To nie sprawia panu żadnych problemów?
- Jasne, że tak. Zwłaszcza przy nakręcaniu...
19 listopada 2010
Balon a prezerwatywa
Czym się różni balon od prezerwatywy?
Gdy pęknie balon, to jest o jednego mniej, a gdy pęknie prezerwatywa, to jest o jednego więcej.
18 listopada 2010
Kontrola snu
Tu kontrola snu:
Śpisz dobrze? Nie jest Ci zimno? Nie łazi po Tobie robaczek? Nie śnią Ci się koszmary?
OK śpij dalej. Za godzinę znowu to skontrolujemy!
17 listopada 2010
Inseminator
Stara babina na wsi miała jedną krowę. No, pomyślała, najwyższy czas, żeby krowa miała cielaka! Więc zamówiła inseminatora (czyli kogoś do sztucznego zapłodnienia). Przyszedł inseminator, obejrzał sobie krowę i powiedział do babci:
- Proszę przynieść mi miednicę, dzbanek z ciepłą wodą, mydło i ręcznik.
Babina przyniosła wszystko. Nagle inseminator patrzy, a babina idzie z wieszakiem.
- Po co, babciu, niesiesz ten wieszak?!
- Żeby miał se pan gdzie spodnie powiesić!
16 listopada 2010
Baca miłościwy
Baca trzyma swoją teściową nad przepaścią i tak rzece:
- Mój dziad zarąbał swoją teściową ciupaską, mój ojciec swoją teściową powiesił, a jo cie kochom, to cie puscom wolno!
15 listopada 2010
Upodobania
Rozmowa telefoniczna:
- Kochanie, co wolisz - banany czy truskawki?
- Na bazarze jesteś, skarbie?
- Nie, w aptece.
14 listopada 2010
Mateuszek
Noc. Rodzice Mateuszka leżą w łóżku:
- No, chodź...
- Przestań, Mateuszek jeszcze na pewno nie śpi!
- No, chodź, śpi na pewno! Godzinę temu go kładliśmy...
- Daj spokój! Nie śpi!
- To sprawdzimy. Mateuszku! Przynieś wody!
...cisza...
Wzięli się do roboty. Zbliżają się do kulminacji - nagle słychać głos tuż obok ich łóżka:
- No, długo jeszcze mam tu z tą wodą stać?
13 listopada 2010
Czerwony Kapturek i Komisja
Czerwony kapturek idzie do babci. Babcia mówi:
- Jak przyjdzie komisja powiesz, że masz 63 lata, dwóch synów, mąż wyjechał zagranicę a krowa zdycha pod płotem.
Na drugi dzień przychodzi komisja:
- Puk, puk.
- Kto tam?
- Komisja!!!
- Jaka misja?
- KOMISJA!!!!
- Mam 2 lata, 63 synów, krowa wyjechała zagranicę a mąż zdycha pod płotem.
12 listopada 2010
Dwa centymetry
Nagi mężczyzna stoi przed lustrem i podziwia swoją męskość:
- Dwa centymetry więcej i byłbym królem...
Na to jego żona zwraca mu uwagę:
- Dwa centymetry mniej i byłbyś królową...
10 listopada 2010
Bonanza
Blondynkę pytają:
- Ile liter jest w wyrazie „bonanza”?
- 8.
- ?
- Ta Ta Ta Ta Ta Ta Ta Ta Bonanza!!!
9 listopada 2010
Kłopoty Alojzika
- Nie mogę się w domu uczyć - skarży się Alojzik.
- A dlaczego to? - pyta nauczyciel.
- Bo mama i tata cały czas się kłócą.
- Twojego ojca znam, a kim jest twoja mama?
- To właśnie o to się właśnie kłócą...
8 listopada 2010
Bal przebierańców
- Dlaczego żona sołtysa nie puszcza go na bale przebierańców?
- Bo na ostatnim balu przebrał się za ser szwajcarski - stał w kącie i śmierdział.
Cienkie naleśniki
- Jak cienkie naleśniki robi żona sołtysa?
- Mają tylko jedną stronę!
7 listopada 2010
Symbol miłości
Na egzaminie końcowym z anatomii w akademii medycznej profesor zadaje studentce wydziału lekarskiego pytanie:
- Jaki narząd, proszę pani, jest u człowieka symbolem miłości?
- U mężczyzny czy u kobiety? - usiłuje zyskać na czasie studentka.
- Mój Boże! - wzdycha profesor i w zadumie kiwa sędziwą głową. - Za moich czasów było to po prostu serce.
6 listopada 2010
Papuga i viagra
Gość wykupił receptę na viagrę. Pierwszą zażył zaraz w domu na godzinę przed przyjściem żony z pracy. Resztę opakowania zostawił na stole. W międzyczasie jego papuga zjadła jedną pigułkę.Gość się wystraszył o zdrowie ptaka i na wszelki wypadek, aby ją ostudzić, wsadził papugę do zamrażarki .W całym tym zamieszaniu zapomniał o ptaku. Po 45 minutach przypomniał sobie, co zrobił, otwiera zamrażarkę, a tam papuga spocona leży na wznak.
- Ja myślałem, że ty już zamrożona na śmierć jesteś, a ty tu spocona wylegujesz się! - mówi gość do papugi. Na to ptak:
- Ty to sobie ku..., nie wyobrażasz, jak ciężko jest rozłożyć nogi zamrożonemu kurczakowi.
5 listopada 2010
Corrida
Zapalony radziecki komunista powrócił z wycieczki do Hiszpanii i opowiada o corridzie:
- Arena cała taka śliczna... na trybunach hiszpańscy mężczyźni wszyscy tacy eleganccy, spokojni... hiszpańskie kobity - ładne, spokojne. W końcu wypuścili byka na arenę - wielki taki buhaj, ale też spokojny... I na to wszystko na arenę wyszedł torreador - też elegancko ubrany, przystojny, spokojny... I wyobraź sobie! Jak tylko toreador wyciągnął flagę Związku Radzieckiego, to wszystkim naraz jakby rozum odjęło...
4 listopada 2010
Kto rozumie?
Rozmawia dwóch analityków finansowych:
Pierwszy:
- Patrzę na te liczby, giełdę, analizy i nic z tego nie rozumiem.
Drugi:
- A to ja ci wytłumaczę.
Pierwszy:
- Nie, nie, wytłumaczyć to ja też potrafię.
3 listopada 2010
Tablica
Przychodzi baba do lekarza okulisty:
- Proszę przeczytać tę największą literę na tablicy.
- A gdzie jest ta tablica?
2 listopada 2010
Szczyt szybkości
Zamknąć tak szybko szufladę na klucz, żeby go jeszcze do niej włożyć.