Przychodzi facet do apteki i pokazuje otwarta rękę.
- Co pan chce, maść na odciski?
– Nie, pięć wiagr, bo przychodzi do mnie pięć panienek.
Następnego dnia znowu pokazuje facet rękę.
- Co ma być? Znowu pięć wiagr?
- Nie, maść na odciski, nie przyszły.
Witam na moim Blogu!
Znajdziesz tutaj dużą porcję śmiechu i mam nadzieję, że dobrze przećwiczysz mięśnie brzucha ;-)
Zapraszam do lektury - najlepiej codziennie z rana, by dobrze nastroić się na cały dzień.
Zapraszam do lektury - najlepiej codziennie z rana, by dobrze nastroić się na cały dzień.
9 stycznia 2009
Maść na odciski
Kategoria:
Na zakupach
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz