Mąż przychodzi do domu i siada na kibelku. Tymczasem żona krząta się po mieszkaniu i słyszy, że z kibelka dochodzą jakieś postękiwania. Myśli sobie: „Zrobię mężowi kawał i zgaszę światło”. Gdy to już zrobiła z kibelka słychać krzyk:
- O Boże! Ratunku!
Przerażona otwiera drzwi i zapala światło. A mąż mówi:
- Uff! Myślałem już, że mi oczy pękły.
Witam na moim Blogu!
Znajdziesz tutaj dużą porcję śmiechu i mam nadzieję, że dobrze przećwiczysz mięśnie brzucha ;-)
Zapraszam do lektury - najlepiej codziennie z rana, by dobrze nastroić się na cały dzień.
Zapraszam do lektury - najlepiej codziennie z rana, by dobrze nastroić się na cały dzień.
5 maja 2010
Przeżycia w klozecie
Kategoria:
Czarny humor
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz