Kowalski wpada do szpitala, bo jego żona rodzi. Widzi położną i pyta:
- No i jak?
- Ma pan trojaczki.
Kowalski strasznie dumny:
- Ma się rurę, co?!
- Może i ma, ale trzeba by ją przeczyścić, bo wszystkie czarne...
Witam na moim Blogu!
Zapraszam do lektury - najlepiej codziennie z rana, by dobrze nastroić się na cały dzień.
29 sierpnia 2008
Dumny tata
Oto jest pytanie
Na imprezie chłopak podchodzi do dziewczyny:
- Nie wiem czy mam jeszcze pić, czy już mi się wystarczająco podobasz...
28 sierpnia 2008
Obiad ludożerców
Ludożercy segregują złapanych białych:
- Zdrowy?
- Zdrowy.
- Na mięso. Następny. Zdrowy?
- Zdrowy.
- Na mięso. Następny. Zdrowy?
- Chory.
- A na co?
- Na cukrzycę.
- Na kompot!
27 sierpnia 2008
Pożar
Podczas przedstawienia w cyrku wybuchł pożar. Wszyscy biegają w panice, wołając: "Ratunku, pożar!", tymczasem z boku stoi spokojnie jakiś facet i mówi:
- Jestem dyrektorem cyrku. Proszę zachować spokój, za chwilę wystąpi połykacz ognia!
26 sierpnia 2008
Osobnik
Do szpitala wchodzi osobnik z kompletnie zabandażowaną głową. Podchodzi do okienka rejestracji, wsuwa tam głowę i chce się zarejestrować. Pielęgniarka nie może rozpoznać nawet płci pacjenta, więc pyta:
- Kobieta?
- Nie, tym razem motocykl.
25 sierpnia 2008
Śpiewaj
Mandaryna właśnie zakończyła śpiewanie...
Publika szaleje...
Jeszcze raz, jeszcze raz, jeszcze raz!...
No dobra to zaśpiewała.
Skończyła, a publika - jeszcze raz...
No i tak trzeci, czwarty, piąty... dziewiąty raz...
W końcu już zrezygnowana - do publiczności:
- Kochani, ale ja już nie mam siły śpiewać!...
A publiczność:
- Ku**a! Śpiewaj, aż się nauczysz!
24 sierpnia 2008
Zwykły dzień
Usual working day:
Wake up,
Nokia, Colgate, Nescafe, Hochland, Orbit.
Renault, Compaq, Epson, Nokia, Nokia, Nokia.
McDonalds, Coca-Cola, Orbit.
Compaq, Epson, Nokia, Nokia, Nokia. Renault.
Tuborg.
Tuborg.
Tuborg-Tuborg-Tuborg-Tuborg.
Nokia... Nokia.
Durex.
Colgate.
Day is over
23 sierpnia 2008
Odstraszyć mężczyznę
Które ze zdań skuteczniej odstraszy mężczyznę?
1. Wynoś się albo zawołam policję!
2. Kocham cię, chcę za ciebie wyjść i mieć z tobą dzieci.
22 sierpnia 2008
Dzwonki
Dziecko z mamą na wakacjach na wsi. Mama mówi:
- Spójrz córeczko, te owieczki mają dzwonki!
Córka:
- Polifoniczne?
21 sierpnia 2008
Po randce
Po randce:
- Czy odprowadzisz mnie do domu, Romanie?
- Tak, wzrokiem...
19 sierpnia 2008
Głodne misie
Przychodzi okres wiosenny. Misie budzą się w gawrze. Stwierdzają, że niedźwiedzice jeszcze śpią, a że są dżentelmenami, więc ich nie budzą. Ale jak to chłopy, po tak długim życiu w celibacie postanawiają, iż trzeba coś wymyślić. A więc zaczynają to robić między sobą. W pewnym momencie wpada zając i otwiera oczy ze zdumienia. Po chwili ucieka w las. Jeden misio mówi do drugiego:
- Jesteś szybszy i złap tego pierdzielonego zająca, bo to jest największy plotkarz w lesie.
Misio goni zająca przez las. W pewnym momencie zajączek wpada do jeziora. Misio wkłada swoją ogromna łapę i go szuka. Po chwili wyciąga bobra i go pyta:
- Nie widziałeś może zająca?
Na to bóbr:
- Utonął, ty pedale.
18 sierpnia 2008
Pamięć
Po 15 latach małżeństwa żona pyta:
- Kochanie, czy jak mnie prosiłeś o rękę, to klękałeś, bo ja już nie pamiętam?
- Ja też chcę zapomnieć.
17 sierpnia 2008
Granice
I sekretarz pyta przechodnia:
- Co byście zrobili, gdybym otworzył granice?
- Uciekałbym na drzewo.
- Na drzewo? Dlaczego?
- Żeby mnie nie zadeptali...
16 sierpnia 2008
Z gównianym morałem
Była zima. Szedł wróbelek i było mu bardzo zimno. Nagle nasrała na niego krowa. Ciepło zrobiło się wróbelkowi i zaczął ćwierkać. Usłyszał to jastrząb, przyleciał i zjadł wróbelka. Jakie są z tego 3 morały?
1. Nie każdy, kto na ciebie nasra, jest twoim wrogiem.
2. Kiedy siedzisz w gównie, to nie ćwierkaj.
3. Nie każdy, kto cię z gówna wyciągnie, jest twoim przyjacielem.
15 sierpnia 2008
Niezdecydowany baca
Idzie baca lekko zawiany ulicą i mruczy pod nosem:
- Wahom się, wahom się...
