Supermarket. Godz.21. Jedna kasa czynna. Kolejka na 30 osób. Stoją kolejno od przodu kolejki: Babcia z wnuczkiem, wymalowana dyskotekowa lafirynda oraz „obserwator”. Zniecierpliwiony wnuczek zaczyna biegać po sklepie i przypadkiem zwala z półki kilka paczek ciastek (lafirynda się denerwuje), następnie zaczyna latać swoim samolocikiem wydając dźwięki odrzutowca. Na co lafirynda:
- Dzieci o tej porze są już w łóżku.
Babcia:
- A k...wy w pracy!
- Dzieci o tej porze są już w łóżku.
Babcia:
- A k...wy w pracy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz