Witam na moim Blogu!

Znajdziesz tutaj dużą porcję śmiechu i mam nadzieję, że dobrze przećwiczysz mięśnie brzucha ;-)
Zapraszam do lektury - najlepiej codziennie z rana, by dobrze nastroić się na cały dzień.


28 listopada 2011

Właściwa pomoc

- Cześć, jestem Darek. Piję od 20 lat. Przyszedłem tutaj, bo podobno rozwiązujecie problemy związane z alkoholem.
- Oczywiście. Powiedz nam, jak ci pomóc?
- Brakuje mi 1,50 zł.
 

27 listopada 2011

Recepta na zdrowie

Mówią, iż należy codziennie jeść jedno jabłko
ze względu na żelazo
i jednego banana ze względu na potas.
I też jedną pomarańczę na wit. C
i pół melona, żeby poprawić trawienie,
oraz filiżankę zielonej herbaty bez cukru,
aby zapobiegać cukrzycy.

Każdego dnia należy pić dwa litry wody
(tak, a potem je wysiusiać,
na co schodzi dwukrotnie więcej czasu niż na wypicie)

Codziennie należy pić Activię lub inny jogurt, żeby mieć L. Casei Defensis,
i choć nikt nie wie co to za g... jest,
wygląda na to, że jeśli codziennie nie zjesz półtora melona
zaczynasz widzieć ludzi niewyraźnych.

Codziennie jedną aspirynę żeby zapobiegać zawałowi
i lampkę czerwonego wina w tym samym celu,
plus jeszcze jedną białego na układ nerwowy.
I jedno piwo już nie pamiętam na co.
Jeśli wypijesz to wszystko razem,
to nawet jeśli od razu dostaniesz wylewu,
to nie masz się co przejmować,
bo nawet się nie zorientujesz.

Codziennie trzeba jeść błonnik.
Dużo, ogromne ilości błonnika.
Należy przyjmować między sześcioma, a ośmioma posiłkami dziennie,
lekkimi oczywiście, nie zapominając o dokładnym pogryzieniu
sto razy każdego kęsa.
Robiąc małe obliczonko już na samo jedzenie zejdzie Ci z pięć godzinek.

A, po każdym posiłku należy umyć zęby,
to znaczy po Activii i błonniku zęby,
po jabłku zęby,
po bananie zęby...
i tak dokąd starczy zębów.

Lepiej powiększ łazienkę i wstaw sprzęt audio,
ponieważ między wodą, błonnikiem i zębami
spędzisz tam dziennie wiele godzin.

Trzeba spać osiem godzin i pracować kolejne osiem,
plus pięć jakie potrzebujemy na jedzenie = 21.
Jeśli nie spotka Cię coś niespodziewanego zostają Ci trzy.
Wg statystyk oglądamy telewizję trzy godziny dziennie.
No dobrze, już nie możesz,
bo codziennie trzeba spacerować,
co najmniej pół godziny
(dane z doświadczenia - lepiej po 15 minutach wracaj,
bo inaczej z pół godziny zrobi Ci się godzina)

Należy dbać o przyjaźnie,
gdyż są jak rośliny,
należy je podlewać codziennie,
i jak jedziesz na wakacje, to jak sądzę również.
Ponadto należy być dobrze poinformowanym,
więc trzeba czytać co najmniej dwa dzienniki
i jeden artykuł z czasopisma,
żeby porównać informacje.
A! trzeba uprawiać seks każdego dnia,
ale bez popadania w rutynę,
trzeba być innowacyjnym,
kreatywnym,
odnowić uczucie pożądania.
To wymaga swojego czasu.
A co dopiero, jeśli ma to być seks tantryczny!
(celem przypomnienia: po każdym posiłku myjemy zęby!)

Na koniec z moich obliczeń wychodzi mi jakieś 29 godzin dziennie.
Jedyne rozwiązanie jakie przychodzi mi do głowy,
to robienie kilku rzeczy na raz, na przykład:
bierzesz prysznic w zimnej wodzie
i z otwartymi ustami,
w ten sposób połykasz 2 litry wody .

Wychodząc z łazienki ze szczoteczką do zębów w ustach
uprawiasz seks (tantryczny) ze swoim partnerem,
który w międzyczasie ogląda telewizję,
i opowiada Ci co się dzieje na ekranie.
W czasie gdy szczotkujesz zęby,
masz jeszcze jedną wolną rękę?
Zadzwoń do przyjaciół!!
I do rodziców!!
Wypij wino (po telefonie do rodziców przyda się).

Uff.. Jeśli zostały Ci jeszcze dwie minuty,
to prześlij to dalej do przyjaciół
(których trzeba podlewać jak rośliny).
A teraz już Cię zostawiam,
bo z jogurtem,
połową melona,
piwem,
pierwszym litrem wody
i trzecim posiłkiem z błonnikiem,
nie wiem już co zrobić,
ale pilnie potrzebuję ubikacji.
A! Po drodze wezmę szczoteczkę do zębów...

Jeśli już wcześniej Ci to wysłałam,
to wybacz, to pewnie Alzheimer,
którego mimo tylu środków zapobiegawczych nie uniknęłam...
 

24 listopada 2011

Konie

- Jak strachliwe są konie sołtysa z Wąchocka?
- Jak sołtys szczeli batem, to przez chomąto wyskakują.
 

23 listopada 2011

Dyplomacja

W pewnym supermarkecie klient poprosił młodego sprzedawcę o sprzedanie połowy główki sałaty. Niestety chłopak odmówił informując klienta, że główki sałaty sprzedaje się w całości. Klient był jednak nieugięty i coraz bardziej nalegał na sprzedawcę. Chłopaczek nie mogąc pozbyć się upierdliwego klienta poszedł na zaplecze do kierownika. Wchodzi i mówi:
- Panie kierowniku, jakiś palant chce kupić pół główki sałaty!
W tym momencie ogląda się za siebie, a tam stoi tamten klient i patrzy na niego, więc szybko dodaje:
- A ten oto miły pan reflektuje na drugie pół główki.
Kierownik zgodził się, ale potem w czasie przerwy poszedł do młodego sprzedawcy i mówi:
- No, chłopcze, mogłeś mieć niezłe dzisiaj kłopoty, ale wykazałeś się opanowaniem i refleksem. Potrzebujemy takich ludzi jak ty w naszej firmie. Skąd w ogóle pochodzisz?
- Z Nowego Targu, proszę pana.
- A dlaczego stamtąd wyjechałeś?
- Wie pan, to takie miasto bez przyszłości, same dziwki i hokeiści.
- Hmmmm,... moja żona też pochodzi z Nowego Targu!
- Taaaaak??? A na jakiej gra pozycji?

22 listopada 2011

Duże litery

Na lekcji polskiego pani pyta się Jasia:
- Jasiu powiedz nam, kiedy używamy wielkich liter?
Na to Jasiu:
- Kiedy mamy słaby wzrok!!!
 

21 listopada 2011

Idąc do opery

Kowalscy postanowili pójść do opery. Kiedyś w końcu trzeba...
Ubrali się odświętnie w garnitur i suknię wieczorową. Ustawili się po bilety w kolejce pod kasą. Przed nimi gość zamawia:
- Tristan i Izolda. Dwa poproszę...
Kowalski jest następny:
- Łukasz i Dorota. Dla nas tez dwa...
 

20 listopada 2011

Dowcip

Przychodzi brunetka do blondynki i pyta:
- Czy mogę u ciebie zadzwonić?
- Jasne - odpowiada blondynka.
Brunetka podeszła do drzwi i zadzwoniła dzwonkiem.
- Świetny dowcip - powiedziała blondynka.
Na drugi dzień blondynka przychodzi do koleżanki:
- Czy mogę u ciebie zatelefonować?
- Oczywiście.
Wtedy blondynka podeszła do drzwi i nacisnęła dzwonek...
 

19 listopada 2011

Szczyt cierpliwości

Puścić pawia przez słomkę.
 

16 listopada 2011

Żeński podział

Osoby rodzaju żeńskiego dzielą się na:
- dziewczyny
- kobiety
- staruszki.

Dziewczyny dzielą się na:
- już dziewczyny
- jeszcze dziewczyny
- dziewczyny z dzieckiem.

Kobiety dzielą się na:
- damy
- nie damy
- damy ale nie wam.

Staruszki się nie dzielą. Się rozkładają...
 

15 listopada 2011

Wyznaniowa mieszkanka

- Co powstanie ze skrzyżowania ateisty ze świadkiem Jehowy?
- Ktoś, kto puka do Twoich drzwi bez powodu...

14 listopada 2011

Reforma służby Zdrowia

Mąż został wezwany do szpitala, bo jego żona miała wypadek samochodowy. Zdenerwowany czeka na lekarza, wreszcie lekarz się pojawia ze współczującą miną.
- I co?! Co z nią, panie doktorze?
- Cóż... Żyje. I to jest dobra wiadomość. Ale są i złe: żona, niestety będzie musiała przejść skomplikowany zabieg, którego NFZ nie refunduje. Koszt: 25 tys. złotych.
- Oczywiście, oczywiście - na to mąż.
- Potem potrzebna jej będzie rehabilitacja. NFZ nie refunduje. Koszt ok. 5 tys. miesięcznie.
- Tak, tak... - kiwa głową mąż.
- Konieczny będzie pobyt w sanatorium, które zajmuje się tego typu urazami, plus ta rehabilitacja cały czas. NFZ nie refunduje...Koszt sanatorium - 10 tysięcy...
- Boże...
- Tak mi przykro... To nie koniec złych wiadomości. NFZ nie refunduje również leków, które przepiszemy pańskiej żonie, a to bardzo drogie leki.
- Ile? - blednie mąż.
- Miesięcznie 12 - 15 tysięcy złotych.
- Jezuu...
- Plus pielęgniarka całą dobę. Na pana koszt. Tu już się może pan dogadać. Myślę, że znajdzie pan kogoś za 10 zł za godzinę...
Cisza. Mąż chowa twarz w dłoniach. Nagle lekarz wybucha serdecznym uśmiechem, klepie męża po ramieniu:
- Żartowałem! Nie żyje...

13 listopada 2011

Student informatyki

- Student informatyki nie myśli, on kompiluje.
- Student informatyki nie patrzy, on skanuje.
- Student informatyki nie słucha, on sampluje.
- Student informatyki nie czyta, on przetwarza informacje.
- Student informatyki nie ogląda telewizji, on digitalizuje obraz.
- Student informatyki nie przygląda się, on zoomuje.
- Student informatyki nie chodzi, on się scrolluje.
- Student informatyki nie uczy się, on aktualizuje dane.
- Student informatyki nie przypomina sobie, on odświeża pamięć.
- Student informatyki nie przepisuje, on kopiuje.
- Student informatyki nie podrywa panienek, on się z nimi ukompatybilnia.
- Student informatyki nie przygląda się panienkom, on podziwia tekstury.
- Student informatyki nie przebywa u panienki, on się u niej loguje.
- Studentowi informatyki nie urywa się film, jemu siada system.
- Student informatyki nie leczy kaca, on chłodzi procesor.
- Student informatyki nie programuje, on przeżywa intymny kontakt z komputerem...
 

12 listopada 2011

Krokodyle

Leżą trzy krokodyle nad rzeką. Nagle jeden z nich mówi:
- Kiedyś to my byliśmy zielonego koloru!
Na to drugi:
- Nooooo! I umieliśmy pływać!
W końcu odzywa się trzeci:
- Dość tych wspomnień chłopaki, lecimy na łąkę zbierać pyłek na miód!