Czemu wegetarianki nie krzyczą podczas orgazmu?
Boją się przyznać, że kawałek mięcha może sprawić taką radość.
Witam na moim Blogu!
Zapraszam do lektury - najlepiej codziennie z rana, by dobrze nastroić się na cały dzień.
31 sierpnia 2010
Wegetarianki
30 sierpnia 2010
Sposób na stres
Przychodzi pewna artystka do lekarza:
- Panie doktorze, jestem strasznie zestresowana.
- Proszę zażywać przepisane przeze mnie leki.
Po tygodniu pacjentka przychodzi znowu:
- Panie doktorze, nie pomaga.
- Przepiszę pani inne leki.
Po tygodniu pacjentka przychodzi znowu:
- Dalej nie pomaga.
- W takim razie musi pani pojechać do sanatorium. Proszę kupić sobie dres, trochę się pani zrelaksuje i odpocznie.
Po miesiącu pacjentka znowu przychodzi do lekarza:
- I co stres przeszedł?
- Oj, panie doktorze. Nie ma już stresu, nie ma też dresu i okresu, a od ojca dziecka nie ma nawet ADRESU...!
28 sierpnia 2010
Akcja społeczna
Akcja społeczna „Podnoś deskę klozetową”
Hasło przewodnie: „Deska, na którą sikasz przed imprezą, może być tą samą, przy której rzygasz po imprezie”.
27 sierpnia 2010
Zguba
Na środku parkowej alejki stoi młody policjant i płacze. Przechodzień pyta go, czy może pomóc.
- Ach, proszę pana, zgubił się mój pies patrolowy.
- Nie ma się pan czym przejmować. Z pewnością znajdzie sobie drogę na posterunek.
- Tak. On na pewno, ale ja?
26 sierpnia 2010
Nudny program
- Ale nudny program leci dziś w TV - skarży się dziadek Jasiowi.
- Dziadku, ty znów źle postawiłeś fotel i oglądasz akwarium!
25 sierpnia 2010
Rozmiar
Po plaży nudystów spaceruje matka z synkiem. W pewnej chwili synek pyta:
- Mamusiu, dlaczego jeden pan ma większego, a drugi mniejszego ptaszka?
- Dlatego, Jasiu, że jeden jest biedny, a drugi bogaty.
Jasio przytakuje ze zrozumieniem, a po chwili woła:
- Popatrz mamusiu! Tamten pan właśnie się bogaci!
24 sierpnia 2010
Największe marzenie
Rozmawia dziennikarz ze znanym rabusiem:
- Jakie jest pana największe marzenie?
- Obrobić bank i zostawić odciski palców teściowej...
23 sierpnia 2010
Z uczniowskiego dzienniczka cz. II
- Wyrzucił koledze czapkę przez okno ze słowami: „Jak kocha, to wróci”.
- Rzucił w nauczyciela doniczką i krzyknął: „Trafiłem!”.
- Demonstrując działanie gejzeru, opryskał pomidorem całą klasę.
- Nie uważa i biega na lekcjach wf-u.
- Rozmawiałam z nią i nie dała mi dojść do słowa.
- Na melodię hymnu szkolnego ułożył pieśń zagrzewającą uczniów do walki z nauczycielami.
- Przyszła do szkoły w samym swetrze.
- Na lekcji dłubie w nosie i mówi, że to jak narkotyk.
- Ukradł ze szkolnego WC sedes i przechowuje go w tornistrze.
- Nie wiesza się w szatni.
- Stwierdził nieprzygotowanie do geografii z powodu śmierci babci, z którą to babcią jechałam dziś rano tramwajem.
- Śpiewa na lekcji muzyki.
- Wyrwany do odpowiedzi mówi, że nie będzie zeznawał bez adwokata.
- W czasie wyścigu międzyszkolnego umyślnie biegł wolno, by, jak twierdzi, zyskać na czasie.
- Po napisaniu kartkówki nie oddał jej, twierdząc, że zostawił ją w domu.
- Na lekcji zajęć praktyczno-technicznych umyślnie piecze ciasto bez mąki.
- Wkłada kapiszony do kontaktu, czym doprowadził nauczycielkę na pogotowie.
- Uczeń przeszkadzał pani w lekcji, m.in. leżał na podłodze, robił zamieszanie nogami.
- Podpalił koledze teczkę na lekcji i zapytał, czy może wyjść po gaśnicę.
- Bije kolegę po dzwonku.
- Wysłany w celu namoczenia gąbki wrócił z mokrą głową a i suchą gąbką.
- Syn lata z gołym brzuchem po błocie.
- Kowalski w trakcie lekcji uprawiał ziemię cyrklem w doniczce.
- Uczeń chodzi po ścianie.
- Napastuje kolegę przy pomocy krzesła.
- Przyszedł w butach do szkoły.
- Córka eksponuje swoje ciało na lekcji religii.
21 sierpnia 2010
20 sierpnia 2010
19 sierpnia 2010
Rocznica
Faceci rozmawiają przy herbatce w klubie seniora. Jeden nagle pyta:
- Mietek, a czy w tym tygodniu nie przypada wasza pięćdziesiąta rocznica ślubu?
- Owszem.
- I co planujesz?
- No... pamiętam, jak na dwudziestą piątą rocznicę zawiozłem żonę do Francji...
- Serio? A co zrobisz w tę pięćdziesiątą?
- Hm... No może bym po nią pojechał...?
18 sierpnia 2010
Formularz
Blondynka wypełnia formularz:
IMIĘ: Anna
NAZWISKO: Kowalska
URODZONA: TAK
17 sierpnia 2010
Rachunek
Małżeństwo wybrało się na wczasy. Po drodze zatrzymali się na noc w hotelu. Rano poprosili o rachunek za dobę hotelową. Ku ich zdziwieniu zobaczyli, że rachunek opiewa na zawrotną sumę 3000 zł.
- Dlaczego tak dużo? Przecież spędziliśmy tu tylko kilka godzin! – pyta mąż.
- To jest standardowa stawka za nocleg - odpowiada recepcjonista.
Małżeństwo zażądało spotkania z dyrektorem, który spokojnie wysłuchał zażaleń i stwierdził:
- Proszę państwa, prowadzimy luksusowy hotel, jest on wyposażony w kilka basenów, wielką salę konferencyjną, saunę i solarium. Wszystko to było do państwa dyspozycji.
- Ale my z tego nie skorzystaliśmy!
- Ale mogli państwo! I za to trzeba zapłacić.
Mężczyzna wyciąga wreszcie z portfela 300 złotych i wręcza dyrektorowi.
- Przepraszam, ale tu jest tylko 300 zł.
- Zgadza się.
- Obciążyłem państwa rachunkiem opiewającym na 3000 zł.
- Pozostałe 2700 zł to rachunek dla pana za przespanie się z moją żoną – mówi mężczyzna.
- Ale ja nie spałem z pana żoną! – krzyczy dyrektor.
- Cóż, była do pana dyspozycji...
16 sierpnia 2010
Polonez
- Dlaczego sołtys polonezem jechał do Kielc godzinę a z powrotem trzy?
- Bo polonez ma tylko jeden wsteczny bieg.
Gra na trąbie
- W jaki sposób sołtys Wąchocka dorobił się na grze na trąbie?
- Płacili mu sąsiedzi, żeby przestał grać.
14 sierpnia 2010
Wesoła krowa
Przychodzi do lekarza krowa, która ciągle się śmieje. Lekarz pyta:
- Co pani dolega?
A krowa na to:
- Nie wiem, panie doktorze, to chyba po tej trawie.
13 sierpnia 2010
Czarnobylskie uprawy
Zastanawiali się na Ukrainie, co posadzić wokół Czarnobyla:
- Buraki.
- Nie, bo krowy pozdychają.
- No, to może ziemniaki.
- Nie, bo się ludzi potruje.
- A to ch...! Posadzimy tytoń, a na papierosach napiszemy - Minister Zdrowia ostrzega po raz ostatni.
12 sierpnia 2010
Zapowiedź
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Jak mnie pan wyleczy, to chyba umrę ze szczęścia!
11 sierpnia 2010
Zakupy na dworcu
Stoi sobie pijaczyna pod ścianą kasy biletowej PKP. Podchodzi do kasy student i mówi:
- Połówkę do Radomia.
A pijaczek na to:
- A ja ćwiartkę na miejscu.
10 sierpnia 2010
Gadający pies
Na targu baca sprzedawał gadającego psa. Turysta nie bardzo wierzył, że pies potrafi gadać.
- Pewnie, że potrafię - wtrącił się do rozmowy pies. - To nawet sprawiło, że przez pewien czas pracowałem dla MI-5 jako szpieg... Wie pan, nikt nie sądził, że pies potrafi mówić i rozumieć, co się przy nim mówi. Rejewski, Różycki i Zygalski coś tam liczyli, ale gdybym nie podsłuchał rozmowy pewnych niemieckich oficerów i nie zdradził ich tajemnic, Enigma do dziś pozostałaby zagadką... No, a po zakończeniu służby pracowałem trochę jako tłumacz, potem emeryturka, dzieci, stabilizacja...
- Baco, wy na pewno sprzedajecie tego psa?
- Tak.
- A za ile?
- Za 5 złotych.
- Takiego psa za 5 złotych!?
- A bo on takie głupoty pieprzy...
9 sierpnia 2010
Dresiarz w Paryżu
Wraca dresiarz z Paryża i opowiada swojej żonie, co tam widział:
- Wiesz Zocha, idę, kur.., patrzę, a tu wielki plac! Patrzę na lewo..., ochu... można !!! Patrzę przed siebie..., o żesz kur.. mać!!! Patrzę na prawo..., o ja cię pier...
Zocha zaczyna płakać. Dres pyta:
- Zocha, co ci się, kur.., stało?
Ta odpowiada:
- O Boże, jak tam musi być pięknie... !!!
8 sierpnia 2010
Podryw?
Młodzieniec zwraca się do dziewczyny:
- Powiedział ci ktoś kiedyś, że jesteś piękna?
Dziewczyna rumieniąc się:
- Nie...
Chłopak:
- Patrzcie, kuźwa... Jacy wszyscy uczciwi...
7 sierpnia 2010
Wakacyjne romanse
Trzy przyjaciółki po powrocie z dwutygodniowych urlopów, dzielą się wspomnieniami. Pierwsza mówi:
- Pierwszego wieczoru poznałam jednego urzędnika. Trzynaście dni robił „podchody”, no ale czternastego w końcu przespaliśmy się.
Druga:
- A ja poznałam pierwszego wieczoru polityka. Przeleciał mnie tej samej nocy, a potem przez trzynaście dni chodził za mną i prosił, żebym nikomu nic nie mówiła.
Trzecia na to:
- W pierwszy wieczór na dyskotece zatańczyłam ze studentem. Poszliśmy potem do mnie zakosztować trochę seksu i kiedy czternastego dnia zlazł ze mnie i otworzył okno, to tylko krzyknął:
- O kurcze... To tu jest morze?!
6 sierpnia 2010
Siostrzyczka
Mówi ojciec do 4-letniego Jasia:
- Musisz być grzeczny i cicho się zachowywać. Mamusia jest chora. Bocian jej przyniósł córeczkę, a tobie siostrzyczkę. Mamusia jest chora i siostrzyczka też, bo ją bocian podziobał.
Na co Jasio po długim namyśle:
- O, rany... dziewięć miesięcy ciąży, kleszczowy poród i jeszcze ją bocian podziobał!
5 sierpnia 2010
4 sierpnia 2010
Mąż a dyrektor
Czym się różni mąż od dyrektora?
Tym, że dyrektor wie, że ma zastępcę a mąż nie.
3 sierpnia 2010
Właściwy zabieg
W szpitalnej poczekalni siedzi facet i głośno płacze. Inny postanowił go pocieszyć:
- Niech pan nie płacze. Wszystko będzie dobrze.
- Łatwo panu powiedzieć. Przyszedłem oddać krew, a oni przez pomyłkę amputowali mi palec.
Na te słowa niedoszły pocieszyciel zaczął płakać trzy razy głośniej niż jego poprzednik.
- Co się panu stało? Czemu pan płacze? - pyta pacjent bez palca.
- Bo wie pan, ja tu przyszedłem oddać mocz do analizy...!!!
2 sierpnia 2010
Opłata za przejazd
Ostatnio pojawiła się możliwość płacenia komórką za przejazd pociągiem do Wołomina.
Jeden przejazd - jedna komórka.
1 sierpnia 2010
Zebry
Babcia nieprawidłowo przechodzi przez jezdnię. Widzi to policjant i krzyczy:
- Babciu, na zebry, na zebry!
- Ty idź na zebry, debilu jeden! Ja mom rente!