Przychodzi baba do lekarza:
- Jestem w ciąży i bolą mnie zęby.
- Niech się pani zdecyduje, bo nie wiem jak fotel ustawić.
Witam na moim Blogu!
Zapraszam do lektury - najlepiej codziennie z rana, by dobrze nastroić się na cały dzień.
31 marca 2010
Fotel
30 marca 2010
Zielone, czerwone...
Co to jest: zielone, czerwone, niebieskie, a jak podskoczy białe?
Nie wiesz? Ja też nie, ale fajnie zmienia kolory...
29 marca 2010
Rzeczy, których nauczyliśmy się dzięki filmom
* Policjanci w czasie każdego dochodzenia muszą odwiedzić klub ze striptizem – co najmniej raz.
* Nawet, kiedy nie ma nikogo w pobliżu, wszyscy obcokrajowcy wolą rozmawiać ze sobą po angielsku.
* Jeśli ktoś cię goni po mieście, zwykle możesz wtopić się w tłum podczas akurat odbywającej się parady.
* Szef policji prawie zawsze zawiesza w czynnościach swojego najlepszego dochodzeniowca – albo daje mu 48 godzin na zakończenie śledztwa.
* Wszystkie zakupy ze spożywczaka zawierają co najmniej jedną bagietkę.
* Bezpieczne sprowadzenie samolotu na ziemię jest zadaniem trywialnym pod warunkiem, że ktoś cały czas mówi w słuchawkach, co należy zrobić.
* System wentylacyjny dowolnego budynku stanowi znakomitą kryjówkę – nikomu nie przyjdzie do głowy nas tam szukać, a w dodatku możemy niepostrzeżenie dostać się szybami w dowolne miejsce.
* Policja daje swoim funkcjonariuszom testy osobowości, żeby następnie celowo dobierać partnerów, którzy są swoim całkowitym przeciwieństwem.
* Wieża Eiffla jest widoczna z każdego okna w Paryżu.
* Wszystkie bomby są wyposażone w elektroniczne zapalniki z ogromnym wyświetlaczem, który precyzyjnie informuje nas, kiedy nastąpi wybuch.
* Masz całkiem spore szanse przeżyć dowolną wojnę, chyba że nieroztropnie pokażesz komuś zdjęcie swojej ukochanej.
* Gdybyś poczuł nagłą potrzebę udawać, że jesteś niemieckim oficerem, to i tak nie musisz mówić po niemiecku – wystarczy tylko odpowiedni akcent.
* Jeśli miasto zagrożone jest przez nieuchronną klęskę naturalną lub morderczą bestię, to i tak burmistrz będzie się bardziej martwił o przemysł turystyczny lub mającą niedługo odbyć się wystawę.
* Facet nie okaże cienia cierpienia, nawet obrywając ciężkie bęcki, ale zawsze cicho zasyczy, kiedy kobieta spróbuje oczyścić jego rany.
* Płacąc za taksówkę, nie trzeba patrzeć do portfela – wystarczy złapać za pierwszy lepszy banknot i podać go kierowcy. Za każdym razem będzie to dokładna należność za kurs.
* W kuchni nie da się zapalić światła. Wchodząc do kuchni nocą, należy otworzyć drzwi od lodówki i posiłkować się światełkiem ze środka.
* Zatrzymawszy się w nawiedzonym domu, kobiety powinny sprawdzać nawet najmniejszy hałas, mając na sobie jak najmniej ubrań.
* Każdego ranka matki zwyczajowo gotują dla swojej rodziny jajka, bekon i tosty. I nie szkodzi, że ani mąż, ani dzieci nigdy nie mają czasu zjeść przed wyjściem.
* Samochody, które ulegają wypadkom, prawie zawsze wybuchają.
* Wszystkie numery telefonów w Ameryce zaczynają się od cyfr 555.
* Pojedyncza zapałka wystarczy do podpalenia pomieszczenia wielkości Stadionu X-lecia.
* Chłopi w średniowieczu mieli idealne uzębienie.
* Każdy, kto miał koszmarny sen, budząc się, gwałtownie usiądzie na łóżku i będzie dyszeć.
* Nie ma najmniejszej potrzeby witać się lub żegnać podczas rozmowy telefonicznej.
* Jadąc nawet najprostszą szosą, należy co jakiś czas lekko obracać kierownicą w jedną i drugą stronę.
* Zawsze da się zaparkować tuż przed budynkiem, do którego jedziemy.
* W przypadku walki wręcz nie ma żadnego znaczenia, czy przeciwnik ma przewagę liczebną. Złe charaktery będą cierpliwie czekać, atakując w pojedynkę.
* Kiedy ktoś obrywa w głowę tak mocno, że mdleje, to i tak nigdy nie doznaje wstrząśnienia ani uszkodzenia mózgu.
* Żadna osoba, która doświadczyła pościgu, porwania, eksplozji, wybuchu wulkanicznego, czy też porwania przez kosmitów, nie dozna jakiegokolwiek szoku.
* Po nałożeniu, szminka nigdy się nie wyciera – nawet w czasie nurkowania.
* Zawsze znajdziesz piłę łańcuchową, jeśli jest tylko potrzebna.
* Wszystkie zamki można w kilka sekund otworzyć za pomocą karty kredytowej lub spinacza – chyba że to drzwi do płonącego budynku, w którym jest uwięzione dziecko.
* Wszystkie wiadomości w telewizji zwykle mówią akurat na temat, który dotyczy cię bezpośrednio, i to w momencie, w którym akurat włączasz odbiornik.
28 marca 2010
Fortepian
Jest jesienne popołudnie. Smętny Panicz siedzi w salonie z papierosem w śnieżnobiałej dłoni. Po chwili przyzywa kamerdynera:
- Janie!
Pojawia się kamerdyner i odpowiada:
- Tak Panie.
- Przysuń mi fortepian - mówi wyniośle Pan.
- Pan będzie grał? - zapytał nieśmiało kamerdyner.
- Nie, idioto! - powiedział Pan kryjąc twarz w dłoniach. - Na fortepianie leżą zapałki.
27 marca 2010
Spadochron
Kawaleria powietrzno-desantowa w samolocie. Ostatnie poprawki przy spadochronach, pełne skupienie. Nagle jeden z żołnierzy wstaje, podchodzi do instruktora i mówi:
- Nie będę dzisiaj skakać, sierżancie.
- Dlaczego? - pyta zdziwiony instruktor.
- Matka przysłała mi smsa, że jej się śniłem i że mi się spadochron nie otworzył! Nie będę skakać.
- No dobra, zamienimy się spadochronami i wszystko będzie dobrze - zaproponował sierżant.
Jak powiedzieli tak zrobili.
Żołnierze jeden po drugim wyskakują z samolotu. Wyskakuje i ten od smsa. Spadochron otworzył się normalnie, żołnierz odetchnął z ulgą i rozkoszuje się lotem. Nagle tuż obok, sruuu, przelatuje ze świstem instruktor krzycząc:
- Kurna twoja mać!!!
26 marca 2010
Wielki pożar
Noc. Wielki pożar. Siedem jednostek straży pożarnej walczy z żywiołem. Do kierującego akcją podchodzi jakiś facet:
- Jak wam idzie? Nikt ze strażaków nie ucierpiał?!
- Niestety - odpowiada strażak - dwóch naszych ludzi zostało w płomieniach, a sześciu jest ciężko poparzonych. Ale za to wynieśliśmy z budynku szesnaście osób - trwa reanimacja.
- Szesnaście osób? Przecież tam był tylko ochroniarz!
- Skąd pan wie?! Kim pan jest?
- Kierownikiem tego prosektorium.
25 marca 2010
Operacja plastyczna
Kobieta zrobiła sobie operację plastyczną. Lekarz pyta:
- No i jest pani zadowolona?
- Nie całkiem, chciałabym mieć wielkie oczy - mówi pacjentka.
Na to lekarz:
- Nie ma problemu, siostro, proszę pokazać pani rachunek...
24 marca 2010
Co struga baca
Siedzi baca przed chatką. Przed bacą kloc drewna i kupka wiórków. Przechodzi turysta i pyta:
- Baco! Co tam strugacie?
- Ano, cółenko sobie strugom.
Turysta poszedł. Następnego dnia rano przechodzi tamtędy i widzi bacę. Baca siedzi przed klockiem drewna i go struga. Przed bacą górka wiórów. Turysta pyta:
- Baco! Co tam strugacie?
- Ano, stylisko do łopaty sobie strugom.
Następnego dnia baca siedzi przed chatką, w rękach trzyma drewienko, przed nim kupa wiórów. Ten sam turysta pyta:
- Baco! Co teraz strugacie?
- Jak nic nie spiepse, to wykałacke...
23 marca 2010
Chleb
Szkotka wchodzi do sklepu z pieczywem.
- Czy pani wie, że chleb dzisiaj podrożał? - pyta sprzedawczyni.
- To poproszę wczorajszy.
22 marca 2010
Dziecięca obserwacja
Pewnego dnia mała dziewczynka przyglądała się, jak jej matka zmywa naczynia. Nagle zauważyła kontrastujące z brązowymi włosami matki siwe pasma. Spytała zatem:
- Mamo, dlaczego niektóre pasma twoich włosów są siwe?
Matka odpowiedziała:
- Za każdym razem, gdy mnie zdenerwujesz lub doprowadzisz do płaczu, niektóre moje włosy stają się siwe.
Dziewczynka przemyślała chwilę tę rewelację i odrzekła:
- Musiałaś nieźle wkurzyć babcię.
21 marca 2010
Wiosenne rozterki
Wiosna, las, ptaszki. Gawędzi student (po nieudanej sesji) z dziewczyną:
- Nie wiem, co się ze mną dzieje? Chciałbym ulecieć daleko – daleko, schować się głęboko – głęboko, zaszyć się gdzieś cicho – cicho. Czyżby to miłość?
- Nie, kolego. To zaczął się wiosenny pobór do wojska.
20 marca 2010
Hydrant
Na ulicy zepsuł się hydrant i leje się z niego woda. Przyszedł fachowiec, który kluczem francuskim zakręca zepsuty zawór. W tym samym czasie z przeciwnej strony ulicy nadchodzi pijaczek mocno zataczając się na boki. Wreszcie podchodzi do fachowca i mówi:
- P...p...panie, przestań p...p...pan kręcić tą ulicą, bo nie mogę utrzymać równowagi!
19 marca 2010
Wieloznaczność
01. Szedł facet koło betoniarki i się zmieszał.
02. Szedł facet przez budowę i go zamurowało.
03. Szedł reżyser ulicą i film mu się urwał.
04. Wyjrzał żołnierz z okopu i coś mu do łba strzeliło.
05. Szedł facet przez ogród i nalał w pory.
06. Kupił sobie facet długopis i się popisał.
07. Szedł facet przez las i zdębiał.
08. Szedł facet koło koparki i dał się nabrać.
09. Pojechał filatelista na wojnę i dostał serię.
10. Szedł facet przez lód i się załamał.
18 marca 2010
Wieczorem
W noc poślubną panna młoda mówi do swojego świeżo poślubionego:
- Ponieważ jesteśmy teraz małżeństwem, musimy wprowadzić pewne zasady dotyczące seksu. Jeśli wieczorem mam uczesane włosy, oznacza to, że nie mam wcale ochoty na seks; jeśli są w lekkim nieładzie, to znaczy, że mogę, ale nie muszę mieć ochoty na seks, a jeśli są w nieładzie, to znaczy, że mam ochotę się kochać.
- W porządku kochanie – odrzekł mąż – żeby wszystko było uporządkowane musisz wiedzieć, że wieczorem po powrocie z pracy zawsze piję drinka. Jeśli wypiję tylko jednego, to znaczy, że nie mam ochoty na seks, jeśli wypiję dwa, to znaczy, że mogę, ale nie muszę mieć ochoty na seks, a jeśli wypiję trzy, to stan twoich włosów nie ma znaczenia...
17 marca 2010
Z raportów MO
* Był to pies marki wilczur.
* W czasie interwencji leciały na nas wyzwiska w postaci ch...ów i sku...synów.
* Poszkodowany doznał wybicia zębów w postaci sztucznej szczęki.
* Podkomendny twierdził, że kupił skradziony samochód w celu odzyskania.
* Właściciel bił konia aż do zdechnięcia.
* Patrolując ulice zauważyłem spokój.
* Na miejscu zdarzenia spotkałem trzech denatów, z których dwoje dawało oznaki życia w postaci przekleństw, a trzeci był całkiem nieżywy.
* Przybywszy zastałem zezwłok krowy o trudnej do ustalenia płci, ponieważ nie posiadała głowy i tylnej części ciała.
* W miejscu zgwałcenia ustaliłem w kroczu pokrzywdzonej obłych rozmiarów ogórek.
* Na miejscu libacji zastaliśmy nierząd w postaci nieprzestrzegania WC.
* W lesie zastaliśmy drzewa, krzaki oraz towary niewiadomego pochodzenia.
* Powódka skarżyła się na impotencje policji i wymiaru sprawiedliwości.
* Była gwałcona doustnie i doodbytniczo – prawdopodobnie pedał lub gej.
* Podkreślam ponownie, że patrol pieszy nie jest w stanie w żaden sposób skutecznie ująć i zatrzymać uciekającego samochodu.