Spotyka go policjant:
- Baco co jest z wami? Co tam mruczycie pod nosem?
- Ano wahom się...
- A coś się stało?
- Ano wracom z wesela, a na weselu zabili mi syna, żonę zgwołcili, a drugiego syna cinzko łobili...
- To czemu się wahacie?
- Ano wahom się, cy iść na poprawiny...
14 sierpnia 2008
Światło
- Jak blondynka włącza światło po seksie?
- Otwiera drzwi w samochodzie.
Magiczna noc
- Chcę cię dziś zaprosić na magiczną noc miłości.
- Co masz na myśli?
- Najpierw cię przelecę, potem ty znikasz.
13 sierpnia 2008
Na szczęście
Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę, super brykę, nie masz kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE!
12 sierpnia 2008
Koniak
Siedzi sobie babka z dziadkiem, oglądają telewizję. Nagle babka mówi:
- Te stary, a może byśmy się koniaku napili?
- E, babka, przecież już cały wypiliśmy! Nie ma ani kropli.
- Idź stary do piwniczki, może coś się jeszcze uchowało.
Cóż było robić, poszedł dziadek do piwniczki, graty przesuwa, skrzynki przestawia. Nie ma. Przenosi worki z ziemniakami... i nagle Butelka! Podnosi cala zakurzona, przeciera trochę rękawem, czyta: "KONJAK". Uradowany leci do babki. Usiedli nalali, wypili, znowu nalali, znowu wypili i tak cała buteleczka pękła. I ni stąd ni zowąd nagle wzięła ich ochota na dziki seks. Dziadek brał babkę to z tej to z tamtej strony, ona była raz na górze raz na dole, raz aktywnie raz pasywnie, robili to po francusku, hiszpańsku włosku, jak tylko umieli. Gdy nad ranem zmęczeni leżeli ciężko dysząc, ale szczęśliwi, babka mówi:
- Dziadek, to chyba nas tak po koniaku tym wzięło. Zobacz, co to za marka.
Dziadek wziął pustą butelkę do ręki, przetarł dokładnie cały kurz i czyta:
- "Koń jak nie może, dwie krople na wiadro wody".
Mniemanie
Kiedy kobiety będą naprawdę równe mężczyznom?
Dopiero wtedy, gdy idąc ulicą, grube i kompletnie łyse, będą myśleć o sobie:
"Uch... Wyglądam tak super, że każdy facet chciałby mnie przelecieć."
11 sierpnia 2008
Obiadek
Mąż i żona jedzą obiadek, żona paskudnie oblała się zupą:
- Popatrz jak ja wyglądam - jak świnia!
- No - i jeszcze się zupą oblałaś.
Wiewiórczy interes
Spotyka się dwóch kolegów. Jeden z nich mówi do drugiego:
- Słuchaj stary ostatnio słyszałem, że można zrobić niezły interes na wiewiórkach.
- A skąd mamy wytrzasnąć te wiewiórki?
- Trzeba jechać za granicę po nie.
Obaj koledzy polecieli po te wiewiórki, ale się zastanawiają w jaki sposób je przemycić. Bo był to interes nielegalny, więc schowali sobie po jednej wiewiórce do majtek. Przylecieli z powrotem do Polski z wiewiórkami. Jeden z kolegów po wyjściu z samolotu wyrzuca wiewiórkę waląc nią mocno o ziemię, drugi pyta dlaczego to zrobił, a on odpowiada:
- Jak mi z dupy gniazdo zrobiła - nic nie powiedziałem, jak mi z ptaszka gałązkę sobie zrobiła - nic nie powiedziałem, jak z moich jaj orzechy zrobiła, też nic nie powiedziałem, ale jak orzechy chciała przeturlać do gniazda, to nie wytrzymałem...
9 sierpnia 2008
Facet z nożem
Na pogotowie przywieźli faceta z nożem wbitym między żebra, lekarz przyjmujący:
- Boli pana?
- Tylko jak się śmieję.
8 sierpnia 2008
Wyścigi konne
Al Capone (czy jakiś inny bandzior) porwał fizyka, inżyniera i chemika. Wtrącono ich wszystkich do piwnicy. Al mówi:
- W niedzielę są wyścigi konne. Stawiam wszystko na jednego konia - i on musi przyjść pierwszy. Jak to zrobicie - wasza sprawa, macie 24 godziny.
Minęła doba, przyszło do prezentacji wyników. Inżynier kładzie na stół plany ostróg, które przy każdym uderzeniu w końskie boki dają iskrę elektryczną; chemik wyciąga karteczki ze wzorem rewelacyjnego, niewykrywalnego dopingu; a fizyk... wyciąga z kieszeni kawałek kredy, podchodzi do ściany i zaczyna:
- Rozważmy konia o kształcie kuli, poruszającego się ruchem harmonicznym...
Zły znak
Zły znak:
Jedziesz nocą, do lasu, w bagażniku.
7 sierpnia 2008
Na giełdę
Franek mówi do kolegi:
- W niedzielę wybieram się z teściową na giełdę staroci.
- A ile chcesz za nią dostać?
5 sierpnia 2008
Emeryturka
- Dostałem dziś emeryturę i chyba zaszaleję!
- Jak?!
- Włączę światło na pół godziny!
4 sierpnia 2008
3 sierpnia 2008
Znaleźć tego mężczyznę
Dlaczego tak trudno kobiecie znaleźć mężczyznę, który byłby wrażliwy, troskliwy i przystojny?
Bo on przeważnie już ma partnera.