* Przestałem go ścigać, bo wbił mi w nogę widły.
* Za odstąpienie od czynności służbowych zaproponowała mi obciągnięcie tak zwanego druta.
* Poszukiwany udawał, że nie wiedział, że jest poszukiwany.
* Rozpytywany nie widział poszukiwanej, ani niczego, bo był niewidomy.
* Oświadczam, że służbowy pies „Pluton”, będący na moim stanie, zagryzł kurę poszkodowanego prywatnie, kiedy nie był już na służbie.
* Wspólnie z psem służbowym podjęliśmy pościg.
* Przyjechałem z matką, która urodziła się w Gdańsku w celach turystycznych.
16 marca 2010
Do roboty
Wpada do biura Kowalski, tak jak stworzył go Pan Bóg, na głowie kapelusz, w ręku teczka. Kierownik krzyczy:
- Czyście Kowalski zwariowali, nago do pracy?!
Kowalski:
- Panie kierowniku, bo to było tak: byłem na balandze u mojej znajomej. W pewnym momencie gaśnie światło i słychać hasło - krawaty na żyrandol. Światło się zapala, wszystkie krawaty na żyrandolu. Gaśnie światło, hasło - Panie do naga. Zapala się, wszystkie panie nago. Znowu gaśnie światło, hasło - Panowie do naga. Zapala się - Panowie nago. Gaśnie po raz kolejny, hasło - Panowie do roboty... No to złapałem teczkę i kapelusz i przybiegłem.
15 marca 2010
Ten pan
- Kochanie, ten pan biegnie przed samochodem... Co mam zrobić?
- Skarbie, zjedź jak najszybciej z chodnika!
14 marca 2010
Dylemat
Blondynka mówi do przyjaciółki:
- Moja siostra urodziła dziecko…, nie wiem, czy to chłopiec, czy dziewczynka… Nie wiem, czy jestem ciocią…, czy wujkiem.
13 marca 2010
Kąpielówki
12 marca 2010
Siatka
- Dlaczego w Wąchocku rozłożono siatkę pod linią wysokiego napięcia?
- Żeby napięcie nie spadło.
Na dnie basenu
- Co jest napisane na dnie basenu w Wąchocku?
- Tutaj się nie pali.
11 marca 2010
Z przymrużeniem oka
- Aż się muszka zgra ze szczerbinką...
10 marca 2010
Bilecik
- Bilecik proszę!
Na to pasażer:
- Kierowca sprzedaje!
9 marca 2010
Tam pod oknem
- Hej, ty tam, pod oknem – kiedy był pierwszy rozbiór Polski? – Pyta nauczyciel.
- Nie wiem.
- A w którym roku była bitwa pod Grunwaldem?
- Nie pamiętam.
- To co ty właściwie wiesz? Jak chcesz zdać maturę?
- Ale ja tu tylko kaloryfer naprawiam.
8 marca 2010
Kobieta
Nigdy nie ma:
1. Czasu.
2. Pieniędzy.
3. W co się ubrać.
Zawsze ma:
1. Rację.
2. Genialne dzieci.
3. Męża idiotę.
Z niczego potrafi zrobić:
1. Sałatkę.
2. Kapelusz.
3. Awanturę małżeńską.
7 marca 2010
U okulisty
- Ma pani bardzo słaby wzrok – stwierdza lekarz.
- Ej, gdzie tam, ja ino nie umie czytać…
6 marca 2010
Jedna mała szprotka
- Panie doktorze, mam poważny problem, w mojej paszczy mieszka szprotka.
- Czy Panu przeszkadza taka jedna mała szprotka? – pyta się lekarz.
5 marca 2010
Mroczne ziemniaki
- Co robią mroczne ziemniaki?
- Mroczne ziemniaki się gothują...
4 marca 2010
Porady na temat jedzenia i diety
* Słyszałem, że ćwiczenia przyspieszające pracę serca przedłużają życie, czy to prawda?
- Twoje serce będzie bić tylko określoną ilość razy... tyle ile masz zapisane w genach i ani raz więcej... Nie marnuj więc tych uderzeń na ćwiczenia. W końcu wszystko się kiedyś zużywa. Przyśpieszanie pracy serca nie przedłuży ci życia. To tak, jakby mówić, że przedłużysz życie samochodu żyłując silnik do upadłego. Chcesz żyć dłużej? Zdrzemnij się!
* Czy powinienem jeść mniej mięsa, a więcej warzyw i owoców?
- Przyjrzyj się temu z logicznego punktu widzenia... Co je krowa? W paszy ma zboże, kukurydzę i mnóstwo innych rzeczy. Czym jest ta zielenina? To warzywa! W takim razie stek z wołowiny jest niczym innym, jak doskonałym mechanizmem do dostarczania do twego organizmu warzyw! Potrzebujesz zboża? Wpierniczaj kurczaka. Natomiast wieprzowina zapewni ci 100% twojego dziennego zapotrzebowania na zieleninę.
* Czy powinienem ograniczyć spożycie alkoholu?
- A niby czemu? Wino jest robione z owoców. Brandy to destylowane wino, co oznacza tylko, że zabierają wodę z owocowej masy i w ten sposób masz jeszcze więcej zdrowych pyszności. Piwo? Halo! Przecież to chmiel! Wódka? Żyto to zboże! Eeeeeeee... nawet bimberek powstaje z ziemniaków.
* Jak mogę zmierzyć ilość tłuszczu w całym ciele?
- Cóż... jeżeli w ogóle posiadasz ciało, no i w tym ciele masz jakiś tłuszcz - to twój pomiar wynosi jeden do jednego. No chyba, że żyjesz w dwóch ciałach, to pomiar wtedy wyniesie dwa do jednego... itd...
* Co zyskuje człowiek uczestnicząc w specjalistycznych ćwiczeniach zdrowotnych?
- Trudno mi coś znaleźć... sorry. Moja filozofia to: Nie boli - Jest dobrze!
* Czy smażone żarcie jest szkodliwe dla zdrowia?
- CZY TY W OGÓLE MNIE NIE SŁUCHASZ??? W dzisiejszych czasach jedzenie jest smażone na oleju roślinnym. Tak po prawdzie, to żarcie w nim sobie pływa. Jakim cudem więc większa ilość warzyw może ci zaszkodzić?
* Czy robienie przysiadów pomoże mi stracić „oponkę” na brzuchu?
- Absolutnie nie!!! Kiedy ćwiczysz mięśnie, to one się powiększają. Dlatego przysiady powinieneś robić tylko wtedy, gdy chcesz aby twój brzuch był większy.
* Czy czekolada mi szkodzi?
- Zwariowałeś??? Hej!!! Nasiona kakao! Kolejne warzywo! To najlepsze żarcie na świecie!
* Czy pływanie jest dobre dla mojej figury?
- Czy pływanie jest dobre dla twojej figury? Zapytaj wielorybów!
* Czy utrzymanie naszego ciała w formie jest istotne dla mojego życia?
- Hej! Istnieją przecież okrągłe formy.
* * *
Mam nadzieję, że udało mi się wyjaśnić wszystkie wątpliwości, jakie mogliście mieć na temat jedzenia i diety.
I pamiętajcie...
Życie nie powinno być podróżą do grobu, której celem jest dowiezienie do końca atrakcyjnych i dobrze zachowanych zwłok. Człowiek do kresu życia powinien się dotoczyć z kieliszkiem Chardonnay w jednej ręce, tabliczką czekolady w drugiej, narąbany w trzy dupy, krzycząc... „ALE TO BYŁA JAZDA!”
3 marca 2010
Podjarany
Młody pilot myśliwca po raz pierwszy bierze udział w nalocie. Melduje:
– Schodzę na 500 m, będę zrzucał bomby!
– Zgoda!
Widzi efekt i podjarany mówi:
– Schodzę na 100 m, będę ich ostrzeliwał z działka!
– Zgoda!
Znowu się podjarał i melduje:
– Schodzę na metr, będę ich lał pasem!
2 marca 2010
Kara
Ewa w raju nie usłuchała zakazu Stwórcy i za namową węża zerwała jabłko z drzewa. Za ten czyn została wraz z Adamem wyrzucona za bramę raju. Na odchodne Ewa usłyszała głos z góry:
- Za ten czyn zapłacisz krwią!
Po kilku dniach Ewa natknęła się na tego samego węża, który ją namówił do zerwania jabłka i mówi:
- Przez ciebie teraz będę musiała płacić krwią!
- Oj, nie marudź! - mówi wąż. - Wynegocjowałem ci to w dogodnych miesięcznych ratach.
1 marca 2010
Dwa
Z gabinetu dentystycznego wypada przerażony pacjent i dysząc opada na krzesło.
- Jak było? - pyta ze współczuciem żona.
- Dwa wyrwał...
- Dlaczego? Przecież tylko jeden cię bolał.
- Bo nie miał wydać.